Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ok, to do końca października tak :)

---------- Post dopisany at 21:07 ---------- Poprzedni post napisany at 21:03 ----------

ok, dołączyłem, jutro zobacze czy idzie treningi wgrać

no rywalizacja jest do końca m-ca:wink4:

Opublikowano

Październik to pierwszy miesiąc w tym roku kiedy odpuszczam. Do tej pory wśród Polaków byłem ze 3 razy w pierwszej trójce. W 2012 roku mam nabiegane około 3000 kilometrów więc jest czym się pochwalić...Kwiecień i maj po około 500 w miesiącu...

Opublikowano
Październik to pierwszy miesiąc w tym roku kiedy odpuszczam. Do tej pory wśród Polaków byłem ze 3 razy w pierwszej trójce. W 2012 roku mam nabiegane około 3000 kilometrów więc jest czym się pochwalić...Kwiecień i maj po około 500 w miesiącu...

nieźle, 500km w miechu masakra. Jakie masz czasy na 5 , 10 , połówke i maraton??

Opublikowano

10km - 42

maraton 3:28

ale to rok temu

w niedziele maraton warszawski 3:57 na luzie prowadziłem brata na złamanie 4h

Teraz jestem zamulony i nie biegam w zawodach mniej jak 80km po górach :)

Opublikowano

dyszka w moim pułapie, maraton przekonam sie 14.10 :)

Opublikowano

właśnie patrze pociągi na Pyry...

Opublikowano

Twoje czasy maratonu nijak maja sie do czasow na 10km..

Opublikowano

To znaczy?

Opublikowano
To znaczy?

chodzi mu o to, że na takie wyczyny 10 powinienieś robić z 35-37 min

Opublikowano

nie sądzę...

kolega lata 37 - 10km

teraz zrobił Berlin 2:56

takie są przeliczenia

ale fakt, jak się wezmę za siebie to spełnię jedno z marzeń i zrobię 10 w mniej jak 40min

Opublikowano

no i jak tam-biegacie? chwalić się ile kto "nabiegał" w tym m-cu...:wink:

Opublikowano

mam z 35

Opublikowano

dzisiaj zawody 10km w Pniewach 44:52

Opublikowano

ja za niedługo idę pobiegać-muszę znaleźć najoptymalniejszą trasę do długich dystansów-dla mnie długich:wink: bo mieszkam w dołku i wszędzie, gdzie nie zacznę-to pod górkę i nawet nie ma jak porównać czasów, bo zanim złapię rytm, to górka, albo z górki...a po mieście można biegać tylko późnym wieczorem, bo w dzień, to nie lubię...

Opublikowano
ja za niedługo idę pobiegać-muszę znaleźć najoptymalniejszą trasę do długich dystansów-dla mnie długich:wink: bo mieszkam w dołku i wszędzie, gdzie nie zacznę-to pod górkę i nawet nie ma jak porównać czasów, bo zanim złapię rytm, to górka, albo z górki...a po mieście można biegać tylko późnym wieczorem, bo w dzień, to nie lubię...

Siła!

Opublikowano
ja za niedługo idę pobiegać-muszę znaleźć najoptymalniejszą trasę do długich dystansów-dla mnie długich:wink: bo mieszkam w dołku i wszędzie, gdzie nie zacznę-to pod górkę i nawet nie ma jak porównać czasów, bo zanim złapię rytm, to górka, albo z górki...a po mieście można biegać tylko późnym wieczorem, bo w dzień, to nie lubię...

Siła!

jest siła i nie ma lipy:wink4:
Opublikowano

powiem wam że biegam od trzech tygodni, codziennie (no prawie) 5km, wciągnąłem się ostro. Pierwszy tydzień to głównie oczyszczenie kłujących płuc i kolki. Teraz staram się pracować nad krokami, bo jak na prawie 2m wzrostu robie je jakieś małe. Sądzę że pobiegam ten dzienny dystans 5km do końca października i w listopadzie będę robił 7-10km dziennie. Ogólnie rzecz biorąc pierwszy tydzień był najgorszy jak się organizm, a w szczególności płuca przyzwyczajał do wysiłku. Zauważyłem jeszcze że ostatni posiłek przed bieganiem (biegam około 19) czyli o 17 nie może składać się z żadnego pieczywa, bo zaraz kolka morduje.

Opublikowano

a ja dziś złapałem kontuzję i bieg zakończyłem na niecałych 4 km... resztę trasy do domu-doszedłem...trzeba dać organizmowi się zregenerować...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...