Powiem tak, trzy miesiące temu zdejmowałem głowicę, właśnie z powodu bulgotanie oraz twardych węży na zimnym silniku. Zaczynały się już ubytki płynu który wylatywał pod zbiorniczkiem. Test nie wykazał obecności spalin w układzie chłodzenia, a jednak tam były. Obsiadła głowica na czwartym cylindrze. Wiadomo, kompletny remont głowicy, szlif etc. Po tej całej naprawie na zimnym silniku nie ma żadnego ciśnienia w układzie chłodzenia a na ciepłym jest niewielkie. Auto już nie bulgocze, z jednym wyjątkiem. Raz jak rozgrzewałem silnik, a była temperatura ujemna i auto nagrzewało się na biegu jałowym przez 15 minut to pojawił się odgłos bulgotania i jest to spowodowane grzaniem tych trzech świec w krućcu płynu chłodniczego które spowodowało tworzenie się pęcherzyków gazu w płynie. Gdy auto się rozgrzało i rozpocząłem jazdę bulgotanie zniknęło. Gdy zdejmne z nich fajki to jest cisza i sutuacja się nie powtarza więc jasne jest że przy obecnych temperaturach te świece mogą powodować odgłos bulgotania. Jeśli natomiast bulgocze nawet na odłączonych świecach to trzeba szukać nieszczelności w układzie ewentualnie upg już zaczyna puszczać, te głowicę po większym przebiegu mają z tym problem. Tyle z moich obserwacji.