Sanki sciągał, sam nie miałem możliwości tego zrobić a więc pierwszy raz autko musiałem zostawić u mechanika.
Czyli wychodzi na to że dobrze skasował, brat mi mówił że nie zawyża cen i wygląda na to że w moim przypadku też tak było
Niepotrzebny pośpiech i ufność sprawiły że jestem litr oleju w plecy, specjalnie wracać do niego mi się nie opłaca bo w jedną stronę będzie ze 20km (u mnie w okolicy są same grzebki i co najwyżej wg. mnie mogą zakładać łańcuchy w rowerach)
Podjechałem na pobliski kanał i widziałem że założył uszczelkę a na niej gdzieniegdzie są jeszcze jakieś siwe ślady, chyba masa uszczelniająca (nie chciałem tam łapek wkładać bo byłem na galowo ubrany, żeby dokładnie sprawdzić co tam nałożył)
Wysłane z mojego GT-I9100
4.3L a jaki stan na bagnecie?
Połowa bagnetu czy max ( górne zagięcie)?
Dzisiaj sprawdziłem stan oleju, na bagnecie jest ponad górne zagięcie, chyba wlał całe 5L, dlatego nie oddał... bo nie było czego.
Czy z takim stanem mogę jezdzić?
Wysłane z mojego GT-I9100