Nie warte. Te bajki o spalaniu to śmiech, a w szczególności spalanie na postoju. Najlepszym rozwiązaniem stosunek jakość:cena jest zrobienie normalnego programu. Nie musisz mieć do tego hamowni, mega pro gościa z 10 certyfikatami. Wystarczy, że ogarnia temat i zrobi to z głową. Będziesz 100 razy bardziej zadowolony. Koszt zrobienia uczciwego programu może wynieść 400-500 zł (wiadomo, że jeżeli ktoś płaci ZUS, żyje z tego, zainwestował w hamownie, sprzęt to weźnie 2x tyle, jednak samej wiedzy nie da się kupić, a w tym przypadku ona jest najważniejsza)
Często konsekwencją takich chipów są:
- zapiekające się turbo (100-200 zł w warsztacie czyszczenie, gdzie problem będzie powtarzał się)
- zwiększenie spalania (do 1 l na 100 km)
- uszkodzenie turbosprężaki ( 800-1000 zł)
- dymienie bez adekwatnego przyrostu mocy (wymuszenie używania halogenów u osoby jadącej za Tobą)
Przerabiałem ten temat, więc coś mogę powiedzieć. Dałem Ci naprawdę najlepsze rozwiązanie