Wiesz, kupowałem swego czasu felgi z oponami i w momencie kupna na 8,5J miałem oponę 255/40... Zgodzę się że zalecane są szersze gumy. Bo rant chroniący felgę itp itd. Chcę żebyś zrozumiał moje intencje - mówiłem że 225/40 na 8,5J to za dużo żeby nazywać to naciągiem. Taka opona wskakuje sama, bez większych problemów, rant felgi nie jest ekstremalnie odsłonięty. Stąd w mojej nomenklaturze nie jest to naciąg. Ale nie mówię też że zakładanie takiej opony to grzech ciężki z szansą na wieczne potępienie.
Z Twoich postów wnioskuję że pracujesz na wulkanizacji? Sam nie potrafię obsłużyć tych maszyn więc nie neguję Twoich kompetencji jednak swoje doświadczenia z wulkanizatorami mam Swego czasu ładowałem 215/40 na felgę 9,5J i jeden bał się tego w ogóle dotknąć, ale pojechałem gdzie indziej i tam bez żadnego narzekania i prorokowania że się zabiję chłopak po prostu wziął i to założył (fakt że strzałem z butli). Od tamtej pory zawsze ze swoimi kołami jeżdżę w jedno i to samo miejsce. Wspomniane 215/40 na 9,5J, 205/40 na 8,5J, a ostatnio kilka razy 215/35 na 9J. Z tymi ostatnimi zawsze walczą we dwójkę, ale wyłącznie dlatego że dbają o to żeby nie narobić rys na feldze i taka opona zawsze wchodziła sama, bez strzału. A dodam że zakładałem NOWE opony, czyli sztywne, nierozciągnięte. Pomijam dywagacje czy na tym da się jeździć itp, bo to zależy od człowieka, jego gustu. Ale z tą wypowiedzią:
Niestety się nie zgodzę