Piękny avawancik `06 w LZ5F z BPW kupiony jako roczny od emerytowanego pracownika Audi(jak moje wszystkie A4). Od ok. 120kkm rozpoczął się armagedon: przybywanie oleju, uszczelniacze, wałki, na końcu auto zapaliło się od DPF-a Auto serwisowane w ASO, zmiany oleju nawet co 5tys. Sprzedane bo zaczęło rdzewieć.