Panowie, od jakiegoś czasu borykalem się z ubytkiem płynu chłodzącego. W ostatnim czasie mocno się nasiliło - okazuje się, że mam spaliny w płynie. Czy w 3.0tdi da się jakoś ominąć chłodnicę EGR żeby przetestować czy to ona jest winna? Nie chcę od razu głowic zrzucać bo to w tym momencie dla mnie za duże koszty. Ewentualnie jakie objawy wskazywałyby na chłodnicę EGR a jakie na uszczelkę pod głowicą? U mnie temperatura płynu zawsze w normie, oleju w płynie nie ma, płynu w oleju też nie (żadnego masła w zbiorniczku czy pod korkiem oleju).
Ewentualnie kto w Warszawie ogarnia 3.0tdi na tyle, żeby się podjąć diagnozy? Bo od lokalnego mechanika od razu usłyszałem, że głowice do zdjęcia a o chłodnicy EGR w ogóle jeszcze nie słyszał