Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólno Klubowe rzucanie palenia !!!


hornet

Rekomendowane odpowiedzi

W niedziele stuknie miesiąc :)

:gwizdanie: bravo Maliku

ja na razie ograniczyłam - max 3-4 dziennie :gwizdanie: :rolleyes: ale się staram :rolleyes:

,,wszystko co dobre jest ; niezdrowe, niemoralne lub powoduje tycie"

Dlatego się tego nie wystrzegam :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie palę już 341 dni,

pety już zaczynają mnie drażnić, także te powtykane w piasek na plażach :evil:

5d56765b12bad6bcm.jpg

według mnie najładniejszy tyłeczek to ten z literami BE :kox: ( nie mylić z BU :polew: :polew: :polew:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania że od nałogowego palenia tytoniu (podobnie jak od wódy) nigdy nie można się uwolnić w pełni, dlatego nie pozwalam sobie na luksus "popalania"...

Dokładnie, zero tolerancji dla popalania. To mnie niestety zgubiło po 4 letniej przerwie. Najpierw wyciąganie po jednym/dwóch od kumpli na imprezach, później na spotach. Ani się obejrzałem a znowu zacząłem jarać nałogowo paczkę dziennie. Trzeba było się wziąć za siebie.

Na razie trzymam się dzielnie prawie 2 miesiące bez jarania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już tak 18 lat z półtora roczną przerwą gdy miałem 19 lat.Miałem się wziąść za siebie po urlopach ale zawsze coś jak nie mistrzostwa europy w siatce to eliminacje Mś 2012,a bez fai podczas oglądania meczów tragedia(za dużo stresu),no i jeszcze w międzyczasie alko.Wez tu rzuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliłem 6 lat.Pewnego dnia postanowiłem rzucić ze względów finansowych (1 paczka dziennie a czasem nawet 2).Rzuciłem od razu a nie tylko przez ograniczanie,i tak już 4 tydzień będzie jak nie palę :) Ale przyznać muszę że kur..ca chwytała i żarłem dużo więcej.Teraz tylko słoneczniki łuskam-jeden dziennie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mija - można powiedzieć - 49 dni jak nie palę. A dlatego "można powiedzieć", ponieważ zdarzały mi się chwile słabości, i przez ten czas wypalilem ok. 5 papierosów, z czego 3 na jednej imprezie na MEGA bani :kox: A te 2 to tak na oko, na zasadzie "daj bucha" :naughty: Ale i tak uważam, że jest dobrze, do tego tłuszczu nie nabrałem ani grama, a jestem endomorfikiem i mam tendencje do tycia jak sobie na za duzo pozwalam :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pale bo lubie, R1 lighty ok pół paczki dziennie lub (bo nie we wszystkich sklepach są R1) PallMal-e pomarańczowe. Jak nie ma jednego lub drugiego to wogóle nie kupuję. Ot dziwna sprawa, bo jak zapalę innej marki to później mnie tak zasysa że nie mogę bez fajki wytrzymać.

A kiedy nie palę??

Nie palę w aucie i w domu, czyli palę tylko w pracy.

Czy to jest nałóg?? Sam nie wiem, skoro nie ciągnie mnie na fajkę organizm, to chyba nie jest to nałóg. Nie raz w pracy jak coś robie i się zapomnę to wypalę może ze 3 dziennie.[br]Dopisany: 30 Wrzesień 2009, 11:52_________________________________________________Gorzej jak się nudzę to idzie w pracy jeden za drugim, ale 10 sztuk nie przekroczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna...

I ja sie zastanawiam mocno...

Nie dosc, ze kasa leci (Marlboro lights 1.5 paki dziennie), to jeszcze na treningach pluca wypluwam :mysli:

Jak czujesz, że masz siłę i odwagę pozbyć się nałogu to rzucaj. Z każdym kolejnym wypalonym papierosem będzie gorzej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna...

I ja sie zastanawiam mocno...

Nie dosc, ze kasa leci (Marlboro lights 1.5 paki dziennie), to jeszcze na treningach pluca wypluwam :mysli:

Daj spokój,

ja rzuciłem i żałuję.

Nie palę już 13 m-cy i powoli do mnie dochodzi, że to stracony czas, bo:

- nie śmierdzę już tytoniem jak prawdziwy mężczyzna,

- nie posapuję już jak dawniej po wejściu na czwarte piętro

- raptem w skali roku doszło ok. 3 tyś zł i jest dylemat co z nimi zrobić, etc...

mówię Ci, same problemy

:decayed: :decayed: :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna...

I ja sie zastanawiam mocno...

Nie dosc, ze kasa leci (Marlboro lights 1.5 paki dziennie), to jeszcze na treningach pluca wypluwam :mysli:

Daj spokój,

ja rzuciłem i żałuję.

Nie palę już 13 m-cy i powoli do mnie dochodzi, że to stracony czas, bo:

- nie śmierdzę już tytoniem jak prawdziwy mężczyzna,

- nie posapuję już jak dawniej po wejściu na czwarte piętro

- raptem w skali roku doszło ok. 3 tyś zł i jest dylemat co z nimi zrobić, etc...

mówię Ci, same problemy

:decayed: :decayed: :decayed:

Jak taki duży problem z tą kasiorą to może podać Ci nr konta........ :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka :) Ja palę ze 12 lat, 1-2 paczki dziennie :confused4: Próbowałem rzucać 2 razy, za pierwszym wytrzymałem tydzień ale stwierdziłem, że tak naprawdę to nie chce rzucać i zacząłem kopcić na nowo :polew: Za drugim razem wytrzymałem 3 dni, po czym koledzy z pracy kupili mi fajki, ponieważ nie mogli znieść moich ciągłych ataków szału - zaznaczam że jestem nerwowym człowiekiem a kiedy nie pale, do szału doprowadza mnie wszystko przez 24h na dobę. Teraz powoli przygotowuję się psychicznie na trzecie i mam nadzieję ostatnie (bo skuteczne) podejście. Plastry już czekają na odpowiedni dzień :) Kiedy ten dzień nastąpi - nie wiem, poprostu mam nadzieję się obudzić i stwierdzić - tak, to dzisiaj rzucam :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...