Ja mam aktualnie założone takie oponki. Firma słynie z zamiłowania do 'lansu', jest jednym ze sponsorów Mistrzostw Świata w Drinfingu, jako jedyna firma produkuje opony, które dymią na kolorowo (różne barwy do wyboru). Ja mam osobiście wrażenie, że bardzo łatwo mi piszczą (na zimowych Pirelkach tego nie było, nie mam krzywego auta), ale od pisku do utraty panowania jest bardzo daleko, myślę że to zależy od modelu, bo rob też ma Toyo, ale tego nie zauważył z tego co pamiętam (ale sobie chwalił).