Kynio Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Witam, Posiadam audi A4 1.9tdi ATJ 116km quattro. Sprawa wygląda tak, jeszcze do niedawna dojeżdżałem do pracy okolo 30km w jedna stronę, jednak zmieniłem miejsce zatrudnienia i teraz mieszkam 1km od pracy. Boje sie o mojego disla przy takich mrozach, po zapaleniu jadę jakieś 5min i muszę go wyłączać. Dzisiaj nie chciał mi wejść na obroty, dopiero po jakimś czasie. Oczywiście nie ma mowy tu o jakimś "pałowaniu" na zimnym silniku. Jak mam sie zachowywać w takich sytuacjach? Mam sie przerzucić na rower? Pozdrawiam
taktuś Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Jak musisz to jeździj, takie odcinki nie tylko ty pokonujesz. I nic nie bój, przecież raz na jakiś czas pojedziesz dalej coś załatwić, choćby w niedzielę do babci na pączki Zimę trza przeczekać
nowal Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 wiesz co wstydzilbys sie 1 km jechac autem szkoda odpalac i skrobac szyby
Kynio Opublikowano 29 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 29 Grudnia 2010 No w weekendy robie okolo 1000km, wiec troche go rozgrzeje ;P A normalne jest że brakuje mu po odpaleniu mocy? Dzisiaj miałem tak pierwszy raz od czasu kiedy go kupiłem
bakuś Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu.
fayera Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu. Nie przy takich mrozach i dystansie do pokonania
kubson Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Teraz to olej. Jak będziesz miał problemy z mocą na ciepłym silniku to wtedy można auto zlogować Sam mam do roboty ok. 1-2km i zawsze jeżdze samochodem, przetocze sie w te mrozy do 2,500rpm i tyle Ps. przeważnie wbije 2 lub 3 bieg i tak jade 2 kilometry na 1.500 obrotów
nikos172 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Powodzenia jeżeli myślicie że zagrzeje się po kilometrze że w ogóle wskazówka ruszy d*pę
pepik Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Szkoda auta na 1 km, zakładaj czapkę, ciepłe kalesony i z buta tnij do pracy
author0928 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Ja raczej nie zalecałbym na mrozach grzania auta na biegu jałowym pod domem.... Przy nowszych wozach producenci tego nie zalecają ponieważ w takim dieslu nawet po pół godziny wskazówka raczej nie ruszy i silnik nadal jest zimny i pprzewala zimny i gęsty olej... zaleca się raczej jazdę od razu po odpaleniu i odczekaniu ok pół minuty na rozchulanie turbawki... Następnie jazda na możliwie niskich biegach i żeby nie przekraczać 2,5 tys obrotów i nie katować... Wtedy najszybciej się wam zagrzeje, ale z kolei bardziej doi rope z baku . Co do mocy to na zimnym silniku nigdy autko nie wchodzi na obroty tak jak na ciepłym i moc jest wiele niższa, szczególnie przy takich temperaturach... Tarcie metalu o metal w niskiej temperaturze jest wiele razy większe i przez to moc niższa... A ten 1 km to rzeczywiście ruszyłbym 4 litery i dla zdrowia poszedł na piechotkę jak ładna pogoda
bakuś Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Tarcie metalu o metal w niskiej temperaturze jest wiele razy większe ????????????????
Narcyz 35 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Każde auto z zimnym silnikiem po odpaleniu powinno najpóźniej po kilkunastu sekundach już jechać.
davidoati Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Daj się zagrzać silnikowi po odpaleniu. Zajmij się w tym czasie odśnieżaniem czy coś i tyle. Tak żeby po dojechaniu na miejsce wskazówka temperatury była we właściwym miejscu. Nie przy takich mrozach i dystansie do pokonania zanim by mu się nagrzał to by zdąrzył dwa razy do pracy dojść z buta zresztą bez sensu, kolego jak w weekendy robisz 1000 km to nie masz co sie przejmować w weekend sobie odbijasz ja tak samo teraz użytkuje auto
bakuś Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Każde auto z zimnym silnikiem po odpaleniu powinno najpóźniej po kilkunastu sekundach już jechać. Dlaczego?
author0928 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Dlatego że diesel na wolnych obrotach nigdy nie osiągnie temperatury 90 stopni to raz a im dłużej na zimnym silniku tym gorzej dla silnika... Każde auto ma swoją temperaturę roboczą i w niej mu najlepiej... Po co termostaty i inne takie pierdoły ?? A jeśli chodzi z tym tarciem to co, pierścienie nie trą o tuleje cylindrowe, a panewki o wał ?? Silnik zimny = gęsty olej, większe tarcie i elementy się szybciej zużywają....
Piotrek Ateny Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Szkoda Autka ;(lepiej na bosaka
marcinr1308 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 mam podobny problem, do pracy mam ok 5km, mam nadzieje ze nic złego z silnikiem sie nie stanie
author0928 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Nic sie nie stanie, trzeba tylko jeździć umiejętnie, nie katować i przede wszystkim lać dobry olej żeby silnik był jaknajlepiej smarowany... Dobrze też jak piszą koledzy przegonić autko od czasu do czasu gdzieś dalej
macieek Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 mam podobny problem, do pracy mam ok 5km, mam nadzieje ze nic złego z silnikiem sie nie stanie Benzynka chyba nie jest tak wrazliwa na to jak diesle. Zwlaszcza bez turbawki.
Piotrek Ateny Opublikowano 29 Grudnia 2010 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Szkoda Autka lepiej na bosaka
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się