Tomeks Opublikowano 22 Września 2014 Opublikowano 22 Września 2014 Pozdrowienie piłkarzy,to była aluzja,naprawde jesteście tacy tępi?
mily Opublikowano 23 Września 2014 Opublikowano 23 Września 2014 Dajesz do zrozumienia, a on nic i zapada taka niezręczna cisza, co nie…?
marcin78 Opublikowano 23 Września 2014 Opublikowano 23 Września 2014 http://www.youtube.com/watch?v=2K_u8ApRQeU od 55sek.
mauiii Opublikowano 24 Września 2014 Opublikowano 24 Września 2014 UNESCO nie udało się przeprowadzić globalnego sondażu na temat - Jakie jest twoje własne zdanie w sprawie deficytu żywności w innych krajach? W Europie nie zrozumieli, co to deficyt. W Afryce - co żywność. W USA - co inne kraje. A w Rosji - co własne zdanie.
kiciafirerek Opublikowano 24 Września 2014 Opublikowano 24 Września 2014 http://allegro.pl/show_item.php?item=4633033166
huzio00 Opublikowano 24 Września 2014 Opublikowano 24 Września 2014 http://www.wiocha.pl/1153644,Lans-na-nowe-auto
PiterA4 Opublikowano 24 Września 2014 Opublikowano 24 Września 2014 http://www.wiocha.pl/1153644,Lans-na-nowe-auto on musi byc rudy i sie farbuje
tomasinho Opublikowano 25 Września 2014 Opublikowano 25 Września 2014 Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w TESCO. Stoję sobie, stoję, nagle zauważyłem przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się do MNIE(?) blondynkę. Ale jaką blondynkę. Mówię Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Pewnie podobna do jakiejś aktorki? Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu gwałtownie wypełniała mój organizm. To ona kazała mi bez zastanowienia zapytać: - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian.- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci. Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi: Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co to jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca... tego... Jest Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziusia na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji: - Już wiem Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty? Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku! Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach rocka jako "Deep Purple", wysyczała przez śliczne usteczka:- Pan się myli! Atmosfera gwałtownie się zmieniła. Szalona mieszanka adretestosteronu prysła jak bańka mydlana. Powiało chłodem - Karaiby zastąpiła Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b!
mAti_brd Opublikowano 25 Września 2014 Opublikowano 25 Września 2014 http://www.youtube.com/watch?v=14EDJX_nSUo#t=11
snajper1998 Opublikowano 25 Września 2014 Opublikowano 25 Września 2014 Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w TESCO. Stoję sobie, stoję, nagle zauważyłem przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się do MNIE(?) blondynkę. Ale jaką blondynkę. Mówię Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Pewnie podobna do jakiejś aktorki? Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu gwałtownie wypełniała mój organizm. To ona kazała mi bez zastanowienia zapytać: - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy? Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian. - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci. Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi: Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co to jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca... tego... Jest Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziusia na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji: - Już wiem Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty? Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku! Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach rocka jako "Deep Purple", wysyczała przez śliczne usteczka: - Pan się myli! Atmosfera gwałtownie się zmieniła. Szalona mieszanka adretestosteronu prysła jak bańka mydlana. Powiało chłodem - Karaiby zastąpiła Arktyka. - Jestem wychowawczynią pana syna w 2b! dobre , historia prawdziwa ?
niestandardowy Opublikowano 25 Września 2014 Opublikowano 25 Września 2014 Z histori prawdziwych. Stoje w sklepie przy kasie, przedemnankilka osob i laseczka 4 letnim chlopcem ktory ciagle marudzi : -Mamo, no kup mi tego lizaka. -nie kupie Ci. Przestan juz... -mamo, no kup... bo inaczej wszystkim powiem! - mowioam Ci juz, uspokuj sie i tak ci go nie kupie... Na to maly: - A Mama wczoraj wieczorem... Trzymala Taty ptaszka w buzi ... Laske zalala purpura na twarzy, rzucila koszyk z zakupami, malego za reke i ucieczka ze sklepu... :)
darecy Opublikowano 26 Września 2014 Opublikowano 26 Września 2014 Nie wie czemu uciekała? Powinna być dumna z tego powodu. No chyba ze miała troche przyschnietego nasienia na włosach
RS Opublikowano 26 Września 2014 Opublikowano 26 Września 2014 Tłumaczenie: Sprzedam Opla, rok 2000, stan jak na zdjęciu.
tomasinho Opublikowano 28 Września 2014 Opublikowano 28 Września 2014 Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w TESCO. Stoję sobie, stoję, nagle zauważyłem przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się do MNIE(?) blondynkę. Ale jaką blondynkę. Mówię Wam Karaiby, słońce, plaża, Bacardi! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Pewnie podobna do jakiejś aktorki? Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu gwałtownie wypełniała mój organizm. To ona kazała mi bez zastanowienia zapytać: - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy? Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian. - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci. Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi: Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co to jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca... tego... Jest Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziusia na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji: - Już wiem Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty? Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku! Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach rocka jako "Deep Purple", wysyczała przez śliczne usteczka: - Pan się myli! Atmosfera gwałtownie się zmieniła. Szalona mieszanka adretestosteronu prysła jak bańka mydlana. Powiało chłodem - Karaiby zastąpiła Arktyka. - Jestem wychowawczynią pana syna w 2b! dobre , historia prawdziwa ? Byc moze, bynajmniej nie moja
POWER-KRIS Opublikowano 30 Września 2014 Opublikowano 30 Września 2014 (edytowane) Siedem cudów Gierka 1. nie było bezrobocia 2. mimo że nie było bezrobocia, nikt nic nie robił. 3. mimo że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 150 procentach. 4. mimo że plan wykonywano w 150 procentach, nigdzie niczego nie było. 5. mimo że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał. 6. mimo że każdy wszystko miał, wszyscy wszystko kradli. 7. mimo że wszyscy wszystko kradli, to co kradli, zawsze było. Siedem cudów Tuska 1. jest bezrobocie. 2. mimo że jest bezrobocie, wszyscy pracują. 3. mimo że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach. 4. mimo że plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach, wszędzie wszystko jest. 5. mimo że wszędzie wszystko jest, nie wszyscy wszystko mają. 6. mimo że nie wszyscy wszystko mają, kradną głównie ci, co mają wszystko. 7. mimo że kradną głównie ci co mają wszystko, nie udaje się nikogo złapać i niczego odzyskać. Edytowane 30 Września 2014 przez POWER-KRIS
artur100g Opublikowano 30 Września 2014 Opublikowano 30 Września 2014 (edytowane) http://allegro.pl/nubira-blackbandit-i4656994452.html Edytowane 30 Września 2014 przez artur100g
GreGoriO Opublikowano 1 Października 2014 Opublikowano 1 Października 2014 Który to dał swojej kobicie wózek?? zamiast do Carrefoura pojechała do Ikei!!!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się