Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Naprawa zatartych wycieraczek


piotrcar

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, a jak się spojrzy na podszybie to właśnie aż sie prosi żeby to było czymś osłonięte. Może by się tak nie zapiekało w praktycznie każdej B6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem dać koszulke termokurczliwa, ale za waska mialem. Moznaby jej uzyc zanim sie zalozyc ramie wycieraczki, moze by pomoglo, a tak to nawalilem smaru do lozysk, oring ten co byl bo nie byl zuzyty i poki co jest ok, zobaczymy na ile :) Ale nawet jak padnie, to znow zrobie, teraz juz wiem z czym to sie je , to szybciej pojdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ja jestem po naprawie tego problemu, wszystko tak zapieczone że cięzko było porozbierać. Obecnie pracują jak nowe, uff ale miło:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto mi podpowie co zrobić jak wycieraczka chodzi na 2 i 3 biegu, natomiast jak ją wyłączę to zatrzymuje się w miejscu, w którym ją wyłączyłem. Na 2 biegu chodzi stale (wolniej) na trzecim szybko. Poza tym jak uruchamiam spryskiwacz to wycieraczka nawet nie drgnie. Przekaźnik czy raczej sterownik wycieraczek? Jak sterownik to gdzie go znajdę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mnie dopadło już 2 raz, za pierwszym razem oddałem do warsztatu za 250pln zregenerowali, ale tym razem samemu chciałem to zrobić.

Zauważyłem że jak cieplej to ledwo działały, lewa była ok, ale za to prawa ledwo sie dała ruszyć.

Na szczęście nic nie wybijałem, tylko po kolei rozbierałem, a ta zatartą co chwile WD40 i kręciłem (w kuchni :), żonka szczęśliwa z bałaganu) aż wyszła.

Najgorsze to odpicie tej pieprz... kostki z silnika i wyjęcie/włożenia juz samego mechanizmu.

Co do innowacji to też termo kurczem zabezpieczyłem od góry, Dodatkowo wyciąłem takie kółka i założyłem pod ramie wycieraczki, co by nie było dziury. może miej syfu na to będzie leciało.

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

<br /><br />

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ale trzpienie przecież mają takie gumowe nakładki tak żeby się tam woda nie lała:whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciaraja się te elementy do których mocujesz ramię wycieraczki, są tam niby te uszczelki, ale jak widać h... dają, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciaraja się te elementy do których mocujesz ramię wycieraczki, są tam niby te uszczelki, ale jak widać h... dają, :)

A to co pół roku musisz je naprawiać że sądzisz że są ujowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady, jak się dobrze trzpienie wyszlifuje i porządnie nasmaruje (ja napchałem smaru łożyskowego) to nie ma bata. Przy okazji po złożeniu wkoło uszczelki warto napchać smaru. Mnie od 2-3 lat nic się nie dzieje po naprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednim razem robili to w warsztacie, teraz sam to zorbiłem, i jeszcze dzieki poradom lepiej zabezpieczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i również ja jestem po opracji reanimacji wycieraczek:banan: Na szczęście zabrałem się za to zanim stanęły mi w połowie szyby...a w tych mrozach było już blisko:grin: Troszkę odkładałem tą akcję i pomocne w tym czasie było smarowanie trzpieni różnego rodzaju psikaczo odrdzewiaczami jak WD40 ale najlepiej sprawdził się odrdzewiacz z Lidla. Odkręcasz nakretki trzymające wycieraczki i wstrzykujesz mazidło w szczelinę między wycieraczką a trzpieniem, tak kilka razy. Warto też siknąć trochę badziewia na podstawę trzpienia do tego już potrzebny będzie wężyk żeby zaaplikować go snajpersko szczególnie od strony kierowcy przy komputerze. Mi takie smarowanie pomogło na tyle, że odłożyłem wyrok spalonego silnika do czasu aż miałem czas i chęci się za to zabrać, a wycieraczki na jakiś czas znowu pracowały w miarę normalnie.

Co do samej akcji:

- zdjęcie wycieraczek tylko przy pomocy ściągacza

- wyjęcie podszybia, za pomocą dość energicznego szarpnięcia w górę od środka (po wyjęciu zawleczek)

- wyciągnięcie tej zasranej wtyczki to była jakaś mordęga ale ostatecznie wpadłem na to jak tę zawleczke zwolnić potem wtyczka zeszła prawię sama :decayed:

- wyjęcie mechanizmu, udało się dopiero po rozkręceniu środkowej części prowadnic przy silniczku i kilku manewrach, w całości nie dałem rady

- wybicie trzpieni, od kierowcy poszło gładko ale od pasażera już było gorzej bo to było właśnie źródło moich problemów. Najpierw kilka sików WD40 a potem imadło i wybijanie trzpienia młotkiem i śrubą o odpowiedniej średnicy, wżery były znaczne.

- potem czyszczenie papierem ściernym zarówno środek jak i sam trzpień, obfite smarowanie smarem miedzianym.

- oringi zostawiłem te same z uwagi na to że nie wyglądały źle ale głownie z powody tego, że gdzie bym je kupił w sobotę o 19?:decayed: Chciałem trzpienie zabezpieczyć tą rurką termozgrzewalną ale szczerze mówiąc, nie ma to wg mnie sensu, bo podczas pracy wycieraczek i to się rozdupcy, a woda jak będzie chciała to i tak wpłynie pod zabezpieczenie.

Ogólnie efekt 3 godzin pracy zajebiaszczy, nigdy nie myślałem, że wycieraczki w moim Audi mogą tak szybko działać :banan:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie 1 post:

Gdy juz nie ma obudowy komputera zabieramy sie do demontazu calego stelaza wycieraczek(nalezy odkrecic trzy srubki zaznaczone na zdjeciu)

image.jpg

po odkreceniu trzech srubek musimy takze wypiac ta kostke(zaznaczona strzalka na zdjeciu) i wyciagnac calosc z samochodu(jest to dosyc trudne,przydaja sie dodatkowe rece do pomocy)

image.jpg

po wyciagnieciu calosci widzimy cos takiego

image.jpg

teraz sciagamy zawleczke (uwaga po sciagnieciu zawleczki moze na wszystko wypasc)zaznaczona na zdjeciu oraz ramie zaznaczone na zdjeciu ciagniemy do gory aby je sciagnac

image.jpg

caly mechanizm ze zdemontowanym ramieniem i sworzniami.sworznie nalezy wyciagac ostroznie(ja bylem nie ostrozny i niestety ulamalem jedno ramie i bez spawania sie nie obylo)

image.jpg

a oto nasz pacjent(to gowno zapieka sie wlasnie.u mnie tak mocno sie zapieklo ze bez mlotka sie nie obylo)proponuje demontowac to bardzo ostroznie.

image.jpg

nalezy takze zaopatrzyc sie w takie dwa oringi(nie moga byc ani grubsze ani ciensze).znajduja sie one u gory trzpienia.przy rozbieraniu napewno je zobaczycie.

Kolejnosc rzeczy na trzpieniu:

dwie cienkie podkladki,

pozniej wkladamy wszystko w dziure,

nastepnie gumowy simering,

grubsza podkladka i zawleczka

image.jpg

Calosc montujemy w odwrotnej kolejnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie czy komuś podszybie łatwo zeszło a gorzej było z włożeniem z powrotem włożyłem ale odstaje tak z 5mm od szyby i całe ruchome jeszcze w połowie podszybia był taki odcinek 20-30cm przyklejony na taką choćby dwustronna taśmę

macie jakiś patent jak to włożyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...