Napisze ciekawostkę - jestem na wakacjach za granica i mam ze sobą iPhone (6 bez S) i Galaxy Edge S7 (fotki, wodoodporność, itp.). Jabłko sporadycznie używane do rozmów i bez transferów potrafi leżeć spokojnie bez ładowarki prawie tydzień (ładowany przed wyjazdem z soboty na niedziele 6 dni temu). W podobnych sytuacjach Andek chyba dostaje świra i za wszelka cenę coś wysyła, pobiera - generalnie lubi prąd. Ostatnio kolega tez to zauważył, a był bardzo anty aplowy. Ja rownież nie "hejtuje" Androida, bo kiedyś nie wyobrażałem sobie niczego innego, ale porównujac dwa wyżej wymienione modele uważam, ze są dla bardzo rożnych osób - polecam użyć i jeżeli stwierdzi się, ze czegoś tu brakuje, to wrócić do Androida.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk