Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jakiej firmy wahacze polecacie ?


kred

WAHACZE W NASZYCH A4  

740 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie wahacze polecacie ?



Rekomendowane odpowiedzi

na twoim miejscu wzialbym te orginaly za 900zl.koledzy juz je montowali,poczytaj,,,a o MS byl osobny watek

TAK TAK TAK !!! Z tego co widać na zdjęciach są to Lemfordery i to w bdb cenie ! Tylko śrub nie widzę ale to nie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4.1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dzięki za pomoc. Zamówiłem te oryginały, zobaczymy jak to się ma w praktyce z tym, co usłyszałem od sprzedającego ;) Miejmy nadzieję, że będzie dobrze. Odezwę się jak będzie po wymianie. Aha, mam jeszcze pytanko, jak z wymiana śrub, bo piszecie że to nie problem, dla mnie to jest problem. Czy musze szukać oryginalnych do kompletu ? A może ktoś zajmuje się sprzedażą ?? I jeszcze końcówki drążków kierowniczych, może ktoś ma w swojej ofercie ?? Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno najlepiej wymieniać wahacze parami (2 górne z lewej strony)

powinno to sie wymieniać wszystkie naraz, ale pewnie wiekszosc wymienia pojedyńczo, łacznie ze mną :)

a jak sie wymienia górne wahacze, szczególnie przedni to trzeba wyciagnąc amortyzator, bo inaczej nie wyciagniesz śruby wiec jak juz jest "na wierchu" to najlepiej wymienić tez drugiego :good:

ja tam wymieniłem wszystkie na raz + łączniki i amorki i powiem wam że autko nie do poznania, niebo a ziemia :decayed:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dzisiaj zapodałem cały komplet Lemfordera + sprężyny -35mm - :kox:

Ciszaaaaaaaaaaa.

Samochodzik się trzyma drogi lepiej, nie pływa, nie buja. Jeszcze tylko 17 i będzie KOX!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam wymieniłem wszystkie na raz + łączniki i amorki i powiem wam że autko nie do poznania, niebo a ziemia

Ale po co od razu amorki :mysli: No chyba, że już był czas na nie :hi:

Jeżeli masz zdrowo przelatane amorki, to wpływają one na przyspieszone zużywanie się elementów zawieszenia- czyli wahaczy. Jak ktoś wrzuca nowe wahacze i zaniedba sobie sprawę z amortyzatorami długo na tych wahaczach nie polata. Ja u siebie wymieniłem wahacze + amorki i komfort jazdy wzrósł nie do opisania :naughty: A przy tym wydłuża się żywotność całości zawieszenia :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam wymieniłem wszystkie na raz + łączniki i amorki i powiem wam że autko nie do poznania, niebo a ziemia

Ale po co od razu amorki :mysli: No chyba, że już był czas na nie :hi:

był był to raz, a dwa zgadzam się z sosiekiem :wink4:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę wtrącić się jeszcze co do kwestii "zeszlifowania" na częściach, ich oryginalności czy "odrzutów".

Cała sprawa wynika z uwarunkowań prawnych. :rtfm:

Otóż przez wiele lat w Europie obowiązywała zasada, że koncerny samochodowe, zlecając produkcję jakiejś części do pierwszego montażu, według ściśle określonych planów i specyfikacji, zawierały z taką firmą umowę na wyłączność. Innymi słowy, jeśli AUDI AG (a w zasadzie Volkswagen AG) zawierał umowę z Lamfoerderem na produkcję wahaczy czy końcówek drążków do Audi, to Lamfoerder NIE MIAŁ odsprzedawać tej części nikomu innemu, hurtowni, sieci, czy indywidualnemu nabywcy. Jedynym klientem na tę cześć mógł być Audi AG czy też Volkswagen AG (zależnie, w której fazie reorganizacji struktury wewnętrznej ten koncern się znajdował :tongue4:). Wiadomo czemu - najwięcej koncerny zarabiają nie na produkcji samych samochodów tylko na późniejszej obsłudze ich eksploatacji :cygaro: ( serwisach, częściach zamiennych). Zresztą widać to od tej pory - ile w ASO może kosztować głupia blaszka mocowania czujnika położenia xenonów :sick3:

Dla Lamfoerdera też taka sytuacja była opłacalna i komfortowa - mieli stale zapewniony zbyt na części, które produkowali.

Tylko klienci płacili jak za zboże :evil2: :ranting1: :wallbash:

Oczywiście, na rynku funkcjonowały zamienniki - firmy kupowały taką cześć a następnie ją kopiowały i zgodnie ze swoimi reżimami technologicznymi i posiadaną wiedzą, doświadczeniem - ogólnie mówiąc know-how, usiłowały stworzyć taki odpowiednik. :bokser: Z lepszym lub gorszym skutkiem. :oops: Taka "legalna" podróbka - oczywiście bez znaczka Audi - mogła na rynku funkcjonować. Chyba, że koncern posiadał patent na dane rozwiązanie :rtfm: i postanowił się nim z nikim nie dzielić - wtedy nawet coś takiego jak zamiennik było nielegalne. :evil2::banned:

Ponieważ takie praktyki ograniczały "wolną konkurencję" i najbardziej cierpieli na nich klienci - Komisja Europejska całą połowę lat '90 i przełom wieków poświęciła na walkę z koncernami, aż w końcu się udało :radocha: Od zadaje się 2003 albo 2005 r. umowy na wyłączność nie obowiązują i firmy zewnętrzne mogą sprzedawać swobodnie części, które robią do pierwszego montażu według planów przekazanych im przez koncern. Oczywiście bez loga danego koncernu - bo znak towarowy :audi: jest zastrzeżony.

Dlatego też na częściach, które nie idą do Ingolstadt lub do sieci dystrybucji VAG, logo musi być zeszlifowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nawet Tureckie podróby muszą spełniać wymagania jakie są nałożone na ten element i napewno proces jak i materiały są takie same jak w firmach na terenie Europy

Jestes w bledzie,mozesz kupic wahacze co wytrzymaja 10tys max bo niby czyje normy maja spelniac?

ja stawiałbym na części dobrych marek np.FEBI

Wyprowadzę Cie z bledu Febi to nie jest dobra firma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marewel jesteś normalnie moim idolem w uporczywości twierdzeń na temat wahaczy Febi :> Ale rozumiem, że chyba naprawdę miałeś same nieprzyjemne doświadczenia z tymi wahaczami i to stąd to przekonanie, albo na wahaczach które montowali ludzie z którymi się stykałeś było napisane Febbi. Wybacz złośliwośc.. Póki co na Febi przeleciałem 15 tyś - nic się nie dzieje, nic nie słychać, stan na oko bez zmian.. Ale moim skromnym zdaniem wypowiedzi "0" albo "1" można kierować w porównaniach np. Lemforder -> MS, albo Febi -> Kraft..

A nie gdzie tylko pojawi się Febi to pisać, że dno :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nosfer, widze że sporo jezdzisz :decayed:.. No i dalej na Febi :>.. Widze że Tobie sprawują się Ok :good:..

Oby tak dalej :good:.. Mi tak dobrze nie poszło ;(.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja latałem na febi w pasacie... za szybko leciały, w a4 wymieniam tylko lemfordera... wydaje się lepszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, może kwestia szczęścia.. Jedno jest pewne: najlepiej brać Lemfordery, bo w sumie różnica w cenie jest niewielka i właściwie po wymianie jednego dwóch elementów wychodzi już na to samo.. I Ja też kupił bym Lemy, ale za dużo części brałem na raz i mi się dno w portfelu pokazało.. :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem wahacze, jeżdże od wczoraj na Lemach, te które wyciągnęli okazało się że nie były jeszcze wymieniane i były oryginalne od nowości, tj. od 1999 roku. Tylko teraz po wymianie razem z wahaczami końcówek drążków kierowniczych blokuje mi kierownicę jak skręcam w lewo. Po prostu nie prostuje się sama, tylko muszę kręcić. Czy to normalne?? Czy po jakimś czasie elementy wymienione będa pracowały normalnie, czy jest to wada elementu lub błąd mechanika przy montażu?? Pomóżcie proszę, bo mechanik, który mi to wymieniał, powiedział, żebym pojeździł do końca tygodnia i jak się nie zmieni, to w przyszłym tygodniu mam się odezwać. Tylko czy jest jeździoć z tym przez cały tydzień, cyz nie powinien od razu zobaczyć, co jest nie tak ?? Z góry dzięki za odp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba normalne nie jest.

Ja też ostatnio wymieniłem cały zestaw Lema i u mnie wszystko działało jak należy od samego początku.

Poza tym jak zapomnisz odkręcić kierownicy przy jakimś manewrze, to może być bieda.

Lepiej jedź od razu do niego i niech to zrobi porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa dni temu byłem na przeglądzie bo się skończył robili wszystko sprawdzali oczywiście wahacze przebieg około 20 tyś zero luzu diagnosta powiedział że jest w idealnym stanie więc nie widzę żeby kasa wydawać na droższe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nosfer, widze że sporo jezdzisz :decayed:.. No i dalej na Febi :>.. Widze że Tobie sprawują się Ok :good:..

Ja teraz rozbieram jego febi i zakladam sie ze znajde chociaz jeden wahacz ktory ma luzy i jestem tego pewny na 100%.

Ale jak ktos lubi sie łudzić to co ma pisac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...