Skocz do zawartości

soolek

Klubowicze
  • Postów

    1952
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soolek

  1. Wszystko ładnie pięknie, tylko ja poszukuję odpowiedź, czy np. na suchym asfalcie, ewentualnie lekko mokrym, można jeździć z załączonym napędem 4x4 bez szkody dla niego. Resztę zalet i wad znam.
  2. Witam. Teściowe mają zamiar kupić jeden z powyższych samochodów (VAT, amortyzacja i te sprawy, więc tylko te dwa wchodzą w grę). Na prowadzeniu jest Mistubishi, bo tańszy, siedzi się prawie jak w osobówce i ma napęd 4x4 pozwalający na jazdę po ubitych drogach. Navara jest potężniejszą, ma więcej poduch, podgrzewane dupki i generalnie robi o wiele lepsze wrażenie, przynajmniej na mnie. Być może uda mi się załatwić zniżkę na Navarę, więc pozostaje na placu boju. Czy miał ktoś może do czynienia z tymi samochodami? Mam na myśli codzienną eksploatację, bo jazdę próbną Navarą odbyliśmy a L200 zaraz mamy mieć. Najbardziej jestem ciekawy co do jazdy z napędem 4x4 Navarą - we wszystkich testach twierdzą, że Navarą nie można jeździć po ubitych drogach - sprzedawca twierdził, że można i faktycznie jechaliśmy po prostej. Manewry przy włączonym 4x4 są trochę ciężkie, ale jakoś by to przebolał. Najbardziej chodzi o to, czy podczas deszczu, czy przymrozków można tym jeździć z zapiętym napędem i czy ta jazda nie skończy się remontem napędu.
  3. Jeśli to jest 240 rocznie, to powiem szczerze, że bym sobie d... kombinacjami nie zawracał. Zapłać - będziesz miał spokojną głowę.
  4. Generalnie każdy zarejestrowany samochód musi mieć OC. Możesz wypowiedzieć umowę i nie zawrzeć następnej, ale ... może się to odbić czkawką. Jakaś tam baza danych powstaje i podobno coraz częściej się zdarza, że UFG znajduje takie przypadki. Proponowałbym jednak zapłacić, o ile to nie są jakieś kolosalne koszty. Posprawdzaj we wszystkich ubezpieczalniach, bo niektóre mają naprawdę sporo niższe ceny, np. Commercial Union Direct.
  5. No to teraz wiem, jak mnie więcej będzie wyglądało moje A4 W środę zrobiła się właśnie gleba -35/-35 (jak na razie same pozytywy), a kolejnym krokiem będą 17'. Furka fajna, ale nie zakładaj ciemnych kloszy - trochę to nie pasuje do OOOO. Na przód daj zespolone po lifice z jakimś zenonem a tył - tylko jakieś ori nowsze. Reszta to choinka. Jeżeli myślisz nad zmianą na nowszy model, to raczej sobie odpuść kolejne zmiany, bo to wyrzucone pieniądze - nabywca tego nie doceni.
  6. Kolego, pokaż nam najpierw swój samochód, bo jak sam widzisz na fotkach, dwie felgi pasują do różnych stylów samochodu. Tomason - święcą się jak psu... Do czarnego Audi z chromowanymi lusterkami jako tako pasują. To jednak nie mój styl - błyszczy się wszystko. Zadanie - rzucać się w oczy. Szare Audi jest "cicho-ciemne". Nic się nie błyszczy i tutaj MTMy są jak ulał. Mój typ - MTM.
  7. Ja też dzisiaj zapodałem cały komplet Lemfordera + sprężyny -35mm - Ciszaaaaaaaaaaa. Samochodzik się trzyma drogi lepiej, nie pływa, nie buja. Jeszcze tylko 17 i będzie KOX!!!
  8. Bryka...nie wiem, co mam powiedzieć...
  9. Tylko, żeby cię "głąb nie świeżbił" nią jeździć przed egzaminem - szybko się można pożegnać z prawkiem zanim się je dostało Bryczka fajna.
  10. Jura, jeżeli rodziców stać na Twoje utrzymanie na studiach, a ty faktycznie chcesz wynieść coś ze studiów to tylko dzienne. Jeżeli chcesz się usamodzielnić, to zaoczne, pod warunkiem, że znajdziesz robotę, która zapewni Ci środki na pełne utrzymanie. Jak ktoś dobrze napisał, najpierw przydałoby Ci się prawko CE + doświadczenie, więc: idź na dzienne i rób prawko na CE. Potem jakieś uprawnienia itd. Potem zawsze możesz się przenieść na zaoczne i zatrudnić się jako kierowca i ciułać kasę na własny biznes Jeżeli jesteś pilnym uczniem, to z zaczonych wyniesiesz odpowiednią wiedzę. Jeżeli nie...to papier zdobędziesz, może.
  11. Miałem taki zamiar, ale na ich konto kupuję sprężyny (na wszystko by nie starczyło teraz kasy). A jak za jakiś czas się okaże, że amory też kiepskie, to wtedy trzeba będzie znaleźć kasę :>
  12. Dwóch, jak masz szczęście. Ja byłem u trzech, na dwóch maszynach badałem zawiechę. I co wizyta to zawieszenie miałem w coraz lepszym stanie. Się wk... i jutro odbieram komplet wahaczy lemfordera. Zamawiam obniżone sprężynki i... przez zimę zakupię '17 - tak sobie odświeże zawiechę i wygląd
  13. Płynów podobno nie przyjmują. Jakiś "miły" Pan powiedział, że on nie przyjmie, bo "będzie sobie musiał to potem kupić", ale jak chcę to mogę rozmawiać z kierownikiem. Olałem ich, bo o dwadzieścia kilka złotych nie będę robił zadymy.
  14. Zalany mam kolor czerwony (G12plus kupowany w Audi), czy kolor ma jak ten Hepu. Do IC już nie jadę, bo nie chcą mi przyjąć zwrotu. Mam serwis Skody gdzieś obok, więc pewnie się tam zaopatrzę.
  15. No to mam płyn G12 do odstąpienia
  16. Witam. Samochód mam zalany płynem G12+ (ori VW). Ubyło mi trochę i chciałem dolać. Kupiłem w IC jakiś płyn Hepu Maxxus Top 12 w takim samym kolorku - taki mi dali do mojego Audi. Wszystko OK, ale jak się wczytałem w opokowanie to jest napisane: "Nie mieszać z innymi płynami ... G11, G12. Jeżeli po zmieszaniu płyn zabarwi się na brązowo, wypłukać cały układ itd. itp." Czy to oznacza, że nie mogę sobię zrobić dolewki to G12+??? Poradźcie coś, bo już zgłupiałem. Czy mam koniecznie kupić G12+?
  17. Wal do Rogala na Mineralną (nadworny Tuner A4 Klubu) - tam Ci to zrobią a jak dorzucisz jeszcze parę groszy, to jeszcze jakiegoś chipsika
  18. Podjedź do ASO - to nie może dużo kosztować. Tak pokażesz paluszkiem na monitorze i będzie wiadomo.
  19. Mam to samo. Też skrzypi. Raz mnie, raz bardziej, a czasami wogóle (nigdy nie skrzypiało jeszcze u mechanika ) Zapewne kończący się wahacz. Próbowałem dociec, który to, ale sam nie jestem w stanie, a u mechanika stwierdzili dwie wersje. Na siłę próbowałem też znaleźć kończące się wahacze (pukające), ale mechaniorzy kazali mi się nie czepiać, bo wszystko OK - mnie skrzypi i samochód prowadzi się gorzej - odpuściłem i na to konto kupię sobie nowe opony :> Jak znajdziesz, który wahacz Ci skrzypi, to można wstrzyknąć (strzykawką w główkę wahacza) podobno WD40, mieszankę ze smarem lub olej silnikowy - ja tego nie robiłem i chyba nie będę. Poczekam, aż zawiecha zacznie pukać i zrobię całość.
  20. No właśnie żonka dzisiaj wypatrzyła w Ikei jakąś nową wersję garnków do indukcji - 4 sztuki za 200 zeta Za taką kasę... trzeba je wypróbować.
  21. Płyta już kupiona, więc musi zostać Magnesik jakiś mam i...będę działał. Znalazłem na jakimś forum, że w Ikei są garnki po 29 zeta (z takich mniejszych) i poodbno chodzą na indukcji - zobaczymy...
  22. Niby tak, ale jak garnek będzie dopasowany to grzeje podobno najlepiej i najszybciej. Ale jak postawisz za duży garnek, to podobno nie chce grzać ??? O ile dobrze wyczytałem w instrukcji
  23. Kurde, ale ja chciałem tylko zwykłe garnki do indukcji a tu jakieś znowu systemu i znowu czytać, czytać.. Na gary jestem w stanie jakiegoś tysiąca wydać, ale jak popatrzyłem na alledrogo, to tam jakieś 20 cześciowe zestawy za pińcet sprzedają i już zgłupiałme całkowicie
  24. Drodzy Koledzy, a może raczej Koleżanki, pomóżcie Za chwilę zamontują mi w domu płytę indukcyjną a ja nadal nie mam garnków do niej Poradźcie co kupić, bo już mam taki mętlik w głowie z tym wszystkim, że do garów nie mam już zdrowia. Chciałbym jakiś zestaw 4-cześciowy (dwa garnki, rondelek i patelnię). Muszą to być jakieś dobre gary i najlepiej jeszcze niedrogie (jakbym się w 500 zetach zmieścił, to byłbym szczęśliwy ). Wyczytałem w instrukcji obsługi, że garnki powinny mieć średnicę dna jak pola na płycie - jak bardzo mam się do tego dostosować? Brać miarkę i co do milimetra mierzyć przy zakupie? Jakby ktoś mógł mi jeszcze polecić w Wawie (Targówek/Białołęka) kogoś z uprawnieniami do podłączenia tego cuda, to byłbym już w pełni happy.
  25. To bardzo niedobrze Teraz wygląda jak traktor, a po tym zabiegu będzie wyglądał jak traktor na "zamałych" kołach. To jakie można szersze kółka założyć? Czy jest wogóle sens zakładać szersze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...