Ale to tyrkanie mnie zastanawia...Podobne jak przy przegubie zew jak jest zepsuty, z tym ze cichsze Im szybciej jade, tym tyrka sobie z wieksza czestotliwoscia. Na wolnych obrotach nie telepie, na 2jce przy bucie nic sie nie dzieje...Jechalem 350km w jedna strone i nic sie nie dzialo, troche smigalem po miescie na miejscu i nic nie odczuwalem, bo przy 60 czy 70 nie telepie tak mocno, hardcore zaczyna sie od 3k obrotow na 4 i 5tce. Po 3 dniach wracalem i zaczely sie cyrki. Niedawno wymienilem przegub zew. prawy, poduszke silnika prawa, mocowanie tej poduszki bo bylo uje..., cale zawieszenie, tarcze, klocki przod jesli to ma jakies znaczenie Jutro musze smigac do Blechatowa, najwyzej stane gdzies po drodze hehe