Wydaje mi się że to bardziej względy ekologiczne, żadna norma EURO4, EURO152 czy jak one się tam nazywają nie dopuściła by do produkcji auta, które wydala, oprócz tradycyjnych spalin, śmierdzące gazy i mgłę olejową...
Podsumowując, modyfikacja o której mówimy (uwolnienie dolotu od gazów z odmy), czysto teoretycznie ma takie plusy:
-czyste powietrze podawane do cylindrów
-prawdopodobnie nieco chłodniejsze powietrze w dolocie
-mniejsze dymienie?
-czysty kolektor ssący, kanały głowicy
no i minusy:
-marginalnie mniejsze ciśnienie w rurze ssącej przed turbo
-szał ekologów