Witam. Problem z niunią jest taki: 2 miesiące temu wymieniłem cały komplet, tj. tarcza, docisk, łozysko. Był ori Sachs, założyłem nowiusi kupiony w sklepie komplet Luka. Im bardziej zbliżała się jesień i chłody, tym objaw narastał. Rano, po pierwszym uruchomieniu silnika, po wyjechaniu z garażu, jak tylko wrzucę I i ruszam do przodu, dochodzi podczas ruszania do szarpania sprzęgła, jakby nierówno brało. Trzęsie się cały samochód i to naprawdę mocno wyczuwalnie. Po wrzuceniu II czy II itd tego już nie czuć. Wystarczy, że silnik minimalnie się nagrzeje i problem znika. Wcześniej pojawiał się po nocy, gdy auto dłużej stało, teraz chyba z racji, że szybciej stygnie, wystarczy kilka godz. postoju i znów przy ruszaniu jest "trzesienio-szarpanie" niuni. Kto z was wie co to może być? Czy możliwe, że zwichrowany docisk lub tarcza? Dodam, że nie katuję autka i nie palę gum, jest to tylko środek lokomocji z A do B, więc to nie wina użytkowania itp. Miał tak ktoś? Czy jest szansa, że przejdzie (dotrze się coś)? Sam problem jest uciążliwy tylko przy I ruszeniu więc nie aż tak bardzo i czy można z tym jakiś czas pojeździć czy zaraz coś się popier... ze skrzynią, przegubami itp.? Bo wywaliłem fakturkę z hurtowni, nie wiem czy wezmą to na reklamację, a nie mam hajsu aby znów wywalić 1200zeta na nowe sprzegło. :-(