lucas9393 Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Witam. Posiadam audi a4 b5 avant 1998r wyposażenie: skóra, klimatronik, podgrzewane fotele przód, elektryczne szyby przód, przebieg 265000,blachy w oryginale. A więc wjechała mi pani w tył samochodu a ja przez to uderzyłem w auto z przodu: skrzywiła troszkę budę drzwi tylne prawe się nie zamykają, błotnik tylny wygięty na zewnątrz, zderzak przód tył do wymiany, belka przednia i tylna pod zderzakiem też do wymiany. Odszkodowanie z OC sprawcy oczywiście wycenili mi samochód wartość rynkowa 9300zł ale myślę że wartość troszkę zaniżona do zapłaty za odszkodowanie 5300zł . Niestety za taką cenę auta nie naprawię . Czy mógłbym napisać jakieś odwołanie, czy coś w tym stylu? Co wy o tym sądzicie ? Miał ktoś taki przypadek? Proszę o pomoc.
Tabasko Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 jaka firma ubezpieczeniowa sprawcy ?
lucas9393 Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Opublikowano 8 Listopada 2012 Przepraszam nie podałem firma ubezpieczeniowa sprawcy to WARTA.
Tabasko Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Nie wiem jak to może wyglądac w Warcie. Ogolnie ubezpieczalnie wyliczaja wartość auta przed kolizją ze specjalnych progrmów. Jęśli rzeczoznawca nie pomylił się co do rodzaju karoserii, wyposażenia auta itp, trudno będzie egzekwować Ci większe odskzodowanie. Oczywiście zawsze możesz próbować, mojemu znjaomemu Link 4 zaniżył wartość auta o prawie 8 tys. Odwołanie nie pomogło i wchodzi w grę tylko sprawa sądowa. Poszukaj wzorów odwołań w internecie, jest tego pełno. Każda sprawa w takiej sytuacji jest dość indywidualna.
Magicbattle Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 tak jest sprawa w sadzie to pewnie jedyne wyscie. musisz wziasc swojego rzeczoznawce i on niech wyceni samochod przed kolizja. niestety te roczniki tak chodza gdzies do 10tys. jeszcze wiecej niz 230tys oni na to patrza. masz prawo sie odwolywac. jesli chcesz samochod naprawiac to juz wiesz co masz wymieniac ale naciagac samochod i wogole bo z tylu podloga poszla sie je***. no i przy sprzedazy poinformuj ze bylo to robione nie mozna ludzi oklamywac:grin:
supi9 Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Chyba za mała wartość, aby karoserię wyciągać. Pozostałość na części, bo naprawę tego cienko widzę. Sent from my GT-I9100 using Xparent Blue Tapatalk 2
grzegorzmen Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 jeśli uznali ci szkodę całkowitą to auto idzie na akucie jak się znajdzie klient to zabierają wrak a tobie wypłacą 9300 jak wycenili bo rozumiem że pozostałość wyliczyli ci na 4000zł. Możesz wziąć rzeczoznawce i wycenić auto przed i po kolizji na pewno pozostałość będzie tańsza niż te 4000 zł co ci wyliczyli i z tym możesz iść do Warty , kończy się tak że jak jest niewielka różnica to idą na ugodę i albo wyegzekwujesz wyższe odszkodowanie albo zabiorą wrak i wypłacą wartość przed szkodą . powodzenia w dochodzeniu swoich praw. W każdym razie mnie Warta tak załatwiła bo nie chciałem oddać samochodu więc wypłacili odszkodowanie pomniejszone o wartość pozostałości wyliczonej przez mojego rzeczoznawce. Szkoda tylko że nie uwzględnili wartości przed stłuczką , bo dla nich nie liczyło się to że auto serwisowane , bezwypadkowe , nowe koła 17" bo liczą z programu i wyposażenia standardowego które wyskakuje po nr Vinu.
Gość Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Łukasz ,napisz do Użytkowniczki "arielka". Ona mi swego czasu pomogła i za 300 PLN wytargała dodatkowe 2000 PLN od złodziei z Ubezpieczalni
lucas9393 Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Opublikowano 8 Listopada 2012 Ale właśnie WARTA nic nie mówiła że zabiorą auto. Dzwonili i powiedzieli że decyzja i przelew 5300zł przyjdzie w następnym tygodniu. Czy na przykład mógłbym jakoś odzyskać całą wartość pojazdu? sprzedać go samemu a oni pokryją różnicę czy zezłomować lub coś w tym stylu? czy tylko oni mogą go wystawić na licytację?
Tabasko Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Auto nie idze na żadną aukcje, ewentualnie zaproponuja Ci osobe ktora bedzie chciała go kupic(zazwyczaj jest to jakis handlarz) Ale to Twoja decyzja czy go sprzedasz czy nie. Samochod należy do Ciebie i nikt nie ma prawa Ci go zabrać po szkodzie całkowitej. jeśli uznali ci szkodę całkowitą to auto idzie na akucie jak się znajdzie klient to zabierają wrak a tobie wypłacą 9300 jak wycenili bo rozumiem że pozostałość wyliczyli ci na 4000zł.Możesz wziąć rzeczoznawce i wycenić auto przed i po kolizji na pewno pozostałość będzie tańsza niż te 4000 zł co ci wyliczyli i z tym możesz iść do Warty , kończy się tak że jak jest niewielka różnica to idą na ugodę i albo wyegzekwujesz wyższe odszkodowanie albo zabiorą wrak i wypłacą wartość przed szkodą . powodzenia w dochodzeniu swoich praw. W każdym razie mnie Warta tak załatwiła bo nie chciałem oddać samochodu więc wypłacili odszkodowanie pomniejszone o wartość pozostałości wyliczonej przez mojego rzeczoznawce. Szkoda tylko że nie uwzględnili wartości przed stłuczką , bo dla nich nie liczyło się to że auto serwisowane , bezwypadkowe , nowe koła 17" bo liczą z programu i wyposażenia standardowego które wyskakuje po nr Vinu.
hubipl9 Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 Auto nie idze na żadną aukcje, ewentualnie zaproponuja Ci osobe ktora bedzie chciała go kupic(zazwyczaj jest to jakis handlarz) Ale to Twoja decyzja czy go sprzedasz czy nie. Samochod należy do Ciebie i nikt nie ma prawa Ci go zabrać po szkodzie całkowitej. Auto jest wystawiane na aukcję. Są specjalne podmioty, które zajmują się handlem samochodami po wypadkowymi. Wygląda to w ten sposób, że auto jest wystawiane na aukcję przez ubezpieczalnię na takiej platformie aukcyjnej (np. AUTOonline) Takie aukcje nie są ogólnodostępne. Ewentualny kupiec, którego proponuje ubezpieczalnia to jest właśnie zwycięzca takiej aukcji. Decyzję co do sprzedaży podejmuje oczywiście właściciel. Nikt nie nakazuje sprzedaży auta. Ubezpieczalnia podaje dane takiego kupca tylko wtedy gdy zaproponowana przez niego cena jest wyższa od wartości auta po kolizji ustalonej przez rzeczoznawcę. Dla ubezpieczalni taka sytuacja jest oczywiście korzystna bo mniej muszą wypłacić. Ale właśnie WARTA nic nie mówiła że zabiorą auto. Dzwonili i powiedzieli że decyzja i przelew 5300zł przyjdzie w następnym tygodniu.Czy na przykład mógłbym jakoś odzyskać całą wartość pojazdu? sprzedać go samemu a oni pokryją różnicę czy zezłomować lub coś w tym stylu? czy tylko oni mogą go wystawić na licytację? Możesz próbować sprzedać wrak we własnym zakresie ale z odzyskaniem różnicy będzie kłopot. Żeby odzyskać różnicę będziesz musiał udowodnić ubezpieczalni, że auta nie dało się sprzedać za wyliczoną przez nich kwotę.
Tabasko Opublikowano 8 Listopada 2012 Opublikowano 8 Listopada 2012 to tez napisałem. Ze nie ma takiego prawa aby wlasciciel byl zmuszony sprzedac wylicytowany samochod.
.Pablo. Opublikowano 14 Listopada 2012 Opublikowano 14 Listopada 2012 Powiem tak warto zgłosić się do osoby która pomoże w walce z ubezpieczycielem. Mojej znajomej podnieśli wartość odszkodowania o ponad 5 tys. Oczywiście nie ma nic za darmo ludzie tacy biorą przeważnie 20% tego co wywalcza ale i tak warto .
Gość Opublikowano 14 Listopada 2012 Opublikowano 14 Listopada 2012 lucas9393 a Ty się zastanów czy Ciebie coś nie boli po tej stłuczce... jeśli zajarzyłeś to pomyśl
Andrzej07 Opublikowano 14 Listopada 2012 Opublikowano 14 Listopada 2012 ile czasu auto kupiłeś przed kraksa?? i kiedy to się stało?możesz "lewa" fakture za lawete sobie wystawic to zn jak masz znajomego który ma działalnośc gospodarcza może Ci takowa wystawic było by super ubezpieczalnia musi zwrócić kase za cholowanie auta do miejsca zamieszkania.a jezeli nie długo kupiłes auto przed wypadkiem i o ile nie zanizyłeś kwoty zakupu to musza oddać Ci co do cennta z umowy:)to tak w skrócie u mnie to zadziałało no oczywiscie po pierwszych ogledzinach rzecoznawcy odwołałem się wiec powodzenia ps: jak kolega wyżej napisał zastanów się czy nic Cie nie boli
hubipl9 Opublikowano 15 Listopada 2012 Opublikowano 15 Listopada 2012 W warcie jak zgłaszał szkodę to od razu jest pytanie czy holował auto i jeśli tak to jaka firma. Jak powiedział, że nie, to lepiej nie pajacować teraz z fakturą.
Andrzej07 Opublikowano 15 Listopada 2012 Opublikowano 15 Listopada 2012 W warcie jak zgłaszał szkodę to od razu jest pytanie czy holował auto i jeśli tak to jaka firma. Jak powiedział, że nie, to lepiej nie pajacować teraz z fakturą. no jeśli powiedział że nie to lipa mnie się nie pytali:) a i ubezpieczalnia ma 30 dni na wypłate odszkodowania po tym czasie nalicza sie odsedki:)
YAQB21 Opublikowano 15 Listopada 2012 Opublikowano 15 Listopada 2012 Ile dni ma ubezpieczyciel nie wiem, ale napewno liczy się to od momentu potwierdzenia przez sprawcę swojej winy. Kolejna sprawa to szkoda całkowita. Mówi ona o tym, że jeśli wartość naprawy przekracza 70% wartości auta, to szkodę uznaje się za całkowitą, a TY dostajesz 70% wartości, czyli powinno to być 6510.
hubipl9 Opublikowano 15 Listopada 2012 Opublikowano 15 Listopada 2012 Ile dni ma ubezpieczyciel nie wiem, ale napewno liczy się to od momentu potwierdzenia przez sprawcę swojej winy. Kolejna sprawa to szkoda całkowita. Mówi ona o tym, że jeśli wartość naprawy przekracza 70% wartości auta, to szkodę uznaje się za całkowitą, a TY dostajesz 70% wartości, czyli powinno to być 6510. Weź nie wypisuj takich głupot bo ktoś może to potraktować serio. Termin na decyzję to 30 dni od zgłoszenia pod warunkiem dostarczenia wszystkich dokumentów. Jeżeli komplet dokumentów nie będzie złożony w tym terminie to termin jest 14 dni od daty doręczenia ostatniego niezbędnego papierka ale nie później niż po 90dniach od zgłoszenia szkody. Co do szkody całkowitej to w przypadku OC występuje gdy naprawa przewyższy 100% wartości rynkowej a kwota odszkodowania nie jest liczona z procentu tylko metodą dyferencyjną (Wartość rynkowa przed zdarzeniem minus wartość wraku) Granica 70% to może być przy AC ale to reguluje OWU i w każdej ubezpieczalni mogłoby być inaczej. Przy AC też stosowana jest metoda dyferencyjna.
YAQB21 Opublikowano 15 Listopada 2012 Opublikowano 15 Listopada 2012 To co napisałem opieram na doświadczeniu własnym, przy szkodzie jaką miałem 3 lata temu. Gość mi wjechał w auto i efekt tego był taki, że decyzja o wypłacie była uzależniona od tego, czy sprawca potwierdzi okoliczności zdarzenia, a w szczególności przyzna się do winy. Jakby tego nie zrobił to byłby świadkowie, sądy itd itp. Co do kwoty do wypłaty to rzeczywiście się pomyliłem, bo to nie jest 70%, ale co to % które mówią kiedy jest już szkoda całkowita a kiedy nie, błędu w moim mniemaniu nie popełniłem. Szkoda całkowita OC - Wszystko o ubezpieczeniach na www.e-ubezpieczenia24.com.pl
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się