Twoje auto, Twoja decyzja. Ja osobiście jestem zdania, że usterki należy w aucie naprawić, a nie maskować poprzez kastrowanie z funkcji i systemów. Lubię mieć auto sprawne, w którym wszystko działa. Takie postępowanie nie przyczyni się na pewno do ułatwienia sprzedaży auta następnemu właścicielowi. Co mu powiesz? SOS deaktywowałem bo wywalało błąd, AdBlue deaktywowałem bo sterownik padł, DPF wycięty bo był pełny.... Ja bym takiego auta na pewno nie kupił ale są różni ludzie i być może komuś na tym nie będzie zależało.