Zatem dolicz nowe sprzęgło dobrej marki, 400 zł chyba że będziesz zakładał ryżowe to odpowiednio mniej. Chłodnica w automacie ma zabudowaną chłodnicę oleju skrzyni.
Wymiękanie dlatego, że aby oszczędzić kilka stówek odstawiasz manianę i kastrujesz auto, a dla mnie takie podejście trąci wiochą. Dla takiego braku kultury technicznej jest poklask, ale jak pada turbo np. w 1.8t to chociaż drugie turbo 200 zł nie kosztuje to nie słychać żeby ktoś robił z tego 1.8 wolnossące, a przecież taki syf też taniej poskładasz i też będzie jeździć.
Przerabianie sprawnego automata na manual to też debilizm, jak ktoś chce "czuć moc" i szarpać autem to sugerowałbym od razu kupić manual, a nie później cudować.
Nie wiem jakie masz umiejętności, ale jeżeli do tej pory wymieniałeś sobie klocki, świece, filtry, nie masz stałych warunków do grubszych prac i kompletu porządnych kluczy to nie brałbym się samodzielnie nawet za demontaż tej skrzyni, a co dopiero za przekładkę bo jest spore ryzyko, że auto będzie przez X dni stało rozebrane, a Ty będziesz zastanawiał się co dalej odkręcić i jak później bezpiecznie dźwignąć 100 kg skrzynię z łap.
Do sterownika dostaniesz się po zdjęciu misy i filtra, na moje w tej skrzyni na zimno nie ma ciśnienia oleju i należałoby sprawdzić ciśnienie robocze na zimnym i ciepłym, pompę i do tego elektrozawór modulacji ciśnienia w sterowniku bo prawdopodobnie to on się poddał. Naprawę automatu zaczyna się od diagnozy usterki, a nie od szukania części na przekładkę.