krotko sprawa wyglada tak
kupilem skrzynie - troche info w temacie http://a4-klub.pl/uklad-napedowy-skrzynia-biegow-12/skrzynia-5b-quattro-b6-b5-322609/
poza allegro, kurierka pobranie 700zł, paragonu nie wystawili mi za nią
kupiona jakos w polowie kwietnia
po zdjeciu flansz przykry widok tak jak na filmach z youtube
sprawa troche się ciągneła ale 2 tygodnie temu dostałem info od pani z ktora mialem kontakt zebym wyrzucil ta skrzynie na zlom a oni oddadza pieniazki na konto
wyslalem numer na smsa i sprawa znowu stanela na 2 tygodnie do dzis
dzis znowu dzwonilem, tej miłej pani nie było, podobno miala wypadek i obecnie nie pracuje (moze dostala po prostu kopa?)
pracownicy jak tylko uslyszeli o tym w jakiej sprawie dzwonie nagle mowili ze nie maja czasu prosze o telefon pozniej
mieli mi wyslac telefon do szefa smsem w ciagu 5 minut, oczywiscie nikt nie wyslal, numer znalazlem sobie sam
firma to AUTO CARS
zadzwonilem do szefa, szefo odrazu z gory wystartowal - rozebral pan skrzynie wiec reklamacja nie obejmuje tego, po krotkiej wymianie zdan odlozyl sluchawke i nie bylo juz rozmowy, nie powiem ze sie nie wkurzylem - wczesniej oczywiscie nie bylo rozmowy na temat co obejmuje gwarancja a co nie, a rzecz jasna gdybym nie zdjal tego jednego dekla i flansz polosi nie dowiedzialbym sie jaki zlom zakladam na auto
po prostu widac ewwidentnie, kolo sprzedal skrzynie i nie interesuje go nic wiecej procz kasy
chce wiedziec czy moge go jakos udupic?
policja - raz dziala szybko raz nie
bardziej chodzi mi o urzad skarbowy - kolo sprzedal skrzynie bez paragonu wiec kopii takiego tez nie ma, czy mozna udowodnic jakos na moim przypadku ze sprzedaje czesci na czarno nie odprowadzajac podatku od zysku? jest to duzy skup wiec na pewno stalego ryczaltu nie maja