Witam.Stworzylem drugi watek,bo to juz nie zwiazane z elektryka a wiec od poczatku.Wszystko chodzilo idealnie.Mialem wycieki ze skrzynii,wysprzeglika itp.
Zdjalem skrzynie,wymienilem uszczelniacz poloski(od strony kierowcy,czyli z tej strony gdzie czujnik),dwumas,sprzeglo,uszczelniacza walka skrzyni,uszczelniacz walu i pare innych uszczelek.Po zlozeniu do kupy wszystko chodzilo bardzo fajnie.Lecz po 10km predkosciomierz padl,nie bylo takiego czegos ze pokazuje nie pokazuje.Zdarzylo sie ze 2 razy ze jak cofalem i samochod toczyl sie do tylu wrzucilem 1 i ruszylem to predkosciomierz ruszyl do 10.Usterka jest zwiazana ze skrzynia
wymienilem czujnik,sprawdzilem instalacje.Jak podlacze drugi czujnik bezposrednio do kostki(bez wsadzania go do skrzynii) i poruszam wokol niego magnesem to wskaznik od razu rusza.Przejscie od kostki do licznika jest,licznik drugi.Ale ewidentnie to wina w skrzynii.I teraz mam pytanko czy to zwiazane jest z tym ze cos nie doszlo,bo skrzynia zachowuje sie tak samo nie ma zgrzytow,jedyne co to na zimnym silniku swiezo odpalonym szarpie przy ruszaniu.Watpie zeby cos sie w niej posypalo,po wyjeciu czujniku wszystko wyglada ok-nie ma opilkow.Pozdrawiam