Skocz do zawartości
Zdrowych i spokojnych Świąt dla Ciebie i rodzinki 🙌🎄
IGNOROWANY

[ALL] Wymiana wahacza - spostrzeżenia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, nie jest to opis sposobu wymiany wahacza, ale spostrzeżenie z wymiany u mechanika.

Wymianie podlegał dolny wahacz prosty i łącznik w kształcie kowadełka. Po wykręceniu starego i założeniu nowego, mechanik tylko delikatnie dokręcił śruby mocujące, po czym założył koło i opuścił samochód z podnośnika, następnie kilkakrotnie nacisnął na przód samochodu, tak by zawieszenie się ułożyło.

I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie.

Opublikowano

świadczy to o nim ze jest kumaty :mrgreen:

dzieki temu za chwile nie polęcą Ci tuleje wymienionych wahaczy :cool:

Opublikowano
I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie.

tak sie robi z gornymi i dolnymi wahaczami

Opublikowano

Dokladnie dokręca sie w pozycji pracy

Opublikowano

hmm a jak zostal dokrecony na podnosniku odrazu,bez zadnego naciskania i ukladania, to znaczy ze warto bylo by teraz go podniesc i dokrecic lub sprawdzic?? Wnioskuje ze mogl mi teraz np sie ulozyc i byc troszke luzny tak ??

Opublikowano

jedz na kanał i popuść i jeszcze raz dokręć, może nic sie nie stanie ;)

Opublikowano

Ja jestem swieżo po wymianie wahaczy górnych i moge jako ciekawostkę dodać, że nie byłem w stanie wyciągnąć wahacza bodajże zewnętrznego bez wymontowania amortyzatora :cry: . Za mało miejsca, żeby śruba wyszła ( przy tuleji metalowo gumowej). Uczulam wszystkich, którzy biorą sie za wymienianie wahaczy, żeby zaopatrzyli się w dobrej jakości penetrant ( odrdzewiacz ). Wyciągnięcie śruby przy sworzniach wahaczy tragedia :razz: . Jeszcze jedno, czytałem kiedyś na forum, że przy wymianie górnych wahaczy trzeba ściągnąć dolne wahacze.Teraz moge zdementować tę plotke :mrgreen: . Dolnych wahaczy ani nie ruszyłem, nawet żeby zdemontować przegub zewnętrzny jest to nie potrzebne!

Pozdro!

Opublikowano

jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni.

odnośnie śruby w górnym przednim wahaczu: nakrętki na śrubach są nakręcone od strony tylnej do kierunku jazdy, wiec śruba przy wahaczu górnym przednim podczas wysuwania zapiera się o wnętrze nadkola nadkole. W ASO zalecają odkręcenie całej kolumy, ale jest to zbędna robota bo się bierze kątówkę i po 30s nie mamy problemu. No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.

oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe.

Opublikowano
jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni.

Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc....

Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach...

Jeśli ktoś poradziłby mi w jaki sposób poradził sobie z wybiciem sworzni ( bez użycia narzędzi tnących :razz: ) wahaczy dolnych byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety ale w najbliższym czasie czeka mnie ich wymiana ( a na stożku ciężko mają puścić ).

ps. wyciągnięcie amortyzatora nie jst żadnym problemem - trzy śruby (dostęp od silnika) puszczają bez problemu, jedna śruba przy dolnym wahaczu ( zew) też nie była zaporą do nie przebycia :wink: ...

Opublikowano
Witam, nie jest to opis sposobu wymiany wahacza, ale spostrzeżenie z wymiany u mechanika.

Wymianie podlegał dolny wahacz prosty i łącznik w kształcie kowadełka. Po wykręceniu starego i założeniu nowego, mechanik tylko delikatnie dokręcił śruby mocujące, po czym założył koło i opuścił samochód z podnośnika, następnie kilkakrotnie nacisnął na przód samochodu, tak by zawieszenie się ułożyło.

I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie.

Skręcanie elementów zawieszenia na podnosniku to najczestsza przyczyna ich szybkiego zuzycia. Mechanikowi powieniens postawic browara za dobra robotę;)

Opublikowano
jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni.

Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc....

Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach...

[...]

...

Oj śruby przy tulejach wahaczy są klasy 10.9 a ta przy sworzniach klasy 8.8 ale co ważniejsze jest czerniona (oksydowana) i pasowana. Istotne jest to że wszystkie te śruby są z gwintem samohamownym - wieć każde ich skręcania "uszkadza" (ściera) powierzchnię gwintu i pogarsza własnośc samohamowności. Na twoim miejscu śrubę przy sworzniach bym wymienił.

Opublikowano

wystarczy 3 sruby od gory i kolumna uwolniona. jest dobry dostep i wydaje mi sie lepiej ospuscic i wykrecic stare sruby, ewentualanie wymienic na nowe. nie zawsze ma sie dojscie do pradu(by je obcinac) szczegolnie jak chce sie to zrobic np pod blokiem. a gdy jest ladna pogoda to robie sie to naprawde szybko. ztym opuszczeniem z podnosnika to ma chlop racje ale to juz zostalo wyjasnione.

Opublikowano
musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.
Właśnie kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada. Jeżeli ktos przerabiał temat to prosze o informacje czy to ma znaczenie.
Opublikowano
No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.

oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe.

Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu :wink:

Opublikowano
Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu

Zgadzam sie z toba,

Jesli srube wlozymy od drugiej strony i niedaj bug ci sie odkreci to :rolleyes: .

A tak bedzie sie blokowac, jak ty jej wyjec nie mozesz to sama nie wyleci.

Opublikowano

Czy koledzy siedzą w mechanice? Wiecie jakie warunki musiały by zaistnieć by taka śruba się odkręciła?

Pomijając fakt że taka śuba jest poraz n-ty skręcana i rozkręcana to jest to nie możliwe.

A pozatym jest ona niemal w poziomie.

W sobotę mrog do mnie dzwonił bo spotkał go ciekawy problem (mam nadzieje że sobie poradził) i jedyna słuszna idea by odkręcić i spuścić kolumnę to to że w szczególnych przypadkach możę zdażyć się że zwoje sprężyny ułożą się tak że nie ma możliwości włożenia śruby. I Myślę że to jest jedyny słuszny argument przemawiający za wymianą przez opuszczenie kolumny.

Opublikowano

Dałem radę. Dzięki adadur za porade.

Jedno spostrzeżenie śruba ta długa w sworzniu wyszła bez najmniejszego problemu (bez użycia młotka) pryskałem ja trzy dni CX80.

kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada

moja wątpliwośc okazała sie bezzasadna poniewaz w ASO sprzedali mi złe śruby, musiałem wymieniać. :twisted:

Opublikowano
Dałem radę. Dzięki adadur za porade.

Jedno spostrzeżenie śruba ta długa w sworzniu wyszła bez najmniejszego problemu (bez użycia młotka) pryskałem ja trzy dni CX80.

kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada

moja wątpliwośc okazała sie bezzasadna poniewaz w ASO sprzedali mi złe śruby, musiałem wymieniać. :twisted:

No widziesz mi z jedej strony wyszła z pewnymi oporami ale bez męczarni z drugą to była masakra. Nie wiem jak się mój mały patęcik sprawdzi i czy uda mi się kiedykolwiek to sprawdzić ale szczelinie w jarzmie zakleiłem klejem termicznym (silikonu nie miałem pod ręką) by niedostawała się tam woda.

Opublikowano
jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni.

Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc....

Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach...

Jeśli ktoś poradziłby mi w jaki sposób poradził sobie z wybiciem sworzni ( bez użycia narzędzi tnących :razz: ) wahaczy dolnych byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety ale w najbliższym czasie czeka mnie ich wymiana ( a na stożku ciężko mają puścić ).

ps. wyciągnięcie amortyzatora nie jst żadnym problemem - trzy śruby (dostęp od silnika) puszczają bez problemu, jedna śruba przy dolnym wahaczu ( zew) też nie była zaporą do nie przebycia :wink: ...

Zgadzam się niech nikt nie spodziewa sie że to miła robota , a przy tym palnik i kątówka do śruby górnych wahaczy ja miałem tak z jednej strony :grin:

Opublikowano
No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.

oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe.

Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu :wink:

Podaj mi takie przypadki? Prędzej wahacze pękają.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...