Też kiedyś wlałem resztkę Aury Nano, która plątała mi się po garażu. Od razu pojawił się problem ze słabo chowającymi się dyszami spryskiwaczy reflektorów. Zlałem płyn, kupiłem Sonaxa i jak ręką odjął. OD tego czasu tylko Sonax i widzę, że to było dobre posunięcie. A opisywane powyżej zacieki miałem na poprzednim samochodzie - szyba, dach i okolice sprysków na masce. Masakra, że takie coś trafia na półki sklepowe.