Obijałem tarczę okładziną organiczną z domieszką kevlaru z Luk'a. Okładziny w kolorze żółtym, nie znam oznaczenia. Dobrze toto znosi duże obciążenia, a po 80 tys. km jazdy na tarczy nie widać żadnych śladów zużycia. Przy mocno podkręconym niutonie powinna dobrze kleić, z seryjnym dociskiem z 2.5 teoretycznie do 500 Nm. Wady: już lekkie przypalenie powoduje, że śmierdzi niemiłosiernie (aczkolwiek nadal klei i nic poza tym złego się nie dzieje), przeciągające się manewry na półsprzęgle typu parkowanie na grubość lakieru jej nie służą bo się szkli i później poszarpuje przy ruszaniu dopóki szkliwo się nie zetrze. Ja już dobrowolnie do seryjnej okładziny organicznej nie wracam.