Moich kilka słów odnośnie oleju - a w zasadzie jego porównania. Tak się składa, że miałem możliwość sprawdzania na bieżąco podstawowych parametrów silnika (temp. cieczy, temp. oleju) jeżdżąc zarówno na na Castrolu 5W30, Millers'ie 5W30 i Millers'ie 5W40. Castrol po 8 kkm był rzadki jak woda, czuć było delikatnie przepalony olej. Temperatura cieczy w lato >30 st. C.(+ w korkach) bez problemu osiągała temperatury powyżej 95-98 stopni. W zimie auto dość długo osiągało 82 stopnie.
Miller's 5W30 po 8kkm był zdecydowanie gęstszy od Castrola. Temperatura cieczy w lato >30 st. C.(+ w korkach) utrzymywała się na poziomie 88-95 stopni. Auto w zimie dogrzewało się bez większych problemów.
Miller's 5W40 po 8kkm czuć pod palcami, że dalej jest gęsty i (nie wiem jak to nazwać) "mięsisty". Temperatura cały czas utrzymuje się na poziomie 82 stopni, maksymalne ekstremum, które udało mi się uzyskać to bodajże 88 czy 90 stopni. W zimie nie ma problemów aby auto złapało odpowiednią temperaturę. Mając zalanego Castrola myślałem, że mam walnięty termostat- bo takie były wahania temperatury- po zmianie na na M5W30 trochę się to unormowało a po zmianie na 5W40 jest już zupełnie ok.