A4 B7 1,8 T przejechane 320 tyś warto kupić?

[Dreger]

Koledzy taki temat: A4 B7  2006 r. z silnikiem 1,8 T benzyna 163 km ośka, ma przejechane 320 tyś. bierze około 0,5 l oleju na 1000 km

i ma maglownicę do regeneracji.

Warto to kupić za 14 tyś?

Pytam bo nie mam doświadczenia z tymi silnikami. 

Czy one tyle oleju spalają? 

jak wygląda spalanie benzyny na trasie przy jeździe 120-130 km/h

Czy są dobrze zabezpieczone pod względem korozji?

 

[Rob@k]

Moim zdaniem nie przebieg jest tu istotny a to jak ktoś o niego dbał. 90% aut z tych roczników ma takie przebiegi. Mój ma prawie 350 i śmiało mogę wsiadać i jechać bez obaw. Spalanie na trasie mam 8-10l zależy jak jadę i jakie obciążenie. 

[przem8]

1 godzinę temu, Dreger napisał(a):

Czy są dobrze zabezpieczone pod względem korozji?

B7 już średnio, a jak było ściągnięte ze skandynawii to zazwyczaj jest tragedia.

1 godzinę temu, Dreger napisał(a):

bierze około 0,5 l oleju na 1000 km

Ma apetyt. Jak jezdzisz tylko koło komina to dla prestiżu przed somsiadem możesz kupić takie kałdi W podobnych pieniądzach nic bardziej prestiżowego nie kupisz, chyba że pastucha b5 poliftowego 🤣

[krzysiek_f]

Wygląda na to że ktoś pozbywa się problemu, nie kupiłbym chyba że jesteś mechanikiem i chcesz być w pracy po pracy. 

[Dreger]

Hm... Podobno to dobre silniki. Chyba każdy 18-20 letni A4 B7 będzie miał przejechane 300-350 tyś km.

Może ktoś z Kolegów posiadaczy lub użytkowników tego silnika coś podpowie?

[przem8]

Dobre to pojęcie wzgledne ale jeśli chodzi o silnik to po 300tys w większości nadają się przynajmniej do remontu głowicy, a jak długo jeździło na lpg z niewiadomo jak zamontowaną i ustawioną instalacją to juz w ogóle.

Głowice w 1.8t po 2000r. robione są z gównolitu i z racji przebiegu i ciężkiego życia co raz częstszą przypadłością jest ich pękanie. Większość jest też po chipie zrobionego bez pojęcia co znacznie skraca żywotność silnika.

Miałem styczność z bardzo dużą ilością 1.8t i 90% to padła, a wg właścicieli jeżdżące perełki

Edytowane 5 Czerwca przez przem8

[azahiel82pl]

Część

Posiadam od 2020 zakupione przy 250tyś teraz podchodzę pod 320tyś (gaz założony przeze mnie więc przejechane około 60tyś na podtlenku gazotu )

Co do poboru wszyscy w szoku jak mówię że jeżdżę od wymiany do wymiany bez ubytku ,auto po virusie (nie jest pałowany )

Olej jaki dostaje średnio zmieniam co 8tyś Motul zawsze zapomne czy xclean czy xcess bo mam drugie audi do którego leję też motula.

Napiszę tak 0,5 na 1000 😕ja bym nie kupił bo to już etap jak w nowych VW ze masz zaznaczone w specyfikacji że może tyle brać ....i więcej ...

Więc coś jest na rzeczy przy takim ubytku ...

Pozdrawiam

[GustaF]

Nie wiem jak w b7 ale ja w swojej b6 1.8t 163 KM bfb 2002 r mam nalatane 418 tysiączków. Dodam nadto, że zakupiłem ją w 2017 z przebiegiem bagatela 160 tys i założyłem ja dla niej od razu podtlenek LPG i tak się bujam do dziś. Magiel wyje o pomstę do nieba, uszczelnienia puszczają, auto zalewa, skrzypi i piszczy ale jeździ i się nawet prezentuje 😆 co prawda silnik trzeba byłoby już dawno zrobić ale nie mam zamiaru pakować 4k. Także nie wiem. Nie doradzę za wiele, jedynie pochwaliłem się swoim przypadkiem 

[Langista]

Czyli masz typowy dupowóz który się sypie i jeździsz aż padnie kompletnie, no, prestiż po całości 😂.

 

Co do autora, czy warto? Zależy od wyposażenia i stanu blacharki, jak lepiej wyposażona wersja, czyli 4x elektryczne szyby, nawigacja, kolorowy fis z tempomatem, podłokietnik, grzane i nie przetarte fotele, to warto zrobić magiel od razu z wymianą na servitronik. Co do poboru, prawdopodobnie będzie winne turbo lub głowica, koszt ogarnięcia obu to ok. 6000-7000.

 

Na dzień dobry będzie do włożenia jakieś 10 000 licząc rozrząd, oleje, serwis klimy, głowica, turbo, hamulce i może zawieszenie złapie się w tej cenie. Sam przelicz czy warto.