-
Postów
335 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Flaha
-
Cóż... piekne... Zazdrość to straszne uczucie... :mrgreen: Niech się dobrze sprawuje. Pozdrówka.
-
U mnie te SuperBlue świecą po 1 roku jakoś coraz bardziej na biało :-(. Przynajmniej takie mam odczucia.
-
U mnie średnio coś trzeba dłubać co 1 rok, no 1,5. Głównie dolny (ten qzwa największy) i któryś z górnych. Przebiegi są różne, ale ok 15-20kkm, z tym, że cała zima to jazda po takich wądołach, że szkoda gadać, gorzej niż po poligonie. Ps. Czy nie myślicie Panowie, że to coś za często? Dodam, że wahacze wsadzam najczęściej TRW
-
Moja niunia tacza się od kiedy ją mam (2001) na półsyntetyku. Nagoniłem na niej 100kkm, teraz licznik pokazuje prawie 180kkm, ale wg mnie jak większość autek ściągniętych w tamtych latach do kraju pewnie ma tak naprawdę z 250kkm. Nie wiem na jakim oleju jeździł poprzedni właściciel. Piszę to dlatego, bo nie do końca zgadzam się z tym co twierdzi Elm0. Półsyntetyk jakoś mojemu silnikowi nie zaszkodził. A ostatnio zalałem Shella Helix Diesel 10w40 i bardzo ładnie autko na nim jeździ. Ps. Jakoś prawie nikt nie pisze o Shelu-czy wg Was to słaby olej, czy co? Proszę o opinie, bo jakby coś to przy następnej wymianie załatwię sobie ori Castrola zza Odry (ale też półsyntetyka :-))
-
Dzięki rob, właśnie o takie mi chodziło. Pozdrówka.
-
rob, masz może jakiś link do tych FK? Bo jak rozumiem to takie właśnie masz? Ile zapłaciłeś? Chodzi mi o lampki, które będę mógł założyć bez żadnej zabawy, przeróbek, rezania itp. Pozdrówka.
-
kupię jako drugi zonie na zakupy :mrgreen: Ładniutkie autko, miodzio.
-
było już o tym na forum, poszukaj. Osobiście założyłem niedawno na tył Brembo, bo były nieco tansze od ATE, a to w końcu tylko tył :mrgreen: Nie narzekam, spisują się OK, mają na razie trochę ponad 1000km i jak na razie luzik. Klocki są TRW, choć miały być LUK-a ale akurat nie było w sklepie. Powiem tak, choć to tylko i wyłącznie moja prywatna opinia: jesli nie jeździsz jakoś szczególnie ostro, to chyba nie warto się szarpać na jakieś pseudo-wyczynowe czy "górnopółkowe" części, choć z drugiej strony nie ma co pchać jakiejś chińszczyzny.
-
Powiem Wam koledzy, że osobiście mam za...sty dylemat. Leję do swojej niuni od kiedy ją mam, tj. od 2001r., tylko i wyłącznie gnojówkę na Shellu, ew. czasem vervę na Orlenie. Mam mnóstwo znajomych, którzy leją od ładnych kilku lat do swoich aut, w tym kilku do audiczek (80, jedna a4 b6 i chyba z dwóch a6) ropę przywożoną zza wschodniej granicy (mam do przejścia z Białorusią niecałe 20km), oczywiście przez ich dobrych stałych i zaufanych dostawców. Każdy z tych moich znajomych puka się w czoło rozmawiając ze mną, bo oni płacą za ruski ON tylko po 2,70 i zarzekają się, że jakość tej ropy jest wyższa od naszej. I to daje do myslenia, bo co 2,70 to nie 4,03zł. Jeszcze nie zgrzeszyłem lejąc do niej ruską ropę, ale mnie naprawdę kusi.... :mrgreen:
-
miło... aż serce rośnie! Panowie, to nasza wspólna zasługa i oby trzymać nadal poziom! :mrgreen: Pozdrówka wszystkim!
-
Panowie, dużo zabawy ze zmianą ori lamp na te: http://allegro.pl/item130844898_lampy_nowe_audi_a4_95_99_clear_angel_eyes_.html ? Pytam, bo nie bardzo kumam jesli chodzi o elektrykę
-
hehe... widzę, że te brzeczyki to kolejna bolączka naszych niuń... mam tak samo. Nie działą gdy zostawie włączone światłą i wyciągnę kluczyk, a sqbany kiedyś działał.. No ale brzęczyk od rezerwy i innych komunikatów/alertów działa. Co jest grane??
-
zdeniu, pytałeś o nr LUK'a. To: 623 1139 00, cena była 1200. I wq..wia mnie najbardziej teraz to, że gdy auto rano na zimno uruchumię to przy pierwszym ruszeniu delikatnie szarpie, hmmm jakby się trzęsie. Co to qzwa jest, przecież wszystkie części nowe wsadzone?
-
w poniedziałek widziałem ok 9.00 czerwoną A4 B5 za Radzyminem w stronę Marek , blachy WPR, machnąłem i kolo odmachnął.. :-). Czy to ktoś z naszych??
-
Dziś dostałem koszulki. Zajefajne są ;-).. Murzyn, dzięki, jesteś wielki ! :mrgreen:
-
Wymieniłem u siebie ostatnio cały komplet-tarcza, docisk, łożysko (LUK). Razem z robocizną kosztowało mnie to 1200zł. Widziałem takie zestawy na allegro dużo tańsze, ale jakoś nie mam zaufania i towar kupiony był w sklepie. Jednak wg mnie ori SACHS jakoś lepiej chodził, szkoda, że się skończył.
-
I bingo! Okazuje się, że pękł mi przewód idący z pompy podcisnienia (dark79 - szacuneczek, nie było mnie kilka dni na forum, a widzę że szkoda bo jakbym przeczytał co napisałeś o pompie to bym nie szukał tyle w różnych innych miejscach). Dokładnie to jest tak, że króciec wychodzący z pompy jest ułamany i przewód był nałożony na metalowy kołnierz (pomysłowy poprzedni właściciel albo mechanik przy podzwonowej naprawie). Przewód było dorabiany jakimś domowym sposobem, niezbrojony, no i pękł. Pytanie więc- jak duże ciśnienie tam może panować, że pękł kawał gumy o grubości 2mm? Pytam dlatego, bo wczoraj wieczorem dorobiłem sobie chałupniczo taką końcówkę, aby do warsztatu jakoś dojechać i dziś po 15km znów ją rozerwało... :-(
-
Sławek, dokładnie tak jest jak piszesz. Co z tą pompą-do naprawy czy wymiany??? Jaki to koszt? Dzięki za info.
-
poziom płynu jest ok. Teraz znów przejechałem się nieco i jest naprawdę niewesoło - jak trochę pedałem hamulca "popompuję" to jest twardy jak kamień a hamulce prawie nie działają.... Znając moje szczęście to padła mi pompa :-( . Czy ktoś wie ile kosztuje naprawa lub wymiana???
-
Problem jest taki, że jak potrzymam przez chwilę naciśnięty pedał hamulca to jest później za...ście twardy i ogólnie rzecz ujmując auto prawie nie hamuje przez jakiś czas. Po wyłączeniu i uruchomieniu na nowo silnika też nie jest tak jak było wcześniej, że pedał po naciśnięciu i przytrzymaniu robił się miękki i opadał, teraz nadal jest sztywny i stoi wysoko. Dziś zmieniałem tarcze hamulcowe z tyłu i klocki, świeci mi się teraz czujnik abs-u i czerwony wykrzyknik, ale to chyba przez to, że jak je nazwał mechanik "flanszki" są do d.. i trzeba je wymienić na nowe. Czy te świecenie czujnika abs-u można łączyć z tym twardym pedałem i prawie nie działającymi po jego przytrzymaniu hamulcami czy to tylko zbieg okoliczności, że te dwie rzeczy na raz się pojawiły??? Czy twardy pedał i brak hamowania to może być objaw starego płynu (jak dobrze pamiętam to w 2001r zmieniałem) czy też padła mi pompa??? A może po prostu układ jest zapowietrzony??? Panowie, help, bo przez te hamulce qrwica mnie strzela, 3 tydz już coś się pier.. bezustannie, dziś jak mi się koła zblokowały podczas gwałtownego hamowania przy 110km/h (już nie umiem jeździć bez abs-u, buuu), omal nie zaliczyłem "dachu"...
-
„Policyjna ankieta: Komenda Główna Policji w Warszawie dla celów statystycznych prosi o wypełnienie poniższej ankiety. 1. Imię i nazwisko .................................................... 2. Data i miejsce urodzenia: ................................................... 3. Imiona rodziców: .................................................. 4. Miejsce pobytu: ................................................. 5. Nielegalnie kopiuję i wprowadzam w obieg oprogramowanie komputerowe. a. TAK b. NIE 6. Pirackie kopie programów przechowuję : a. w domu b. u sąsiada c. w piwnicy d. inne ............................................... 7. Za usługę pobieram opłatę: a. TAK b. NIE 8. Ilość skopiowanych nielegalnie programów oceniam na: a. 1-100 b. 101-500 c. 501-1000 d. więcej ............................ 9. Liczbę moich klientów oceniam na: ....................................... /mile widziane nazwiska i adresy/ 10. W domu można mnie zastać w godzinach ...........do............ 11. Mam psa: a. TAK b. NIE 12. Czy pies jest agresywny w stosunku do obcych? a. TAK b. NIE 13. Reakcja psa na wystrzał: a. szok b. obojętna 14. Oświadczam, że podane informacje są zgodne z prawdą................................ Prosimy o kontakt.” :mrgreen: [ Dodano: 2006-09-18, 23:41 ] Albo to: Spotykaja sie dwaj koledzy. Jeden mówi: - Ty wiesz, jaka moja zona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i mysli, ze jej dam samochód. Na to drugi: - To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zagladam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona mysli, ze ja przyjade... :mrgreen: Szczyt perswazji: Wmówic kobiecie, ze miekki jest lepszy bo nie uwiera. :mrgreen: Na zamku króla Artura żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był dość typową obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko świadomość kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz. Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ. Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie. Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej. Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maście, swędzenie wciąż narastało na sile. Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po biuście odbierało Królowej cały majestat. Król w końcu posłał po medyka.... Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być całkiem dobrym lekarstwem. Król natychmiast posłał po dworzanina... Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin poużywał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany a także wyleczony ze swojej obsesji. Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczał się wykręcać od zapłaty, wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku. Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie gacie. W południe... Król posłał po dworzanina... :mrgreen: Policja zatrzymala 3 mezczyzn za rozboj w tramwaju. Dwoch polakow i murzyna. Okazalo sie, ze obaj polacy zaatakowali czarnego. Wiec policja wziela panow na komisariat, zeby ich przesluchac. Najpierw przesluc**ja murzyna: - jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle ni z tego ni z owego ten polak walnal mnie piescia w twarz. Za chile podbiogl drugi i tez mnie uderzyl. Nie mam pojecia za co! Pozniej przesluc**ja polaka, ktory jako pierwszy uderzal: - Jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle jakis wielki murzyn stanal na mojej stopie. Mowie sobie, zaczekam, moze sie przesunie. Dalem mu minute. Patrze na zegarek, minuta minela, a murzyn dalej stoi na mojej stopie. Dalem mu 2 minute. Patrze na zegarek, 2 minuta minela, murzyn nic. Mowie, dam jeszcze jedna - pztrze na zegarek, 3 minuta minela, a murzyn jak stal tak stal. Wiec sie wkurzylem tak mocno, ze az mu strzelilem w morde! Na koncu drugiego polaka: - Jade spokojnie tramwajem i patrze ze stoi murzyn i obok polak. I ten polak ciagle spoglada na zegarek, na murzyna, na zegarek, na murzyna... i nagle Jeb! Przywalil czarnemu! To pomyslalem, ze w calej Polsce sie zaczelo... Z życia wzięte: Ale numer!!!Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Warszawy, a że się spieszyłem, to dałem ognia w moim volvo. Jadę ok. 160 i patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w poślizg. Gdyby nie Track Kontrol i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauważyć przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam. Cudem uratowany Jadę sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś ciężarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK., jakieś 500m wolnego od nadjeżdżającego volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem prędkość tego debila w volvo, bo on, idiota, zap... na pewno 150 km/h. Skąd się k... miałem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuły 1? Oczywiście na cokolwiek było już za późno - przytuliłem się do trucka, a ten idiota w volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścił się w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę żałuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych świadków. Kapelusz Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z przeciwka... Pozdrawiam Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wyjeżdża roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej, a z drugiej strony wyskakuje volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych... Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo przekraczając prędkość, volvo. Bartek Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w volvo, z przeciwka ciężarówka- chyba stoi. No to daje w ogień, nagle wyłania się "maluch", mówię sobie - koniec ze mną... puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w volvo - równy gość - ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojazdów później są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej nerki! Łykam sobie po pracy żura w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", patrzę z drugiej strony, a tu napie... jakiś zboczeniec w volvo, podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów... (NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p... jeden, jak go q...dorwę, to nogi z d... powyrywam- niech no tylko poczeka, aż z gipsu wylezę! Rolnik Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h. Wpadłby do rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z opresji. Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się udało. Ludzie! Nie możemy wszystkim ciągle pomagać! Czy Wy wiecie, ile takich zacofanych planet mamy pod opieką? i na koniec: W pewnej wsi żył sobie młynarz. Nie było by w tym nic niezwykłego, ale młynarz był bardzo jurny. Zaliczał kolejno wszystkie kobiety w okolicy. Mieszkańcom wsi bardzo to przeszkadzało, ale milczeli. Aż w końcu któregos dnia mlynarz przeleciał córke sołtysa. Tego już było za wiele. Wieśniacy zebrali się na naradę - jak tu młynarza ukarać. Sprawa była bardzo delikatna, bo wiadomo, młynarz był tylko jeden w okolicy. Jeszcze gotów sie obrazić i wynieść się z wioski. Bez niego zaś bedzie ciężko. Tak więc uradzili, że kara powinna być na tyle delikatna by młynarza nie urazić. Pyta wiec sołtys: - Ma ktoś jakieś propozycje? Zapada głucha cisza. W końcu podnosi się do góry wielka, włochata łapa. - Słuchamy kowalu. - To może mu wp***dolić? - Nie kowalu, młynarz wtedy na pewno odejdzie od nas. A że jest tylko jeden młynarz to będzie cieżko. Musimy znaleźć inny sposób. Znów zapada cisza i znów w górę wędruje ta sama łapa kowala: - To może wp***dolic stolarzom? Ich jest dwóch... :mrgreen:
-
Skąd dowiedziałeś się o istnieniu Audi A4 Klub Polska ??
Flaha odpowiedział(a) na Hugo temat w Na Każdy Temat
ja wpisałem w wyszukiwarkę "klub Audi" i spośród kilku wybrałem ten. Strzał w "10" za pierwszym razem! -
Ja miałem dokładnie takie same odczucia i też się okazało, że to amorek.
-
Dzięki koledzy za wszystkie odpowiedzi i wskazówki. Doszedłem do wniosku, że zmienię wszystko, tzn. łożyska, tarcze i kolcki oraz wyczyszczę co się da :mrgreen: Kaski pójdzie niemało, ale moje autko musi być zdrowe i już. adadur, wiem, że się rozpisałem na maxiora i sorki wszystkich pozostałych nudnym i przydługim opisem, chciałem po prostu rzetelnie przedstawić sprawę. W przyszłości bedzie krócej...ale nie przewiduję więcej problemów niuni Raz jeszcze dzięki za porady i pozdrówka.
-
Lukas, Pikuś, podajcie mi jeszcze po ile zapłaciliście za tarcze i łożyska? Bo widze, że każdy z Was zmieniał po tej jednej części. Znalazłem wczoraj w jakimś sklepie internetowym tarcze po 66,20pln i łozyska po 68pln, ale coś podejrzanie tanio :???: Jakieś NO NAME chyba.