Po prostu rada- cud, wrzuć manual
A co w tym złego? Pewnie taniej wyjdą wszystkie graty niż remont automatu.
To rzeźnia i druciarstwo jest, chyba że ktoś lubi po najmniejszej linii oporu iść. Jak padnie turbo w Twoim 1.9 to przerobisz go sobie na wolnossaka?
Kolega napisał, że nie chce manuala i słusznie, inaczej pewnie od razu by kupił manual, a nie uskuteczniał jakieś buraczane przeróbki po awarii skrzyni.
Rada jest taka, że trzeba wymontować i rozebrać skrzynię, zajrzeć co się zepsuło i wymienić na nowe, nie ma cud- leku to jest czysta mechanika. Na moje to albo spaliły się tarcze w sprzęgle wstecznego, albo pękł jego kosz albo rozpadła się przekładnia planetarna. Auto jest stare, skrzynia już dość zużyta, być moze elementy wykonawcze biegu wstecznego były już osłabione i to ciąganie je dobiło. Ewentualnie można szukać drugiej skrzyni na podmiankę, ale nie wiadomo w jakim będzie stanie.
Stary zluzuj, czy ja mu każe zmieniać na manualną? Napisałem, że to może być jakaś alternatywa zamiast remontu skrzyni. Jeżeli mogę zastąpić pewne elementy tańszymi i wytrzymalszymi to dlaczego mam tego nie zrobić? Mam u siebie zamiast koła dwumasowego założony jednomas, czy Twoim zdaniem to też buractwo, rzeźnia i druciarstwo?