To chyba jedyne rozwiązanie, PB już nie jest takie drogie, autu na pewno nie zaszkodzi jak sobie popije troche PB zamiast ciągle na LPG. Eksperyment jak pomysleć to nie taki drogi, masz sekwencje więc i tak zuzywasz PB, tankując do pełna po prostu będziesz miał jej na dłużej.
Osobiście, korzystając ze stosunkowo niskich cen PB, zalalem ostatnio pełny bak i mam go zamiar wyjeżdzić po to żeby auto nie zapomniało co to jazda na PB, bo jak powszechnie wiadomo nie używane "organy" zanikają
W swojej A4 tez kiedys miałem wrazenie, że ubywa PB ale przyjrzałem się bliżej wskazówce i stwierdziłem że jednak to tylko złudzenie, czasami jakoś opada za nisko a potem się troszke podnosi.
Gdzieś na początku tematu pisałeś, że musisz przejechać ok 4 km do przełączenia sie na LPG, to zależy od temp. przełączenia gazownicy profilaktycznie ustawiają ja na 40 ale mozna zejść bezpiecznie do 25 lub 30 (nie pamiętam dokładnie) i wtedy przełączenie sie instalacji to kwestia 1-1,5 km (przy ujemnej temp). Przy 4 km koszty miesięczne PB jak dla mnie są za wysokie, co kłóci sie z ideą zakładania instalacji LPG, bo przecież robimy to po to żeby było tanio (no i ekologicznie oczywiście )