Możesz go wyjąc i rozebrać, w środku na pewno będzie masa rdzy, glutów ze starego smaru i innego syfu. Zapieczony jest mechanizm i tulejka. Wszystko jest do rozebrania, mycia i smarowania, najlepiej smarem molibdenowym albo litowym, towot się za szybko przeistacza w gluty. Od razu zaznaczam, że ślimacznicy z silnikiem nie wyciągniesz bez oddzielenia komutatora od szczotek, które zostaną przy korpusie mechanizmu, włożenie tego z powrotem na miejsce to jest masa zabawy.
Robiłem to kiedyś i drugi raz bym się nie bawił tylko kupił nowy mechanizm, do dostania za ok. 300 zł. Jeżeli jednak chcesz czyścić to bodajże w dziale Warsztat jest opisana regeneracja takiego mechanizmu.