jeżdzenie miedzy autami nie nalezy do prostej czynnosci, bo chcąc nie chcąc musi cos tam przewidywac w zachowaniu innych kierowców, a w rajdzie masz pilota i skoncentrowanie sie na tym co on mówi:wink: jak nie słuchasz to dac**jesz
żeby nie było że jestem za tym człowiekiem, ale nikt mi nie wmówi że nie ma umięjętnosci:wink:
Kowi, on raczej nie umie przewidywać. Gdyby umiał, to by tego wszystkiego nie było.
Po prostu miał farta, że nie trafił na jakiegoś niedzielnego kierowcę, bo już by razem leżeli w kostnicy.