b5 może mieć 100k nalotu ale już na kolejnym silniku
mam b6 ori nalot 340k i powiem szczerze lata niesamowicie, oleju nie bierze...
jedynie egr się poci...
ponad 10 lat jeżdżę na motulu w 3 autach - a4b6, a4 b8 i Q5 - zawsze kupuje olej u oficjalnego dystrybutora
w żadnym nie są zauważalne ubytki oleju od wymiany do wymiany czyli jakieś 10-12 tys km
b6 na motulu ma przejechane przez 10 lat ponad 140 tys km i silnik pracuje świetnie..
jakiś błąd w silniku jest?
poniżej link do olejów, nie chcę nic sugerować bo to temat rzeka, może ktoś ukrył wadę i teraz wyszło więc wymiana oleju nie pomoże..
jak wygląda sytuacja?
podwyższa obroty bo prawdopodobnie ECU widzi spadek napięcia na akumulatorze aby doładować więcej...
niestety próba kończy się fiaskiem i wywala komunikat na fis: "Hello nie ma ładowania!!!"
ps. może też pada regulator napięcia
jedną z przyczyn to szczotki mogą się wieszać w alt - po postoju chwilę ok i znów problem wraca... z km na km może być coraz gorzej... trzeba się udać do elektryka niech sprawdzi co się dzieje
wymieniłem olej w stronic przy przebiegu 110k, wcześniej przy 60k olej wymieniał serwis
skróciłem interwał bo sprawdziło się to co piszecie, serwis nie wymienia filtrów tylko sam olej... 2 filtry były ori z datą produkcji samochodu..
Spokojnie kontrolka się zapali jak już faktycznie filtr zabity...
Mam po "akcji" swojego i filtr wypala się co około 500km
Nie jest źle z tym dpfem najlepiej nie przerywaj jak się zaczął wypalać, najłatwiej poznać po zwiększonych obrotach około 1000 jak silnik chodzi na wolnych + pracujący wentylator... w trasie przy włączonym radiu nawet tego nie odczujesz..