marekg

długość to najmniejszy problem. Gorzej z zaczepem.

ja zamiast jechać autem to przesiadam się na samolot. Głównie z powodu opon i możliwych warunków na drodze

Bo zamiana zaworków nie jest metodą naprawy ale sposobem na szybą i bezkosztową wstępną diagnozę.

O to, że uwalone styki we włączniku sieją jakieś zakłócenia w elektronice. Temat, szczegółowo niewyjaśniony do tej pory ale w praktyce juz opanowany. Włącznik do naprawy albo wymiany na nowy.

To co sugerujesz to nie jest wcale uczciwy układ. Wszystko zależy, ile czasu trzeba poświęcić na daną czynność i jak mechanik ceni godzinę swojej pracy. W przeciwnym wypadku musiałby brać kilka złotych za wymianę części wartej kilkanaście pierdzieląc się przy samochodzie cały dzień bo ciężko się do elementu dobrać. W tym czasie mógłby za te sugerowane przez ciebie 350 obskoczyć rozrząd w jakimś innym aucie. Co do części z ASO... zanim kupicie tam części żeby je na własną rękę wymienić to się dopytajcie o gwarancję. Bo polityka VW jeszcze jakis czas temu była taka, że albo kupujesz w ASO i robisz w ASO albo masz części praktycznie bez gwarancji. ASO nie bierze odpowiedzialności za to, co nie było montowane u nich. Czyli macie drogie klamoty bez jakiejkolwiek szansy na reklamację. To lepiej kupić dobre części gdzie indziej i pojechać do zaufanego mechanika. Poza tym ASO dla utrzymania gwarancji wymaga przeglądów. Sprawdźcie to sobie lepiej przed zakupem żeby skuchy nie było.

zapewne przy szybszym podkręcaniu głośności przeskakuje o klika-kilkanaście poziomów zamiast zrobić to płynnie

takie delikatne, ledwo słyszalne?

A ja bym zdał inne pytanie, gdzie jest opłacalność kupowania używanej nawigacji (pewnie +/- równolatki tej która się zepsuła) za dwa razy wyższą cenę niż naprawa starej jeśli nie masz absolutnie żadnej gwarancji, że ta zakupiona będzie w pełni sprawna. Bo gwarancji poza rozruchową nie da ci nikt. A więc mamy sytuację, kiedy zarówno naprawiając starą jak i kupując inną ciągle pozostaje nam ryzyko wystąpienia usterki. Tylko kwestia ceny ja dołożyłem do naprawy 250 a ty kupiłeś drugą za 500. Nawet jeśli potem tą uszkodzoną odsprzedasz taniej to może wyjdziesz na to samo co ja z naprawą. Tylko ile zamieszania z szukaniem i przesyłkami? Chyba, że oprócz pozbycia się usterki dołożymy jeszcze inne korzyści, na przykład ta druga jednostka będzie miała panel / ekran w idealnym stanie a poprzednia będzie mocno ściorana. Wtedy nawet bym się z tobą zgodził. Wbrew pozorom opłacalność to dość wymierne pojęcie, a ocena ryzyka ma istotny wpływ na podejmowanie decyzji. Ale jak mówisz i z tym się zgodzę, każdy sam podejmuje decyzje.

Skoro naprawa za 250 jest nieopłacalna to co w takim razie wg ciebie jest opłacalne? kupno innej jednostki w niewiadomo jakim stanie za 500pln? zapłacisz za laser 250 gdzie w idealnym stanie można kupić drugą navi ? skąd gwarancja, że ta druga będzie w idealnym stanie co? nową prosto z fabryki dostaniesz? no właśnie. Póki naprawa wychodzi taniej niż zakup drugiej jednostki (innej niż nowa) to ciągle jest opłacalna.

zabawa zabawą, ale jak sobie odświeżyłem ostatnio wiedzę w temacie to zbladłem. Za dzieciaka faktycznie, traktowało się to jako zabawę, a pokolenie moich rodziców to już całkiem. A tak naprawdę jest to niezła i droga zabawa ale dla dorosłych. Ale patrząc na niektóre makiety i sposób w jaki odzwierciedlają rzeczywistość....ech. Sam postanowiłem coś zbudować, narazie jest to etap planów co i jak. Wybór epoki, taboru i tak dalej... zabawa na całe życie. Pierwsze graty już nawet leżą w domu. Mam kolegę w pracy, który razem ze swoim nastoletnim synem kontunuują budowę makiety rozpoczętej jeszcze przez jego ojca 30 lat temu. Szok po prostu. Ale ile dziesiątek tysięcy w to wpuścili to nawet nie podejmuję się liczyć. Ale chyba trzeba mieć w życiu taką odskocznię, nawet jeśli z zewnątrz wydaje się infantylna, żeby nie zwariować w tym posranym świecie.

Skoro naprawa za 250 jest nieopłacalna to co w takim razie wg ciebie jest opłacalne? kupno innej jednostki w niewiadomo jakim stanie za 500pln?

wszystko się da wymienić pojedynczo. Tylko jedno podtawowe pytanie, ile ma najechane obecne sprzęgło jako całość? Chodzi o to, że tak czy siak trzeba zwalić skrzynię z samochodu. Więc jeśli wymienisz samo łożsko wiedząć, że sprzegło nigdy nie było ruszane to trochę szkoda podwójnej roboty. Chyba, że odstawisz do warsztatu a oni ściągną i mając już wszystko na stole zdecydujesz widząc ile tarczy zostało i czy dwumas ma się dobrze. Jak masz przyoszczędzone pieniążków to ja bym robił całość jeśli planujesz autem pojeździć kilka lat.

coś było podmalowane bo mi mówili w serwisie przed zakupem, że jest coś ale tylko jakiś fragment maski. Może to właśnie w tym miejscu Miałem prostować i malować błotniki a dojdzie jeszcze maska... chciałem to tylko bezbarwnym zabezpieczyć jakoś do lata...

wszystko koroduje. Każdy samochód od momentu wyprodukowania koroduje. Ocynk i wszelkie powłoki tylko spowalniają proces. A każde uszkodzenie powłok ochronnych znacznie proces korozji przyśpiesza. A jak już mówimy o odłażeniu lakieru, to powiewy wiosny odsłoniły smutny obraz i u mnie ... I tak się zastanawiam, czy jest sens zabezpieczyć to lakierem bezbarwnym z zestawu do zaprawek? bo do lakiernika raczej prędko nie trafię z tym. Uploaded with ImageShack.us

u mnie to jest takie pykanie raczej, słyszalnie najbardziej podczas przejścia z jednego utworu do drugiego, przy dodawaniu gazu słyszalne wyraźniej. nie rozwiązałem jeszcze problemu bo nie mam czasu i warunków. Najprędzej w lecie bo zazwyczaj koło sierpnia odstawiam auto na przegląd i wszelkie naprawy więc może elektryk co wszystko montował coś doradzi. żeby zostało dla potomnych, ja bym sprawdził instalację jeśli są jakieś przeróbki tak jak u mnie czyli przejście ze zwykłego radia nie ori na concert a potem na RNS z montażem wzmaka oraz druga sprawa, renegeneracja alternatora - być może to on po remoncie sieje zakłóceniami.

już może nie przesadzaj też. Co ma rząd to tego, że wyjątkowy "inteligent" trafił się w Straży Miejskiej w tej miejscowości. Przypuszczam, że takich przypadków byłoby więcej ale na szczęście trafiają się myślący funkcjonariusze. Fakt faktem jednak, że im więcej chamów na stołkach (w tym również w rządzie, ale tam już jest nie zwykłe chamstwo a po prostu bydło) tym wiecej podobnych absurdów.

To się nazywa fantazja nie przygoda

Tylko nie mylcie pracy inżynierskiej z artykułem prasowym... bo wyszukanie czy w necie czy gdzie indziej informacji o nowinkach a potem opisanie tego to nie jest zadanie inżyniera tylko dla dziennikarza.

Na smartphona. Wystarczy że masz w telefonie gps i internet. Aplikacja ta jest pod androida, iphona i ipada... i moze jeszcze jakieś. Wysyłane z mojego GT-P3110 za pomocą Tapatalk 2 Kolega nie pytał o wymagania ale co to jest za aplikacja.... dołączam się do pytania, co to jest? co to robi ten yanosik? bo rozumiem, że nie zabiera bogatym..?

Jeździć powoli, jedyny sposób żeby zrobić na złość pożal się Boże ministrowi finansów.

A ja się nie mogę doczekać aż będziemy z rozrzewnieniem wspominać te stare, poczciwe i solidnie wykonane B8 narzekając na tandetne B12

Te diody kupowałem po kilka sztuk w takim blistrze chyba czy jak to nazwać. Zostało mi kilka w zapasie ale niestety one są w PL a ja nie... Co do samych rezystorów faktycznie mogłem dać ciut mocniejesze (trzeba dać po jednym rezystorze na każdą diodę). Rezystancję wylicza się z prostego wzoru zakładając napięcie 12 Volt w instalacji i napięcie nominalne diody. Na zdjęciu faktycznie widać jakby za mocno świeciło, w rzeczywistości jest lepiej i nie widać tak mocno tego efektu. Miałem nawet dla lepszego samopoczucia wlutować jeszcze potencjometr żeby dokładniej wyregulować jasność ale w końcu odpuściłem temat. Tak dobrze jest jak jest, nikt z pasażerów nigdy nawet nie wspomniał że świeci jaśniej Może w ogóle zatkało kakao, że mogą się świecić te pokrętła

mikrostyk albo zimne luty na płytce zamka, tam gdzie piny są lutowane do płytki drukowanej wewnątrz zamka.

szukaj diód smd, zwykłe są raczej za duże żeby je trwale zamontować. zrobiłem kiedyś tutaj całego posta na ten temat ale nie mogę teraz znaleźć. spróbuję jeszcze poszukać. Na piątej stronie tego wątku jest mój wpis ze szczegółami montażu oświetlenia. Niestety link do aukcji jest oczywiście już dawno nieaktualny a ja nie mam teraz dostępu do gratów jakie mi zostały. Ale koniecznie szukaj diód do montażu powierzchniowego. Z resztą, poczytaj o tym jak montowałem te lampki i zobaczysz czy takie coś w ogóle cię interesuje.

A u mnie z wyjątkiem kilku dni w roku (głównie w lutym) kiedy raczy spaść śnieg to jeździ się cały rok ścieżki pełne rowerzystów i biegaczy. Tyle co tutaj to się nigdy nie ojeździłem tak dla samego wyrwania się z domu nawet.