Skocz do zawartości

Dajmon

Pasjonat
  • Postów

    879
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dajmon

  1. Jeśli do tej pory miałeś uszkodzony termostat, bo silnik Ci się nie dogrzewał, czyli woda nie osiągała 90st.C, to również i olej w silniku nie osiągał swojej prawidłowej temp. pracy. Nie osiągał tej temp. pracy bo woda płyn chłodniczy cały czas miał niższą temp. i wychładzał olej dość stanowczo. Nie wiem do jakiej temp. wędrowała Ci wskazówka od wody? Wiesz? Możesz podać wskazanie ze wskaźnika? Czy była to wartość, np. 70st.C? Mniej? Więcej? Nie wiem jaka jest temp. pracy oleju w silniku przykładowo przy 100st.C temp. wody, jednak dotychczas miałeś ją na tyle niską, że olej był wg mnie o innej lepkości (był gęściejszy) niż teraz aktualnie po zmianie termostatu na nowy (rzadziutki jak woda). Dla zrozumienia tematu przytoczę wskaźniki lepkości oleju ("czepności") dla dwóch rożnych temp. pracy, pochodzące z .pdf oleju typu Valvoline MaxLife 5W/40 : http://ftp.motointegrator.pl/specyfikacje/VALVOLINE/9E7370.pdf Wynika z .pdf'a, że lepkość oleju dla temp. 40st.C wynosi 87mm2/s (mm2/sekundę) i maleje do wartości 14.2mm2/s dla 100st.C, czyli malej sześciokrotnie (6x) z dwu i pół krotnym wzrostem temperatury (100/40=2.5). Powoduje to, że elementy w silniku dla wysokiej temp. oleju pracują lekko, bo olej jest rzadki jak woda, niż dla niskich temp. gdy olej jest gęsty, np. przy rozruchu. Problem jest jednak inny. Wszelkie nieszczelności nie widziane dotąd dla oleju gęstszego, są widzialne dla oleju rzadkiego - coś cieknie. ---------- Post dopisany at 10:41 ---------- Poprzedni post napisany at 09:49 ----------
  2. Mieszanka za bogata bieg jałowy - za mało powietrza lub jak jeden z kolegów pisze, że wtryski lub wtrysk leje za dużo ale wówczas byłoby to na VAG'u w postaci błędu dla danego jednego z czterech cylindrów. Jak za mało powietrza, to może łopatki w kolektorze dolotowym się nie otwierają jak trzeba. One się nie otwierają jak trzeba, bo jak pisze "benyA4" może w gruszce jest pęknięta membrana i nie dociąga ona całkowicie łopatek. Może jeszcze być przyczyna, że membrana nie jest zasysana przez podciśnienie, bo jest ono przytkana jak "benyA4" pisze, bo szlaufy/rurki są stare i pełne lub dziurawe/sparciałe. jak się nie mylę, to podciśnienie idzie od strony czwórnika. Od strony czwórnika tym najmniejszym króćcem. Następnie wężykiem gumowym od króćca czwórnika do tzw. ezektora (trójnika). Z niego idzie wężem w oplocie materiałowym do gruszki ale przechodzi przez zaworek. Zaworek puszcza podciśnienie, gdy dodajesz gazu. Gdy dodajesz gazu to zaworek dostaje zasilania i przepuszcza w/w podciśnienie. Wówczas membrana w gruszce jest zasysana. Zasysana membrana zaciąga dźwignię, która otwiera łopatki w kolektorze dolotowym/ssącym. Powietrze z dolotu (od przepływomierza, przepustnicy) trafia w większych ilościach do silnik, do komory spalania, gdzie wstrzykiwane jest paliwo, czyli realizowana jest mieszanka. Spalona mieszanka opuszcza cylinder i kolektorem wydechowym trafia do katalizatora. Na wejściu katalizatora jest pierwsza sonda lambda, która jest feedback'iem, czyli elementem sprzężenia zwrotnego dla silnika. Mówi ona komputerowi jaki jest skład mieszanki. Komputer reaguje więc na informacje z tej sondy zwiększając dawkę paliwa lub ją zmniejszając. Komputer wg mnie nie reguluje masy powietrza. Jest ona właśnie regulowana kolektorem dolotowym przez zawór/gruszkę. Gruszka, czyli membrana porusza się w takt wciskanego pedału gazu i siły zasysanego powietrza w dolocie. Jeśli więc komputer wstrzykuje wtryskami do cylindrów minimalna możliwą dawkę paliwa, bo mniej już nie może, a powietrza jest na ten czas za mało, to masz mieszankę za bogatą.
  3. Ja nie mam wstecznego powiadomienia, bo nie mam czujników ani komunikatora, który by mnie informował o odległości do celu z tyłu. Myślę jednak, że gdy wbijasz wsteczny bieg, to zapala się tylna biała lampa abyś widział jak cofasz. Skoro zaświeca się tylna lampa, to znaczy , że dochodzi do niej zasilanie +12V. Czujniki i komunikator zasilany jest pewnie z wyprowadzenia lampy, lub z przewodu w wiązce idącej do tej lampy. Może jest jakiś zimny lut, może jakaś przerwa. Może włączona tylna lampa, czyli pojawiające się +12V zasila jakiś przekaźnik, który z kolei swoimi stykami zasila cały zestaw parkowania.
  4. Kurcze. Kolego serdeczny. Nic nie da Ci ten czujnik poziomu oleju. Musisz zrobić krańcówkę/mikroswitch w zamku maski. Jak podnosisz maskę, to na fisie ma Ci się pokazać podniesiona klapa, na ten sam przykład co pokazuje Ci fis otwarte którekolwiek drzwi lub klapę bagażnika. W zamku maski jest łącznik. Taki element, który zwiera/rozwiera obwód. Jeśli on nie działa, to na nic Twoje prace z czujnikiem poziomu oleju. Nie wiem gdzie można kupić taki łącznik/krańcówkę/switch. W ASO na pewno takiego elementu nie kupisz, tylko cały kompletny zamek i to pewnie za nie mało kasy. Pewnie z 250zł na bidę. Otwórz więc maskę i zobacz, w które miejsce wchodzi wystający z maski trzpień. Trzpień ten będzie naciskach lub puszczał łącznik w zamku. Wówczas na fisie będzie komunikat w postaci graficznej, że masz otwartą bądź zamknięta maskę.
  5. Dajmon

    Znowu te same błędy

    17536 mieszanka za uboga strona 1 zbyt mała oporność - skoro mieszanka za uboga, tzn, że jest więcej powietrza niż paliwa. Może Ci którędyś dolatuje lewe powietrze. Masz jakąś nieszczelność w dolocie. Może tuż przy kolektorze dolotowym. Jeden z forumowiczów pisał tu gdzieś na forum benzyniaków w A4B6, że na jednej rurze kolektora (cztery rury) miał nieszczelność uszczelki przy samej głowicy/deklu pokrywy zaworów. Mechanik zaczął psikać jakimś dezodorantem lub tym podobnym ustrojstwem i w ten sposób wychwycił nieszczelność. Przez tą nieszczelność dezodorant czy co tam, wciągana była do spalania i zwiększały się obroty silnika. Może tak byś mógł to własnie sprawdzić i ogarnąć.
  6. A czy Wy koledzy macie w tej A4B5 zawór wysokiego ciśnienia oleju? Ja w A4B6 mam na głowicy od strony AKUmulatora. Miałem wyrobioną tuleję w nim i trzpień stukał na rozgrzanym oleju. Zawór montowany jest do głowicy na trzech śrubach torx 30. Zawór teruje przepływem oleju na wariator/nastawnik zmiennych faz rozrządu, który z kolei napędza wałek ssący. Wcześniej, przed wymianą zaworu, wymieniłem wymieniony wyżej wariator, napinacz oraz łańcuch rozrządu i wymiana ta nie pomogła w usunięciu klekotu. Dopiero wymiana zaworu na nowy ori z ASO pomogła. Pozdrawiam.
  7. Czujnik temperatury na reduktorze to zwykły termistor (rezystor zmieniający rezystancje pod wpływem temperatury). Nie wiem tylko czy jest to typ: NTC czy PTC, tzn. czy zwiększa się jego rezystancja pod wpływem temp. czy zmniejsza. Sam termistor kosztuje 50gr. Jako, ze jest zalany w jakiejś tulejce z gwintem, bo ten element cały wkręca się na gwint do reduktora, to koszt się zwiększa do ok. 12zł. Sam go u siebie w A4B6 wymieniałem, bo instalacja gazowa po przełączeniu z benzyny, po chwili sama się wyłączała i samochód przechodził na benzynkę. Jak podpiołem sobie laptopa z programikiem i złączem pod swój sterownik, to na pierwszej stronie wyświetlała się mi temp. czujnika na reduktorze na poziomie -40st.C. Myślę, że tą wypowiedzią Was wsparłem.
  8. Ja montowałem w tamtym tygodniu. Skorzystałem z pliku .pdf i wtopiłem, ponieważ jest tam napisane, że diody należy montować na środku. Należy montować na krawędzi, tak jak to w link, który podano w drugim poście. http://a4-klub.pl/audi-a4-b6-b7-153/diody-ambiente-325344/#post4213275
  9. Witam , czy ma ktoś na sprzedaż orginalny kompletny zestaw do podświetlenia uchwytu na kubek ? czyli listewkę plastikową diody na płytce drukowanej gniazdo i blende. Lub prosiłbym link do takiej aukcji z gury dziękuję. sieman
  10. Pokazuje więc czy nie pokazuje? Nie ważne. Krańcówka maski + przewody trzeba przelecieć.
  11. Hm. Zauważcie więc, że bagnet ma przedział roboczy kratki, jak się nie mylę, to: 8mm. Jeśli by przyjąć 3/4 na bagnecie, to wysokość słupka oleju przyjmował by poziom 6mm. Jeśliby 3/4 na bagnecie to "oil min", to gdzie tu sens sprawdzania oleju na bagnecie. Przecież między 3/4 a max na bagnecie pozostawałby odległość = 8mm-6mm=2mm. Czyli co? Czyżby dystans 2mm na bagnecie (między 3/4, a max) miał mówić właścicielowi ile ma ubytku oleju? Chyba przez mikroskop!! Jak 2mm podzielić na w przybliżeniu 1litr leju? No można. Przecież wszystko można. Mianowicie 0.2mm odpowiadałoby 100ml oleju. Więc jak ktoś będzie w stanie odczytać wskazanie oleju na bagnecie 3/4 (6mm) + wytęży wzrok i zauważy kolejne 0.4mm, to znaczyłoby, że ma 3.2litra (6mm) + 200ml (0.4mm) = 3.4litra, czyli mając na bagnecie 6.4mm oleju (8mm to max), to powinien dolać różnicę, czyli 4.2-3.4=800ml. Ciekawe.
  12. "oil sensor" świeci się wówczas, gdy komputer nie otrzymuje impulsów z czujnika poziomu oleju - przerwa w połączeniu/nieszczelność między stykami. Czujnik poziomu oleju wysyła przez cały czas od momentu włączenia silnika impulsy o szerokości zależnej od stanu oleju w misie. Jeśli użytkownik przejedzie dystans równo 100km od ostatnio zamkniętej maski silnika i w czasie tego dystansu maski powtórnie nie będzie jej otwierał, to jeśli średnia wartość impulsów o szerokości odpowiadającej wartość minimum oleju w misie osiągnie średnią minimalną, to komputer uruchomi komunikat "oil min" - żółta konewka. Aby "oil min" skasować, należy podnieść rączkę maski znajdującą się po lewej stronie lewego kolana. Można w samochodzie siedzieć, nie podnosząc maski. Komunikat zgaśnie po 30sek sam. Na wysokości chłodnicy pod maską znajduje się zamek maski, a w nim krańcówka/łącznik. Krańcówka/styk odczytywane są przez komputer. Jeśli maska zostanie podniesiona na w/w czas 30sek (wystarczy sama wajcha koło kolana), to komputer otrzyma tzw. "twardy reset". Skasuje on dotychczasową kontrolkę "oil min". Jeśli podniesiesz maskę, anie dolejesz oleju, to kontrolka zgaśnie. Zgaśnie, ale za kolejne 100km pojawi się z powrotem. Z powrotem, bo czujnik poziomu oleju będzie nadal słał szerokości impulsów odpowiadające niskiemu stanowi oleju w misie. To tyle jeśli chodzi o czujnik poziomu oleju. Jeśli komuś się pojawia "oil sensor", to albo brak połączenia lub dobrego styku albo uszkodzony rzeczywiście jest sam czujnik. Jeśli się natomiast pojawia komunikat "oil min", to nie jest to wina czunika poziomu oleju w misie i nie należy go podmieniać/podstawiać.czy kupować nowy nawet oryginalny z ASO za 390zł. Nie należy, bo nie jest to jak piszę winą czujnika, tylko typem oleju jak również lub związane z elementami silnika, z którymi pracuje olej. Ostatnio naświetliła mi się pewna sprawa. Mianowicie wielu z Was, również i ja, mówiliśmy/pisaliśmy, że olej za wolno spływa z góry silnika. Ok. Więc jeśli za wolno spływa do silnika, tzn. że u góry (w części powiedzmy, że głowicy lub jeszcze w bloku) jest go więcej, niż misie olejowej. Stąd, czujnik poziomu oleju prawidłowo by odnotowywał wskazanie oleju. Ok. Jeśli jest go więcej u góry, i wolno spływa, to dlaczego nie wyjść z założenia, że olej jest za bardzo pchany do góry?! Nie chodzi o to, że olej jest pchany w dużych ilościach do góry, bo pompa pcha w nieskończoność i spowodowane jest jej bardzo wysokim ciśnieniem oleju. Chodzi o to, że pompa pcha oleju za dużo do góry, w górne części silnika, bo, bo, bo, coś przecieka/nie trzyma oleju, przepuszcza go w zbyt dużych/nadmiernych ilościach. Dlatego też, przeciekający element w silniku powoduje, że oleju magazynuje się więcej u góry/w górnych częściach silnika, stąd mniej jest go u dołu. I co myślicie o tym założeniu?? ---------- Post dopisany at 21:24 ---------- Poprzedni post napisany at 21:16 ---------- I jeszcze odnośnie poziomu oleju w misie. Przyszło mi d głowy, że może stworzyć tabelkę i odnotowywać w niej poziom oleju. Kolega "jarek39" wypowiadał się ostatnio poście: http://a4-klub.pl/2-0-219/silnik-olej-temperatura-321610/#post4226432 Na podstawie jego wypowiedzi umieściłem 1/2 stanu oleju na bagnecie dla pojemności oleju w silniku na 2.6litra.
  13. Jak się nie mylę, to: 17536 - mieszanka zła (za bogata, za uboga) 16804 - błąd katalizatora (poniżej progu) Zresztą jak wbijesz każdy błąd w google z dopiskiem swojego typu silniki i marki, to wszystko znajdziesz.
  14. To ja jak kiedyś byłem w serwisie ASO Audi z zapytaniem o wymianę oleju, to odpowiedzieli mi, że zalewają silnik olejem (po jego spuszczeniu). Zapalają następnie silnik. Silnik pracuje aż osiągnie temp. 90st.C, po czym go gaszą. Odczekują 10-15min i sprawdzają stan na bagnecie. Jeśli oleju jest poniżej max, to dolewają aby stan był na max. Czyli z salonu/serwisu oooo, silnik wyjeżdża z poziomem oleju na bagnecie na wartości max. Tyle się dowiedziałem od gościa, który przyjmuje i wydaje samochody. Rozmawia i siedzi z mechanikami. Pytałem go oczywiście o wiele rzecze, z którymi ja miałem do tej pory problemy. Oczywiście rozwiązania nie otrzymałem. Więc rozgrzany silnik, 10-15min. i stan na bagnecie ma być max. Mówimy tu o oleju, który powinny być lany wg audi. ---------- Post dopisany at 19:41 ---------- Poprzedni post napisany at 19:28 ---------- Tzn. usłyszałem, że ma być max. Sam do tej pory nie jestem przekonany i nigdy do tej pory nie udało mi się tego dotrzymać, dotrzymać tego stanu, bo lałem różne oleje w celu wyeliminowania kontrolki oil min. Oleje te dziwnie się zachowywały w silniku. Teraz mam 5W/40 Valvoline i kontrolka się nie pojawia. Skoro się nie pojawia, oraz wyeliminowałem klekot przez wymianę zaworu wysokiego ciśnienia, to pozostaje mi teraz tylko kontrolować poziom oleju. Muszę się więc nauczyć jak należy na tym moim aktualnym oleju mierzyć poziom oleju. ---------- Post dopisany at 19:50 ---------- Poprzedni post napisany at 19:41 ---------- Mechanicy się wypowiadają (przynajmniej Ci, do których ja jeżdżę i jeździłem), że najlepiej wymieniać olej na gorącym silniku, tzn gdy spuszczany z silnika olej będzie gorący. Wówczas olej jest bardzo, bardzo płyny/rzadki jak "woda" co powoduje że szybko spływa. Zresztą, gdzie byś Ty lub Ty, lub kto inny z Was podjechał na wymianę oleju na warsztat samochodowy, to olej wymieniają od ręki. Nie musisz czekać aż silnik się ostudzi. Od razu spuszczają olej przez duży lejek do beczki z zużytymi olejami. Po 3-5 minutach zakręcają korek w misie olejowej i zmieniają filtr oleju na nowy (jeśli się decydujesz oczywiście). Wiadomo, to są moje wypowiedzi, które sprzedaję tutaj jak robią mechanicy. Może jest to źle realizowana wymiana, że powinna być przeprowadzona jak pisze "benyA4" - na zimnym sillniku. ---------- Post dopisany at 20:10 ---------- Poprzedni post napisany at 19:50 ---------- Ja myślę, że zrobię ponownie wymianę oleju na nowy, który zmieniałem 2tys. km temu. Dlaczego chcę zmienić olej? Bo chcę się dowiedzieć dokładnie, ile jest tego oleju na bagnecie na zimnym silniku (z rana) i gorącym silniku (po zgaszeniu silnika, od razu i po czasie 10-15minutach) ale po wlanych wg książki serwisowej 4.2litra oleju. Jak będę to wiedział ile jest bagnecie po wlanych 4.2litrach, to będzie to dla mnie informacja ile później mogę lać tego oleju na dolewki. Teraz za cholerę nie wiem. Przejadę następnie ze 30km i sprawdzę ponownie stan na zimnym i gorącym silniku, po czym olej ten spuszczę z powrotem z silnika. Spuszczę go jednak do czystego pojemnika, po tym oleju. Wówczas będę wiedział ile oleju zeszło z rozgrzanego silnika. Filtra nie będę ruszał ani zmieniał. Dokonam analizy ilości oleju, jaki pozostanie w silniku. Od wlanych 4.2litra oleju odejmę zlany olej, np. zlane 3.5litra. Będę wówczas miał wynik 0.7litra różnicy. Ok. Wynik ten zanotuję. Wleję następnie ten olej z powrotem do silnika i od tej chwili będę oczekiwał na kontrolkę oil min. Jak się zaświeci, to udam się na warsztat, aby zlać olej. Oczywiście sprawdzę najpierw stan oleju na bagnecie. Ilość zlanego oleju poinformuje mnie ile oleju brakuje. Czyli 4.2litra-0.7litra(to co pozostaje w silniku)-xx(ilość zlanego oleju gdy jest oil min)= ?? może 2.5litra?? Ciekawe.
  15. Żeby tylko ten nowo zakupiony olej nie odrzucał ostrym zapachem z nowo otwartego pojemnika. Nie może mieć nie przyjemnego zapachu. Ja w każdym razie taki olej własnie mam i trzymam go w garażu. Jak się ktoś napatoczy, to pokazuję mu ja wali. Olej nowy z tego roku. Opakowanie niczym się nie różni od nowo przeze mnie kupionego pachnącego oleju. Różnica jest w zapachu nie jest delikatna tylko uporczywie silna i odrzuca nos od dalszego wąchania. Ten pachnący, to taki, że można by się nim zaciągać. Żeby nie śmierdział rozpuszczalnikiem lub denaturatem, zmywaczem do paznokci czy czym tam jeszcze niepokojącym.
  16. Jeśli wiesz jak się da VAG'iem skasować błąd oil min to pisz, aj do tej pory się nie spotkałem, by ktoś pisał o kasowaniu Vagiiem tego błedu. Myślę więc, że nie da się tego błędu skasować inaczej niż przez otwarcie maski.
  17. Twoje sugestie, o których piszesz, pojawiają się jak fatamorgana, tzn. identyczne objawy co do wskazań oil min jak u Innych forumowiczów, którzy się wypowiadali, czyli poziom 3/4 jest poziomem min oleju. Pisałem wielokrotnie z czujnikiem poziomu oleju, że czujnik jest sprawny. Wadliwy jest wówczas, gdy na fisie pokazuje się nie oil min tylko oil sensor, tylko przy oil sensor mogą być kabelki uszkodzone na przerwę. Ja mam nowy czujnik poziomu oleju, ori z ASO za 390zł i wymiana jego nie pomogła. Dotychczasowy czujnik mam więc sprawny na 110%. Trzymam go więc w garażu w oryginalnym pudełku po nowo zakupionym czujniku. Albo go sprzedam za pół darmo na alledrogo albo będzie siedział w garażu dotąd aż go wyrzucę do kosza. czujniki poziomu oleju mam więc sprawne. W moim wypadku pomogła zmiana oleju. Od zmiany oleju z 10W/40 półsyntetyk na początku Castrol później Motul na pełny syntetyk 5W/50 Valvoline "pachnący na nos" pomogło. Przejechane mam od wymiany na 5W/40 już albo dopiero 2tys. km i cisza. Dolałem za ten czas równe na miarce pojemnika oleju jedno-litrówki 300ml. W tym czasie z 2tys. km zrobiłem autostradą 1tys. km z prędkością 140km/h i obrotami 3500...4000rpm/min. Myślę, że nie jest źle. ---------- Post dopisany at 22:16 ---------- Poprzedni post napisany at 22:11 ---------- W warsztacie zaprzyjaźnionym, w którym znamy się z wcześniejszych napraw i z kultury wypowiedzi (z szacunku do znajomości tematu i wykształcenia, którym dysponujmy), to kolega mi mówił, że na przypadłość oil min pomagał zamian oleju. ---------- Post dopisany at 22:22 ---------- Poprzedni post napisany at 22:16 ---------- No ja nie wierzyłem do tej pory w zmianę typu oleju lub markę oleju. Nie niej jednak zastosował w ostateczności olej typu 5W/40 Valvoline MaxLife: MaxLife Syntetyczny 5W-40 - Maxlife - Valvoline pachnący
  18. Z tym ciśnieniem oleju, to rzeczywiście nie znam wartości w silniku 1.8T. Rzeczywiście napisałem, że 2bary, tylko że to w moim A4B6 2.0 ALT. U Was koledzy może rzeczywiście jest inaczej. Myślę, że google prawdę powie. Zresztą jak byliście u swoich zaprzyjaźnionych mechaników, to wiecie jakie ono powinno być. Co do remontu silnika, to na razie nie muszę u siebie tego robić. Nie muszę, bo zawór u góry na głowicy wymieniłem. Zawór jest przykręcony (w moim typie silnika) do głowicy trzema śrubami torx30, u góry, od strony grodzi, od strony AKU. W Waszym przypadku nie wiem jak jest z budową silnika 1.8T. Spróbujcie poszukać którędy ten olej płynie. Może rzeczywiście coś u góry przecieka lub przecieka na magistrali olejowej, jakiś element, niekoniecznie zawór o którym ja pisałem (nawet nie wiem czy Wy go macie na głowicy silnika wchodzący do wariatora), więc olej pompa olejowa pcha do góry w takich ilościach, że w końcu na dole w misie tego oleju nie ma bo ten nie zdąży ściec z górnej części. Na czujnik ciśnienia oleju wówczas nie oddziaływuje olej jak dotąd, tylko powietrze, bo mało oleju w misie do pchania do góry.
  19. Też będę zakładam emulator. Mam jednak od dziś nowe zmartwienie. Mam cholernie dobry słuch, bo zacząłem nasłuchiwać, że coś jakaś blacha pod samochodem mi się telepie/obija na wolnych obrotach. Mechanik mi spoglądnął pod samochód. Okazuje się, że najprawdopodobniej jakieś blachy w środkowym tłumiku spadły/opadły/uleciały. Blachy te w tym tłumiku się mi na wolnych obrotach telepią. Więc kasa na środkowy tłumik. Co do kontrolki oil min, to mam pewne przypuszczenia do przepuszczania oleju. Napisałem trochę w nowym temacie http://a4-klub.pl/1-8t-218/cisnienie-oleju-jaka-moze-byc-przyczyna-321829/index2.html#post4223519 ---------- Post dopisany at 00:37 ---------- Poprzedni post napisany at 00:26 ---------- Więc tak się zastanawiając. Jak pompa pchała w moim przypadku olej z dołu z michy do góry, a ten nieszczęsny zawór przeciekał non stop oraz coraz bardziej zaczął przeciekać bo klekot ostatnimi czasy był bardziej donośny, to więcej oleju pompa przenosiła w górę. Olej będą na górze dłużej spływał, a spływa już pewnie nie pod ciśnieniem, tylko pod wpływem grawitacji. Stąd, więcej oleju u góry niż na dole. Więc oleju na dole jest tyle co kot napłakał, więc i czujnik poziomu oleju ma mniejsze lub zaniżone odczyty. Hm?
  20. Żeby założyć gaz, musisz mieć sprawny silnik. Cóż z tego, że gaziarz Ci gaz założy, jak nie będzie mógł Ci tej instalacji wyregulować, bo zawór nieodpowiednio będzie sterował wariatorem, który steruje wałkiem ssącym. Hm? Ustatkuj silnik na cacy. Potem możesz zakładać co chcesz.
  21. http://a4-klub.pl/1-8t-218/cisnienie-oleju-jaka-moze-byc-przyczyna-321829/index2.html#post4223519
  22. Hm. Ktoś z Was pisał, że macie 1bar na wolnych obrotach. Na wolnych obrotach powinno być wg mnie min 2bary i więcej. To po pierwsze. Po drugie, patrząc na moją przypadłość z dotychczasowym klekotaniem silnika, wymieniłem zawór wysokiego ciśnienia, który to powodował. Co ma klekotanie do ciśnienia oleju? Uważam, że ma i dużo. Jeśli zawór przepuszcza olej, tzn. że nie utrzymuje ciśnienia oleju. Olej sam się przeciska przez zawór, a nie powinien. Ja w celu pozbycia się klekotania wymieniłem zawór. Jest cisza. Przed wymianą zaworu sprawdzałem na VAG'u ciśnienie oleju w instrumentach, w blokach pomiarowych, pierwsza grupa, trzecia komórka od lewej jak się nie mylę. Przed wymianą zaworu na wolnych obrotach, tj. 870rpm/min., miałem ciśnienie Oil Pressure 2<min - na rozgrzanym silniku do 90st.C. Gdy delikatnie dodałem gazu, tak że obroty podskoczyły do 1000.....1100 rpm/min., to wskazanie było Oil Presussre OK. Teraz, po wymianie zaworu (silnik nie klekocze, zawór nie klekocze) mam na przemian wskazanie Oil Pressure 2<min, Oil Pressure OK. Już nie muszę dodawać gazu żeby mieć stan Oil Pressure OK. Znaczy to, że ten dotychczasowy mój zawór przeciekał, czyli nie trzymał ciśnienia z pompy olejowej, która jakoś tam tłoczy ten olej do góry. Ja dodam, że nie ściągałem miski, nie czyściłem smoka, ani nie remontowałem/nie wymieniałem pompy olejowej. Więc jeśli Wy jesteście po czyszczeniu smoka, po remoncie lub wymianie pompy olejowej, to co może pozostawać, żeby ciśnienie oleju było w układzie ok? Myślę, że coś puszcza i lej się przedostaje. Piszecie, że jak ruszycie z kopyta, to nic się nie dzieje. Nie dzieje, bo pompa silnie tłoczy wówczas olej do góry. Jak wolno ruszacie, to i pompa słabo pompuje ten olej. Nie dość, że słabo wówczas pompuje ten olej, to jeszcze jest jakaś dziura, którędy ten olej ucieka. Oczywiście dziura/nieszczelność wewnątrz silnika. W wątku http://a4-klub.pl/2-0-219/b6-alt-zapalajaca-sie-kontrolka-poziomu-oleju-58079/index20.html#post4215767, piszą tam o nieszczelności/przeciekaniu przykładowo panewki na wale jak się nie mylę: Układ smarowania silnika spalinowego
  23. No. Przyszedłem od mojej oooo. Kurfa. Nie wiem jak to podsumować. Najprawdopodobniej wszystko jest za***iście. Nie słychać nic. Po wymianie zaworu i uszczelki i poskładaniu pozostałych rupci, odpaliłem zimny silnik. Maszyna uruchomiła się i weszła w stan podwyższonych obrotów, rzędu 1100-1200rpm/min, czyli w stan ssania. Silnik pracował równo i jednostajnie, po czym wraz z nagrzewaniem się płynów w silniku, obroty zaczęły maleć, aż do ok. 870rpm/min. Silnik zwalniając obroty, nadal pracował cichutko. Będąc już na wolnych obrotach (tutaj się obawiałem jak dotychczas z podstawianymi innymi zaworami podrygiwania, zwiększania się obrotów), było nadal cicho i czysto. Wsadziłem nawet łapę jak wcześniej na ten zawór. Zaworu w ogóle nie czułem żeby klekotał czy co tam innego. Pracował więc sobie silnik tak cicho dalej, aż osiągnął temp. dla wody 90st.C. i dalej cisza. Jeszcze takiej ciszy nie słyszałem odkąd mam tą moją oooo. Jutro rano będzie jeszcze dzień sądu gdy olej może spłynie może nie spłynie z góry. W każdym razie przyjmie olej temp. otoczenia, czyli będzie powiedzmy o temp. 5st.C. Wówczas się również przekonam, czy jest "rzeźba" czy tylko fałszywy alarm. Nie mniej jednak odczuwał spokój. Tyle już kasy wyłożyłem na ten wóz, że już wiem dlaczego nie którzy mówią, że AUDI to marka dla bogatych - bo się kurfa wszystko sypie, a Te ćwoki z ASO kosmiczne ceny robią. Jak tu nie zbankrutować od tych nowinek i udogodnień. Było tak super czysto, że jak zacząłem ruszać rurą dolotową powietrza, to zaczęło mi coś świstać/tykać/tyk/tyk/tyk tylko bardzo bardzo szybko......Zauważyłem, że coś jest z czwórnikiem wychodzącym z odpowietrzenia skrzyni korbowej, z pokrywy zaworów. Przyglądnąłem się bliżej temu czwórnikami jak włazi do tej pokrywy i zacząłem go ruszać. Ściągnąłem zawleczkę. Okazało się, że czwórnik nie siadł na tyle głęboko do środka, bo blokowała go uszczelka, na tyle twarda i szeroka u góry, pod kołnierzem czwórnika, że ten nie mógł siąść głębiej i jakieś zawirowanie powietrza się robiło i świstało. Na szczęście kiedyś walczyłem na początku z tym czwórnikiem i kupiłem dwie uszczelki. Jedna mi została i przydała się jak znalazł. Osadziłem ją na czwórniku. Czwórnik wsadziłem do odpowietrzenia pokrywy tak, że zawleczka zatrzasła czwórnik. W czym problem? Ano w oryginalnej uszczelce na oryginalnym czwórniku, który kupiłem z pół roku temu. Była na nim taka jak uszczelka, szersza, ale nie w kształcie oringu, tylko jakaś taka stożkowa. Za cholerę jednak nie mogłem z tą stożkową uszczelką wprowadzić tego czwórnika do odpowietrzenia pokrywy, tzn. czwórnik wszedł ale nie do samego końca. Powinien do końca wejść, żeby zawleczka weszła pod kołnierz czwórnika. Opanowałem więc dodatkowo uszczelkę czwórnika. Jutro będę wiedział więcej. Mam nadzieję, że te dobre dzisiejsze wieści pozostaną ze mną już na dobre w tym temacie oczywiście, bo inne będą czekały na pewno na mnie. ---------- Post dopisany at 22:25 ---------- Poprzedni post napisany at 22:18 ---------- Mam nadzieję, ze tą wymianą tego ujostwa, czyli zaworu w mojej oooo, zakończymy temat terkotania na ciepłym/gorącym silniku. Oczywiście wymieniłem wariator, napinacz i łańcuch. ---------- Post dopisany 24-04-2014 at 15:26 ---------- Poprzedni post napisany 23-04-2014 at 22:25 ---------- No i jestem. Zrobiłem dziś ok.150km. Jest cisza. Nic nie terkocze. Silnik pracuje bez klekotów. Również rano ok. godz. 4.30, więc wcześnie, silnik uruchomił się bez zarzutów, a po zakończeniu fazy ssania, działał równomiernie i cicho. W moim przypadku problem rozwiązany. Może gdybym nie zmieniał napinacza i łańcucha, a wymieniony był tylko wariator i zawór, to w kieszeni pozostałoby co nieco, a tak mam nowy łańcuch i napinacz i mniejszą kieszeń. Cóż, człowiek się uczy na własnych błędach. Myślałem, że tego typu naprawy nie będą takie drogie. Okazuje się, że jest przeciwnie.
  24. Zawór i uszczelkę odebrałem z ASO. Koszt 1204.46zł. Jak silnik się ochłodzi to pójdę to montować. ---------- Post dopisany at 16:11 ---------- Poprzedni post napisany at 16:08 ---------- Zrobię jakieś zdjęcia tego nowego zaworu. Zrobię przede wszystkim zdjęcia dziur, w których znajduje się ten trzpień, tak mi się wydaje, ze coś tam przez nie takiego widać.
  25. Ok. Zawór steruje olejem, który przychodzi do niego z dołu od pompy olejowej. Steruje olejem, który z kolei ustawia wariator. Więc zawór steruje wariatorem pośrednio, czyli za pomocą oleju. Ok? Wariator z kolei ustawia wałek ssący i wydechowy, które przenoszą moment obrotowy na zawory, a one na mieszankę i obroty silnika. Czy tak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...