nuszek Opublikowano 25 Października 2006 Opublikowano 25 Października 2006 Witam, nie jest to opis sposobu wymiany wahacza, ale spostrzeżenie z wymiany u mechanika. Wymianie podlegał dolny wahacz prosty i łącznik w kształcie kowadełka. Po wykręceniu starego i założeniu nowego, mechanik tylko delikatnie dokręcił śruby mocujące, po czym założył koło i opuścił samochód z podnośnika, następnie kilkakrotnie nacisnął na przód samochodu, tak by zawieszenie się ułożyło. I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie.
Gość zdeniu Opublikowano 25 Października 2006 Opublikowano 25 Października 2006 świadczy to o nim ze jest kumaty :mrgreen: dzieki temu za chwile nie polęcą Ci tuleje wymienionych wahaczy
dark79 Opublikowano 25 Października 2006 Opublikowano 25 Października 2006 I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie. tak sie robi z gornymi i dolnymi wahaczami
adadur Opublikowano 26 Października 2006 Opublikowano 26 Października 2006 Dokladnie dokręca sie w pozycji pracy
Gajzer Opublikowano 30 Października 2006 Opublikowano 30 Października 2006 hmm a jak zostal dokrecony na podnosniku odrazu,bez zadnego naciskania i ukladania, to znaczy ze warto bylo by teraz go podniesc i dokrecic lub sprawdzic?? Wnioskuje ze mogl mi teraz np sie ulozyc i byc troszke luzny tak ??
dark79 Opublikowano 30 Października 2006 Opublikowano 30 Października 2006 jedz na kanał i popuść i jeszcze raz dokręć, może nic sie nie stanie
Mariusz79 Opublikowano 14 Grudnia 2006 Opublikowano 14 Grudnia 2006 Ja jestem swieżo po wymianie wahaczy górnych i moge jako ciekawostkę dodać, że nie byłem w stanie wyciągnąć wahacza bodajże zewnętrznego bez wymontowania amortyzatora . Za mało miejsca, żeby śruba wyszła ( przy tuleji metalowo gumowej). Uczulam wszystkich, którzy biorą sie za wymienianie wahaczy, żeby zaopatrzyli się w dobrej jakości penetrant ( odrdzewiacz ). Wyciągnięcie śruby przy sworzniach wahaczy tragedia :razz: . Jeszcze jedno, czytałem kiedyś na forum, że przy wymianie górnych wahaczy trzeba ściągnąć dolne wahacze.Teraz moge zdementować tę plotke :mrgreen: . Dolnych wahaczy ani nie ruszyłem, nawet żeby zdemontować przegub zewnętrzny jest to nie potrzebne! Pozdro!
adadur Opublikowano 15 Grudnia 2006 Opublikowano 15 Grudnia 2006 jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni. odnośnie śruby w górnym przednim wahaczu: nakrętki na śrubach są nakręcone od strony tylnej do kierunku jazdy, wiec śruba przy wahaczu górnym przednim podczas wysuwania zapiera się o wnętrze nadkola nadkole. W ASO zalecają odkręcenie całej kolumy, ale jest to zbędna robota bo się bierze kątówkę i po 30s nie mamy problemu. No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia. oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe.
Mariusz79 Opublikowano 15 Grudnia 2006 Opublikowano 15 Grudnia 2006 jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni. Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc.... Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach... Jeśli ktoś poradziłby mi w jaki sposób poradził sobie z wybiciem sworzni ( bez użycia narzędzi tnących :razz: ) wahaczy dolnych byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety ale w najbliższym czasie czeka mnie ich wymiana ( a na stożku ciężko mają puścić ). ps. wyciągnięcie amortyzatora nie jst żadnym problemem - trzy śruby (dostęp od silnika) puszczają bez problemu, jedna śruba przy dolnym wahaczu ( zew) też nie była zaporą do nie przebycia ...
baskecior Opublikowano 17 Grudnia 2006 Opublikowano 17 Grudnia 2006 Witam, nie jest to opis sposobu wymiany wahacza, ale spostrzeżenie z wymiany u mechanika.Wymianie podlegał dolny wahacz prosty i łącznik w kształcie kowadełka. Po wykręceniu starego i założeniu nowego, mechanik tylko delikatnie dokręcił śruby mocujące, po czym założył koło i opuścił samochód z podnośnika, następnie kilkakrotnie nacisnął na przód samochodu, tak by zawieszenie się ułożyło. I dopiero teraz dokręcił śruby mocujące wahacz, wtedy wahacz jest już na swoim miejscu i pracuje normalnie. Skręcanie elementów zawieszenia na podnosniku to najczestsza przyczyna ich szybkiego zuzycia. Mechanikowi powieniens postawic browara za dobra robotę
adadur Opublikowano 18 Grudnia 2006 Opublikowano 18 Grudnia 2006 jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni. Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc.... Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach... [...] ... Oj śruby przy tulejach wahaczy są klasy 10.9 a ta przy sworzniach klasy 8.8 ale co ważniejsze jest czerniona (oksydowana) i pasowana. Istotne jest to że wszystkie te śruby są z gwintem samohamownym - wieć każde ich skręcania "uszkadza" (ściera) powierzchnię gwintu i pogarsza własnośc samohamowności. Na twoim miejscu śrubę przy sworzniach bym wymienił.
czaderxx Opublikowano 12 Lutego 2007 Opublikowano 12 Lutego 2007 wystarczy 3 sruby od gory i kolumna uwolniona. jest dobry dostep i wydaje mi sie lepiej ospuscic i wykrecic stare sruby, ewentualanie wymienic na nowe. nie zawsze ma sie dojscie do pradu(by je obcinac) szczegolnie jak chce sie to zrobic np pod blokiem. a gdy jest ladna pogoda to robie sie to naprawde szybko. ztym opuszczeniem z podnosnika to ma chlop racje ale to juz zostalo wyjasnione.
mrog Opublikowano 27 Marca 2007 Opublikowano 27 Marca 2007 musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia. Właśnie kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada. Jeżeli ktos przerabiał temat to prosze o informacje czy to ma znaczenie.
bratpit Opublikowano 27 Marca 2007 Opublikowano 27 Marca 2007 No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe. Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu
krykus Opublikowano 28 Marca 2007 Opublikowano 28 Marca 2007 Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu Zgadzam sie z toba, Jesli srube wlozymy od drugiej strony i niedaj bug ci sie odkreci to . A tak bedzie sie blokowac, jak ty jej wyjec nie mozesz to sama nie wyleci.
adadur Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Czy koledzy siedzą w mechanice? Wiecie jakie warunki musiały by zaistnieć by taka śruba się odkręciła? Pomijając fakt że taka śuba jest poraz n-ty skręcana i rozkręcana to jest to nie możliwe. A pozatym jest ona niemal w poziomie. W sobotę mrog do mnie dzwonił bo spotkał go ciekawy problem (mam nadzieje że sobie poradził) i jedyna słuszna idea by odkręcić i spuścić kolumnę to to że w szczególnych przypadkach możę zdażyć się że zwoje sprężyny ułożą się tak że nie ma możliwości włożenia śruby. I Myślę że to jest jedyny słuszny argument przemawiający za wymianą przez opuszczenie kolumny.
mrog Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Dałem radę. Dzięki adadur za porade. Jedno spostrzeżenie śruba ta długa w sworzniu wyszła bez najmniejszego problemu (bez użycia młotka) pryskałem ja trzy dni CX80. kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada moja wątpliwośc okazała sie bezzasadna poniewaz w ASO sprzedali mi złe śruby, musiałem wymieniać. :twisted:
adadur Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Dałem radę. Dzięki adadur za porade.Jedno spostrzeżenie śruba ta długa w sworzniu wyszła bez najmniejszego problemu (bez użycia młotka) pryskałem ja trzy dni CX80. kupiłem śruby, łeb tych śrub jest z jednej strony ścięty co może świadczyć, że jednak jest różnica z której strony ją sie wkłada moja wątpliwośc okazała sie bezzasadna poniewaz w ASO sprzedali mi złe śruby, musiałem wymieniać. :twisted: No widziesz mi z jedej strony wyszła z pewnymi oporami ale bez męczarni z drugą to była masakra. Nie wiem jak się mój mały patęcik sprawdzi i czy uda mi się kiedykolwiek to sprawdzić ale szczelinie w jarzmie zakleiłem klejem termicznym (silikonu nie miałem pod ręką) by niedostawała się tam woda.
sk baton Opublikowano 20 Maja 2007 Opublikowano 20 Maja 2007 jak by kolega zadał pytanie przed robotą to by dostał szczegółowe instrukcje. Po koleji - śruba przy sworzniach faktycznie potrafi sie cholernie zapiec - potrzebny dobry klucz oczkowy (6 krawędziowy) nr. 15 (o ile dobrze pamiętam) odkręcić nakrętkę i spróbować zakręcić śrubą (stosować przedłużkę), wcześniej jeszcze dobrze opukać ją z zewnątrz, nakręcic dwie nakrętki z luzem i napierdzielac młotkiem. Nie ma bata wkońcu pusi się poddać choć nie ukrywam że zmagania z ta śrubą moga stanowić 3/4 czasu wymiany obu górnych sworzni. Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc.... Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach... Jeśli ktoś poradziłby mi w jaki sposób poradził sobie z wybiciem sworzni ( bez użycia narzędzi tnących :razz: ) wahaczy dolnych byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety ale w najbliższym czasie czeka mnie ich wymiana ( a na stożku ciężko mają puścić ). ps. wyciągnięcie amortyzatora nie jst żadnym problemem - trzy śruby (dostęp od silnika) puszczają bez problemu, jedna śruba przy dolnym wahaczu ( zew) też nie była zaporą do nie przebycia ... Zgadzam się niech nikt nie spodziewa sie że to miła robota , a przy tym palnik i kątówka do śruby górnych wahaczy ja miałem tak z jednej strony
adadur Opublikowano 22 Maja 2007 Opublikowano 22 Maja 2007 No cóż przy montażu śruby musimy ją wsunąc od drugiej strony co myślę że nie ma znaczenia.oczywiście z pewnych wzglęgów uważam za konieczne wymianę wszystkich śrub i nakrętek na nowe. Chyba jednak jest , jak ci sie odkręci nakrętka to masz przynajmniej pewność że nie stracisz wahacza bo śruba zostanie na swoim miejscu Podaj mi takie przypadki? Prędzej wahacze pękają.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się