Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B6] Kolizja - Nasza kochana Policja i UKŁADY


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie jak w kazdej firmie człowiek wyrabia sobie układy i układziki ale niech któryś z Was pierwszy rzuci kamień kto jest szlachetny, czysty i bezukładowy!!!

widzę że bronisz tych policjantów jak możesz

W komentarzach dotyczących pijanych kierowców powodujących wypadki, też się zawsze znajdzie jakiś inteligent, który pisze np. na pewno każdy z was min. raz w życiu jechał po alkoholu, albo wy też przekraczacie prędkość.

To, że inni są źli i większość robi źle to nie znaczy, że tak ma być powszechnie przyjęte za poprawne.

stop. nie wplątujmy tutaj nietrzeźwych kierujących bo to przestępstwo i tego nie popieram ale to zupełnie inny temat.[br]Dopisany: 15 Styczeń 2010, 16:52_________________________________________________uwazam tylko ze niestety tak wyglądają polskie przepisy prawne i luki które nieuczciwi wykorzystują jak sie da.

rozumiem kolego, że pracujesz w policji, brzydzisz się nieuczciwymi policjantami,

znając luki w prawie które mogą wykorzystać ci policjanci od wywinięcia się i umycia rąk od całej sprawy, mógłbyś podpowiedzieć poszkodowanemu koledze, jak ma się na to przygotować i co mogą zrobić ci "policjanci"

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę "pocieszę": z 4 lata temu jak byłem w Sądzie Grodzkim (stary pryk zjechał na mój pas, strzeliliśmy się lusterkami i zaczął uciekać), sędzia powiedział, że gdybym to ja był winien to nie ja bym gonił kierującego Renault Thalia.

W Krakowie zniknęła mi z dachu antena od CB. Chyba po tygodniu znalazłem na allegro taką używaną, sprzedający z Krakowa. Zgłosiłem Policji, w opisie podałem, że w podstawce pod gumą był pęknięty magnes, oraz wokół niego opiłki metalu po piłowaniu podstawki (jak chciałem wyrównać krawędź pilnikiem, aby nie targała gumy).

Po jakimś czasie przyszło do mnie pismo, że nic się nie udało... Podszedłem na ul. Królewską i zapytałem czy sprawdzali sprzedającego. Odpowiedź była, że na pewno nikt nie pojechał sprawdzać bo wartość anteny jest za niska. :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak w kazdej firmie człowiek wyrabia sobie układy i układziki ale niech któryś z Was pierwszy rzuci kamień kto jest szlachetny, czysty i bezukładowy!!!

widzę że bronisz tych policjantów jak możesz

W komentarzach dotyczących pijanych kierowców powodujących wypadki, też się zawsze znajdzie jakiś inteligent, który pisze np. na pewno każdy z was min. raz w życiu jechał po alkoholu, albo wy też przekraczacie prędkość.

To, że inni są źli i większość robi źle to nie znaczy, że tak ma być powszechnie przyjęte za poprawne.

stop. nie wplątujmy tutaj nietrzeźwych kierujących bo to przestępstwo i tego nie popieram ale to zupełnie inny temat.[br]Dopisany: 15 Styczeń 2010, 16:52_________________________________________________uwazam tylko ze niestety tak wyglądają polskie przepisy prawne i luki które nieuczciwi wykorzystują jak sie da.

rozumiem kolego, że pracujesz w policji, brzydzisz się nieuczciwymi policjantami,

znając luki w prawie które mogą wykorzystać ci policjanci od wywinięcia się i umycia rąk od całej sprawy, mógłbyś podpowiedzieć poszkodowanemu koledze, jak ma się na to przygotować i co mogą zrobić ci "policjanci"

pozdr

ale tu nikt sie nie wywija i wszystko jest przeprowadzone zgodnie z prawem, nie widzieli skierowali do sądu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę "pocieszę": z 4 lata temu jak byłem w Sądzie Grodzkim (stary pryk zjechał na mój pas, strzeliliśmy się lusterkami i zaczął uciekać), sędzia powiedział, że gdybym to ja był winien to nie ja bym gonił kierującego Renault Thalia.

W Krakowie zniknęła mi z dachu antena od CB. Chyba po tygodniu znalazłem na allegro taką używaną, sprzedający z Krakowa. Zgłosiłem Policji, w opisie podałem, że w podstawce pod gumą był pęknięty magnes, oraz wokół niego opiłki metalu po piłowaniu podstawki (jak chciałem wyrównać krawędź pilnikiem, aby nie targała gumy).

Po jakimś czasie przyszło do mnie pismo, że nic się nie udało... Podszedłem na ul. Królewską i zapytałem czy sprawdzali sprzedającego. Odpowiedź była, że na pewno nikt nie pojechał sprawdzać bo wartość anteny jest za niska. :thumbdown:

Masz nauczke na przyszlosc... takie rzeczy zalatwia sie samemu. Trzeba bylo umowic sie ze sprzedajacym ze chcialbys antene kupic ale bedziesz przejazdem w krakowie i chcialbys odebrac ja osobiscie.

Ja juz kilka razy przekonalem sie ze mundurowi - niebiescy to straszne leniuchy i nic nie robia sobie z naszej szkody.

Mi koles urwal lusterko na parkingu, mialem swiadka ktory siedzial w samochdzie obok i rozpoznal sprawce, na komendzie kazali przyjsc nastepnego dnia (bylo ok 23) bo o 23 nie beda budzic sprawcy... wyszedlem z komendy, zalatwilem numer do sprawcy (male miasto - nie problem)... wkrecilem go ze za chwile pojawie sie z policja albo sami sie dogadamy, rozmowe nagralem, sprawca przyznal sie do winy przez tel. Jakos sprawe zalatwilismy... Najlepsze jest to ze dzwonilem pod komisariatem i policjant wyszedl za mna i w momencie kiedy uslyszal ze wkrecam sprawce wizyta policji zaczal mnie straszyc paragrafami. Wysmienialem go i odjechalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie rzeczy zalatwia sie samemu

:good:

niestety takie trzeba mieć podejście

czasami ludziom wydaje sie ze policjant to cudotwórca i kazdego wsadzi za kratki, niestety tak nie jest , rzeczywistość jest zupełnie inna i czasem trzeba brac sprawy w swoje ręce bo inaczej bedzięmy w martwym punkcie a na koniec usłyszymy "ze względu braku dowodów sprawe umorzono" :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO przestań - jak to nie było światków. Ktoś ci te hot-dogi sprzedawał, na stacji jest więcej osób z reguły. Co do policjantów to wielka szkoda że nie udało ci się ich przekonać na miejscu zdarzenia co do kolizji. Ogólnie udowodnij że zdarzenie miało miejsce, pociągnij lub niech policja to zrobi dlaczego kierowca transita uciekł z miejsca zdarzenia. Rozumiem że policjanci robili zdjęcia, jak robiłeś to też się przydadzą. Próbuj załatwić wszystko na komendzie przy pomocy przełożonego policjantów (doprowadź by uznali że zdarzenie takie miało miejsce) ... do sądu w ostateczności bo wydłuża i komplikuje wszystko. następnie trzeba pociągnąć kierowce transita do odpowiedzialności, tak czy inaczej będziesz chciał naprawić auto z jego OC.

ps. swoją drogą to wielkie chamstwo - ten pacan stracił by 40-50 zł zniżki OC a tak to masz kłopotów i kosztów co nie miara ... suma sumarum sprawę cywilna kierowcy transita warto zakładać i żądać zadość uczynienia za wszelkie problemy w tej sprawie.

jestem laikiem w sprawie prawa ale ja tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adadur gapiów moze być duzo przy zdarzeniu ale to jeszcze nie świadkowie...... zeby tak sie stało ktos musi wyrazić chęć bycia świadkiem co sie wiąze z wizytami na komendzie i w sądzie a nie kazdy ma na to czas, z doświadczenia wiem ze ludzie nie za bardzo chcą świadczyć.... :disgust: pozostaje sprawa z powóctwa cywilnego która niestety bedzie sie ciągła w czasie , początkowo koszty pokrywa zakładający sprawe , na końcu wszystkie koszty ponosi przegrany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może i napisze nie na temat, ale jak zaczynają się dywagacje na temat polucjantów to krew mnie k**wa zalewa... Mam kumpla w policji, i ostatnio przy wódce przyznał mi się, że jak mają wezwanie przez szczekaczkę do jakiegoś poważnego wypadku, to oczywiście natychmiast przez miasto napierdalają pełną kitą na sygnale, ale za miastem zjeżdzają gdzieś w las lub w jakieś inne miejsce i czekają najpierw na przyjazd Erki albo strażaków, bo sami nie chcą udzielać pierwszej pomocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może i napisze nie na temat, ale jak zaczynają się dywagacje na temat polucjantów to krew mnie ku***a zalewa... Mam kumpla w policji, i ostatnio przy wódce przyznał mi się, że jak mają wezwanie przez szczekaczkę do jakiegoś poważnego wypadku, to oczywiście natychmiast przez miasto napierdalają pełną kitą na sygnale, ale za miastem zjeżdzają gdzieś w las lub w jakieś inne miejsce i czekają najpierw na przyjazd Erki albo strażaków, bo sami nie chcą udzielać pierwszej pomocy...

obowiązek udzielenia pomocy jest ale czasem mozna zaszkodzic jak sie nie do konca potrafi i dobrze oceni sytuacje a nie zawsze jest łatwo ocenic i stąd te obawy.....bo mozna sobie zaszkodzic, to tak samo jak z uzyciem broni..... ale moje hasło to " lepiej zeby cie czterech sądziło niż czterech niosło "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może i napisze nie na temat, ale jak zaczynają się dywagacje na temat polucjantów to krew mnie ku***a zalewa... Mam kumpla w policji, i ostatnio przy wódce przyznał mi się, że jak mają wezwanie przez szczekaczkę do jakiegoś poważnego wypadku, to oczywiście natychmiast przez miasto napierdalają pełną kitą na sygnale, ale za miastem zjeżdzają gdzieś w las lub w jakieś inne miejsce i czekają najpierw na przyjazd Erki albo strażaków, bo sami nie chcą udzielać pierwszej pomocy...

obowiązek udzielenia pomocy jest ale czasem mozna zaszkodzic jak sie nie do konca potrafi i dobrze oceni sytuacje a nie zawsze jest łatwo ocenic i stąd te obawy.....bo mozna sobie zaszkodzic, to tak samo jak z uzyciem broni..... ale moje hasło to " lepiej zeby cie czterech sądziło niż czterech niosło "

Tylko, że chyba Policja powinna być przeszkolona i to dobrze w udzielaniu pierwszej pomocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taka zasadę ze jak ide na rozmowę do dyrektora w moim zakładzie lub miałbym takie zdarzenie to warto włączyć dyktafon w tel kom i nagrać co i jak kto gadał.

Bo cwaniaczków i znajomosci czy to w Policji czy innych urzedach ludzie maja od groma i potem sie odwraca kota ogonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może i napisze nie na temat, ale jak zaczynają się dywagacje na temat polucjantów to krew mnie ku***a zalewa... Mam kumpla w policji, i ostatnio przy wódce przyznał mi się, że jak mają wezwanie przez szczekaczkę do jakiegoś poważnego wypadku, to oczywiście natychmiast przez miasto napierdalają pełną kitą na sygnale, ale za miastem zjeżdzają gdzieś w las lub w jakieś inne miejsce i czekają najpierw na przyjazd Erki albo strażaków, bo sami nie chcą udzielać pierwszej pomocy...

obowiązek udzielenia pomocy jest ale czasem mozna zaszkodzic jak sie nie do konca potrafi i dobrze oceni sytuacje a nie zawsze jest łatwo ocenic i stąd te obawy.....bo mozna sobie zaszkodzic, to tak samo jak z uzyciem broni..... ale moje hasło to " lepiej zeby cie czterech sądziło niż czterech niosło "

Tylko, że chyba Policja powinna być przeszkolona i to dobrze w udzielaniu pierwszej pomocy...

juz słyszałem o takich przypadkach ze za złe udzielenie pomocy musieli sie w sądzie tłumaczyć :disgust: to nie jest takie proste jak trzeba nagle podjąć decyzje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak już policja nie jest do udzielania pomocy, to nic innego im nie pozostaje jak tylko łapuwkarstwo

żałosne ;( :thumbdown:

osobiście mam 4 kolegów policjantów, tylko 1 jest normlany, ludzki, pozostałym 3 odbiła "władza"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak już policja nie jest do udzielania pomocy, to nic innego im nie pozostaje jak tylko łapuwkarstwo

żałosne ;( :thumbdown:

osobiście mam 4 kolegów policjantów, tylko 1 jest normlany, ludzki, pozostałym 3 odbiła "władza"

nie oczerniaj i pomawiaj , to ze masz 3 debilnych kolegów to nie znaczy ze kazdy taki sam !!! a łauwkarstwo mysle ze są inne dziedziny zycia gdzie jest o wiele bardziej nagminne i miliony kradną tylko o tym sie nie mówi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nic innego im nie pozostaje jak tylko łapuwkarstwo

:good: niech biorą , przynajmniej pkt karnych można uniknąć , mi to akurat nie przeszkadza,

niech autor wypowie sie co załatwił do dnia dzisiejszego , czy mam wziąć wolne z pracy i jechać robić za świadka :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boseron a dlaczego policja chowa się w wjazdach za przystankami gdzie tylko się da?

często jeżdżę w nocy i stoją zakamuflowane nie oświetlone, kogut zgaszony i to na trasie gdzie ciemno i nic nie widać.

dlaczego tak jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boseron Ty chyba jesteś posterunkowym, że tak bronisz towarzystwo policyjne ?

nie spinaj się tak, kiedyś zostaniesz zauważony i dostaniesz wymażoną belkę :polew:

tyle z mojej strony na ten temat, pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lapek85, hamuj bajerę kolego, podobnie jak i paru innych. :bicz:

Po pierwsze primo - odnośnie łapówkarstwa - jest, było i będzie dopóki istnieć będzie społeczne przyzwolenie. No i dopóki słynne policyjne wysokie premie, wypłaty itd będą tylko i wyłącznie wytworami wyobraźni pismaków. A przyzwolenie istnieje i dodatkowo to sami kierowcy inicjują takie zachowania na drodze i proponują załatwienie sprawy "bez punktów", "pół na pół", "może jakoś inaczej", cieszą się następnie, że zaoszczędzili kilka stów i punktów... a później żalą się jacy ci niebiescy niedobrzy. Co do stawania za przystankami i innych nieprawidłowości - kufa, to taka sama robota jak każda inna, a wy w waszych firmach jesteście wzorami wszelkich cnót i nikt nigdy się nie opier@la czy nie cwaniakuje?

Po drugie primo - Boseron ma rację, nie wszystkich można wrzucać do jednego wora. Z tym, że ja chyba dużo dłużej znoszę takie pieprzenie, aż przywykłem i już mnie nie rusza. Co nie zmienia postaci rzeczy, że niedouczeni lub buraccy policjanci wqrwiają mnie jeszcze chyba bardziej niż was. Właśnie dlatego nie chce mi się jeździć na zloty, słuchać głupot i każdemu tłumaczyć, pewnie też i po tym poście poleci na mnie wiadro pomyj i może będę żałował, że zabrałem głos. Kilka razy już pisałem na forum odnosząc się do różnych prawnych aspektów i doradzałem forumowiczom, więc i tak nie ma co się ukrywać, heheh.

Po trzecie primo - W tej konkretnej sytuacji było 1 na 1 jeśli chodzi o świadków, nie doszło do przestępstwa więc robienie oględzin itd odpada... i z całym współczuciem dla naszego kolegi forumowicza i jego autka - ale to zdarzenie to była zwykła, patrząc z ich (patrolu) punktu widzenia, pierdoła jakich wiele i najzwyczajniej na świecie nie mamy w PL ani tyle psiarni ani sprzętu żeby się takimi zdarzeniami za mocno egzaltować. Dodam od razu - w tym duchu skonstruowano też przepisy... No więc patrol zrobił to co zrobić mógł i powinien był zgodnie z prawem w sytuacji gdy nikt się do winy nie przyznaje i nikt nie przyjmuje mandatu, czyli zadecydował, że skieruje sprawę do sądu. Pocieszę Cię kolego, że w 99,99% przypadków sąd takim cwaniaczkom jak ten z busa dopitala znacznie więcej.

Co do podawania danych osobowych na telefon to już zostało wyjaśnione. Co od wyrażanej ochoczo przez któregoś z forumowiczów chęci bycia lewym świadkiem - nie skomentuję.. znów typowo polskie cwaniakowanie, które mogę zrozumieć i usprawiedliwić jedynie chęcią pomożenia innemu audimaniakowi.. Ale doczytaj koleżko kodeks karny zwłaszcza art 233 dotyczący fałszywych zeznań i pokalkuluj czy ci się opłaca - dobrymi chęciami piekło wybrukowane, no nie?

Po czwarte primo - To nawet nie było na drodze publicznej, więc nie doszło do kolizji w rozumieniu art. 86 kw i zaistnienia zagrożenia w ruchu drogowym. Nie da się tego też podciągnąć pod zniszczenie mienia, bo takowe musi mieć cechy umyślności. Może się skończyć na powództwie cywilnym, zależy jak podejdzie do tego sąd. W tej sytuacji działania podjęte przez patrol wcale nie są zaskakujące dla kogoś kto ma jakiekolwiek pojęcie o przepisach,, w ramach których ta znienawidzona przez wszystkich psiarnia musi działać. Często jest tak, że niesłusznie obrywa się niebieskim za coś co wymyślili ustawodawcy. Aha uprzedzając kolejne żale - psiarnia nie zarabia na mandatach i radarach - to dochód urzędu wojewódzkiego.

Nieznajomość prawa szkodzi ("ignorantia iuris nocet") ale nie usprawiedliwia (taka rzymska maksyma, polecam doczytać) i typowo polskie jest, że jak się czegoś nie wie to najlepiej uogólniać i narzekać, wtedy znajdzie się setki pokrzywdzonych i tyleż samo wszelkiej maści specjalistów, którzy mają wiedzę, no bo przecież jedna pani powiedziała drugiej pani,że jej ciotka.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boseron Ty chyba jesteś posterunkowym, że tak bronisz towarzystwo policyjne ?

nie spinaj się tak, kiedyś zostaniesz zauważony i dostaniesz wymażoną belkę :polew:

tyle z mojej strony na ten temat, pozdro

kolego lapek85 sądząc po Twoim nicku to masz 25lat więc juz powinieneś dorośleć.... nie skomentuje twojej wypowiedzi do dam jedynie ze faktycznie masz racje jak zostane zauwazony to przybędzie na pagonach ale kolejna trzecia już gwiazdka więc skoncz pieprzyć głupoty i przeczytaj uwaznie co napisał Flaha bo to bardzo pouczające informacje.jak ktoś choć raz miał w ręce kodeks kpow lub kk wie o czym mówie.[br]Dopisany: 23 Styczeń 2010, 17:58_________________________________________________do Waszej informacji z założycielem tego wątku jestem w kontakcie na pw i doradzam mu jak dalej popchnąc tą sprawe i szanuje Go za to ze jest normlany w przeciwnieństwie co do niektórych którzy potrafią tylko sie naśiewać i nabijać, ale takie jest życie zdaje sobie sprawe ze instytucji jaką jest Policja nikt nie musi lubic ale czy Wam sie podoba czy nie jest ona potrzebna i konieczna do egzekwowania prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...