Mam u siebie wentylacyjną pompę ciepła Nibe F730 już prawie 4 rok. Roczne zużycie energii jest ok. 2450 kWh. (Nowe budownictwo, ogrzewanie podłogowe, powieszchnia najczęściej 140m², sporadycznie dotatkowo dogrzewam dalsze 60m² dla potrzeby).
Zalety:
-gabaryty (zajmuje tylko tyle miejsca co lodówka)
-patrząc przez różowy pryzmat, ekologia (nie zastanawiając się jak został wytworzony prąd, który ją zasila. Przyjmując, że prąd wychodzi z gniazdka )
- przyjazna i łatwa obsługa z możliwością monitoringu i sterowania online). Ogranicza się to do czyszczenia lub wymiany filtrów co 3-mce
-spaja 2 urządzenia w jednym. Wentylacja i ogrzewanie jednocześnie.
-dzięki wentylacji brak konieczności otwierania okien i wietrzenia (czyli nie ma niebezpieczeńctwa wystąpienia pleśni czy grzyba. W dzisiejszych czasach budownictwo jest szczelne i bez wietrzenia łatwo o wysoką wilgotność powietrza wewnątrz budynku)
Wady:
-przede wszystkim cena
- dodatkowa grzałka wewnętrzna (gdy pompa nie daje rady wytworzyć wystarczająco dużo ciepła w normalnym trybie sprężarki, dogrzewa sobie trójfazową grzałką elektryczną i tu kilowaty lecą. Co prawda w ustawieniach decydujesz poniżej jakiej temp. zewn. wolno się grzałce załączyć ale całkiem bez grzałki pompa nie wyrobi.
-niektóre częstotliwości pracy sprężarki są dość głośne więc nie montowałbym pompy w pobliżu sypialni.