Kris, moje sprzęgło zaczeło się ślizgać przy 53 kkm , zaraz po tym jak zawirusiłem motorówkę , a było to 6 latek temu
Nawet kupiłem komplecik, dwumas, tarcza docisk i chciałem wymieniać, ale przez przypadek przypaliłem sprzęgło .
Następnego dnia zonk, nie ślizga się
No i od tego czasu co kilkanaście tysięcy km przypadłość powraca, ale zawsze lekkie przypalenie pomaga:grin:
Aktualnie na szafie mam 148 kkm, a nowe sprzęgło zardzewiało już w garażu
Co do sposobu w jaki to robię , to wyskakuje na szybką traskę, cisnę aż się zacznie ślizgać i dodaję gazu na tylę , by obroty wzrosły o ok 500 do 1000.
I tak trzymam ok 30 sekund
Jak po takim zabiegu wystygnie, to jest spokój na następne kilkanaście tysięcy.