Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem z hamulcami przy pierwszym hamowaniu.


Jaro75

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Nie wiem czy jestem w stanie wytłumaczyć Wam koledzy ale mam czasami problem z hamulcami.Jak mam autko 6 lat to zdarzyło się to może 5-6 razy z czego dwa w ostanich dwóch tygodniach.Wchodzę do auta po dniu w pracy wyjeżdżam z parkingu na drogę i zaczynam jechać.I tak jak dzisiaj jest może 30 km/h i muszę hamować z jakiegoś powodu a pedał jak masło ,cisnę cisnę a auto jedzie.Dopiero ręcznym się zatrzymałem bo inaczej wjechałbym w tył innego auta.Potem powoli przy kolejnych hamowaniach zaczynam słyszeć jak klocki zatrzynają trzeć o tarcze i pewnie wycierają nalot bo w taką pogodę tarcze zaraz korodują.I tak powoli hamulce się poprawiają.Ale na początku to normalnie jakby tarcze były ze smaru.Prawie zero reakcji.Jak już autkiem chwilkę pojeżdże to zaczyna się to poprawiać.Nie mam pojęcia co to.Gdyby wspomaganie to pedał byłby twardy jak kamień a tutaj normalnie pedał miękki ale nie w podłogę i auto jedzie.Jedyne co pamiętam że takie coś jezeli się zdarza to tylko wtedy gdy jest mokro,deszcz itd. Wiem że się smieszne wydaje ale pojęcia nie mam.To takie wrażenie jak zapowietrzone hamulce w maluchu :) Ciśniesz i nic.Dopiero jak odpowietrzysz to hamuje.I takie coś mi się zdarza czasami a teraz nawet za często w moim aucie.

Tak dodam jeszcze tylko się nie śmiejcie że zauważyłem też coś takiego że gdy jadę w trasie w deszczu i przez dłuższy czas nie używam hamulca to gdy potem trzeba hamować to pierwsze hamowanie jest przeważnie takie dziwne.Auto tak jakby leciało,dopiero kolejne hamowania są ok.Ciężko to opisać ale moze maice jakieś sugestie. Zabłąkany pęcherzyk powietrza? Pompa ? coś innego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałoby sie sprawdzic czy przy tym pierwszym hamowaniu zaciski pracują, byc może pompa juz zaczyna puszczać miedzy sekcjami i nie daje cisnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. zuzyta vacuumpompa

2. woda w serwie (zamarznieta)

3. woda na tarczach (dziwne hamowanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam ale tylko teraz tzn zimową porą, tak z parę dni to zauważyłem pierwsze hamowanie tak jak Ty to opisałeś miękki pedał nie hamuje. Ja sobie to tłumaczę warunkami da zewnątrz przyspieszona korozja po dniu w pracy nalot na tarczach. Poczekam jeszcze jak się polepszy pogoda jak będzie z tym hamulcami, na razie przeboleję to pierwsze hamowanie. Prędzej tego nie miałem więc skąd to nagłe dziwne zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest podobna sytuacja, tylko ja mam b6. Pierwsze hamowanie bardzo słabe (mogę porównać do tłustych tarcz), kolejne jest już znacznie lepsze a potem każde hamowanie jest normalne. Występuję to po dłuższym postoju ale nie zawsze np. po nocy czy po pracy. Zauważyłem to tej zimy pierwszy raz lecz zdarzało się to sporadycznie. Teraz zaś zdarza mi się to prawie co dziennie. Dodam że parkuję w dość głębokim śniegu, może to ma związek że z kół/nadkoli kapie na tarcze i takie zjawisko występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, dzisiaj rano jak wyjechałem z garażu podobnie.Jak zapaliłem samochód i zacząłem naciskać pedał hamulca to czułem że jest ok.No dobra, wyjechałem ,zamknąłem garaż i jadę.No i co ? I pedał jak z waty,ja hamuję a auto jedzie, i tak Wam powiem że dzisiaj to nie jedno hamowanie ale pojechałem jeszcze do sklepu i co chwilę sobie tak przyśpieszałem i hamowałem.Dopiero może przy ósmym ,dziesiątym do hamowaniu poczułem że klocki zaczynają się zaciskać na tarczach i auto hamuje.Ale pedał jakiś dziwny jest,jak go pompuję to tak zaczyna twardnieć,za chwilę znowu miękki.Ech. Jak mechanik będzie miał dzisiaj czas jadę chociaż na oględziny.Może coś wywęszy. Zapowietrzony układ może być ? Ale z jakiego powodu. Może ta pompa faktycznie zaczyna się psuć albo coś z tym serwem co kolega wyżej napisał.

---------- Post dopisany at 09:02 ---------- Poprzedni post napisany at 08:54 ----------

Aha, jeszcze wspomnę że jak nigdy tego nie robił to teraz potrafi mnie ściągnąć w lewo przy hamowaniu.Oczywiście nie zawsze.Ale wczoraj jak tak próbowałem te hamulce i depnąłem mocno to auto od razu na lewo poszło.Potem już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo u mnie się dzieje.Rano wyjeżdżając do pracy,pierwsze hamowanie i zero reakcji.Tak jak kolega wyżej określił-jakby tłuste tarcze.Po kilku hamowaniach jest lepiej,ale początek to masakra.Mrozu nie ma teraz żeby woda na tarczach zamarzala.

wysłane za pomocą tapki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, wlasciwie chcialem nowy temat zakladac. Ja jak wcisne fest zeby abs zadzialal to potem juz ok, tak jakby dopiero wtedy cisnienie sie normowalo w ukladzie.

Dev, doradz cos bo widac duzo ludzi ma problem z tym. Podcisnienie u mnie ok, nieszczelnosci brak. Plyn wymieniany w zeszlym roku, odpowietrzone ,nowe tarcze i klocki

---------- Post dopisany at 10:46 ---------- Poprzedni post napisany at 10:42 ----------

Aha, jeszcze wspomnę że jak nigdy tego nie robił to teraz potrafi mnie ściągnąć w lewo przy hamowaniu.Oczywiście nie zawsze.Ale wczoraj jak tak próbowałem te hamulce i depnąłem mocno to auto od razu na lewo poszło.Potem już nie.

Tez mialem wlasnie wrazenie ze lekko sciaga po czym sie normuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałem na forum żeby poczytać o tym problemie a ty widzę że ta przypadłość często się zdarza.Miałem to samo wczoraj i dzisiaj po nocnym postoju.Pierwsze dwa hamowania strasznie kiepskie a później już ok.Może sól drogowa tak działa na tarcze:eusathink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie od 2 lat nic sie nie dzialo, a pierwszy raz trafilem dokladnie to samo 2 dni temu i teraz po nocy mam takie wrazenie... za pierwszym razem malo sie gosciowi w tylek nie wpakowalem, musialem prawie stanac na hamulcu zeby zaskoczyl :kwasny: mowicie, ze moze to byc spowodowane padajaca pompa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie to powtarza dziennie jak stoi pod robota albo pod blokiem kilka godzin, jak stoi w blaszaku w nocy to jest spoko rano. Wilgoc? Tarcze zajdzione rdza po postoju, ale to chyba nic dziwnego w takich warunkach jak teraz, dodatkowo zwykle jak jest rdza to hamuje lepiej, mi sie wydaje ze to cos w sekcji hydraulicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli urwałem się z pacy i pojechałem do mechanika.Autko stało 4 godziny.Wsiadam, zapalam ,jadę i przychodzi do hamowania pierwszego (już wiem czego się spodziewać ) i oczywiście auto jedzie jak na smarze.Potem każde kolejne już lepiej i za chwilkę już ok.Poleciałem z Kępna do Mikstatu 30 km i hamulce przez cała drogę ok.U mechanika oczywiście ok.Na powrocie oczywiście ok.Jedyne co zrobiłem to przy okazji wymieniłem płyn i odpowietrzyłem. Ale to nic nie da. Teraz pozostaje obserwować i chyba notować przed każdym ruszeniem jak długo stał samochód, jakie warunki pogodowe... Ale jaja. Nie wiem co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to samo.. pierwsze hamowanie jak by tluste tarcze.. pierwszy raz zdarzylo mi sie to 3 lata temu.. od tamtej pory moze ze 10-15 razy tak mialem.. tarcze, klocki, plyn wszystko wymieniane w tym roku.. i nadal tak jest.. ja daje sobie spokoj.. i tak musze na podworku rano manewrowac wiec przy 3km/h nic nie grozi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety i ja muszę się dopisać do tematu i mnie ten problem dopadł,jak sprawdzić pompę,nie chce w ciemno wymieniać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musi tu sie chyba wypowiedziec wreszcie jakis spec, co tu sie moze dziac i co jest do sprawdzenia :kwasny:

na pewno cos jest nie tak i nie jest to spowodowane warunkami atmosferycznymi.Nie raz samochod stal w takich warunkach i wszystko bylo dobrze, dopiero 2 dni temu stalo sie tak pierwszy raz :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis i mnie to dopadlo. prawie pedal był w podłodze. wie ktos czy na forum jest jakas fotoporada jak wymienic klocki z przodu???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos tez mogą miec wplyw, bo u mnie jak byl taki siarczysty mroz to byl spokoj. teraz roztopy i na + i tak sie dzieje czesto. ale tak jak mowie, tylko jak stoi na dworze, jak w blaszaku to jeszcze sie nie zdarzylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...