Sam wiele rzeczy z chęcią robił bym sam ale trzeba mieć przedewszystkim odpowiednie narzedzia i spokojne miejsce gdzie można się rozłożyć z tym wszystkim. Jeśli ktoś takowych narzędzi nie posiada to kupno tych wszystkich kluczy (płaskie, oczkowe, nasadowe, imbusy, torxy) = robocizna u mechanika.
Plus taki, że potem te narzędzia zostają na dalsze ewentualne prace.
Ja zawsze mam obawy, gdy auto mam na lewarku że przy pracach w zawieszeniu przygniecie mnie bo się zsunie gdy będę szarpał albo walił młotkiem.