W aucie miałem za jednym zamachem wymieniane:
- nowy wałek, popychacze, półpanewki, śruby wałka itp.
- uszczelnienia wtrysków - zestawy naprawcze BOSCH + nowe śruby mocujące i regulacyjne
- nowy zestaw rozrządu (ori)
Po założeniu wszystkiego do kupy wracając od mechanika zauważyłem że auto nie ma kompletnie mocy. Zwróciłem się do niego o sprawdzenie co się dzieje, sądząc że źle jest ustawiona synchronizacja wałka.
Sprawdzone zostało dosłownie wszystko:
- synchro ustawione było przez mechanika na 0.0 więc ok
- korekcje dawek - żadna pompka nie przekraczała 1.0mg, BIPy bliskie 0
- pompa vacum - ciśnienie wzorowe
- podciśnienia - wszystko ok, wężyki szczelne
- ustawienie wtrysków - poprawione ze 180st na 225st
- turbo dmucha jak wściekłe, luzów na wirniku brak
- sprawdzenie rozrządu na blokadach
- EGR zdrowy
- przepływka podmieniana na inną sprawną - bez rezultatu
Auto nadal nie jechało, zawiozłem więc do innego dość dobrego zakładu pod szyldem Bosch-Service Diesel Centrum, gdzie dodatkowo sprawdzono kompresje na cylindrach i wszystko było książkowo.
Kiedy podmienione zostały pompki na inne - mieli akurat z AVB to auto zaczęło zasuwać jak wściekłe. Serwis potwierdził, że przyczyną braku mocy są uszkodzone wtryski.
Wykluczam złe ustawienie i regulacje pompek bo ufam zarówno pierwszemu jak i drugiemu mechanikowi , natomiast obaj potwierdzili, że rzadko bo rzadko ale bywają przypadki zgonu pompek po ich wyciągnięciu.