Ostatnio dwa razy złapałem notlaufa, raz na 3 biegu, raz na 4. Co ciekawe, pojawił się "później" niż zwykle (przy około 3500 RPM). Oczywiście od razu zapiąłem VAGa, ale niestety baterii starczyło tylko na wykasowanie błędu (519). Trochę mnie to niepokoi, auto jest użytkowane raczej poprawnie (spokojnie na zimnym, ogień na ciepłym), sztanga chodzi płynnie. Nie czuć także charakterystycznego przy źle działającym VTG falowania mocy. Do tego dość wysoki procent wysterowania N75. Czy to możliwe, że to wina innej sprężarki i oryginalnego softu? Logi oczywiście zrobię, ale muszę dorwać kogoś z wolnym czasem i lapkiem (a wbrew pozorom to nie takie proste), ale póki co chciałbym poznać Wasze opinie. Dziękuję i pozdrawiam.