Bo po pierwsze niespodziewanie miałem auto unieruchomione na prawie 2 tygodnie (weekend po drodze, zajęty mechanik, problem z dostawą części z nowego magazynu Audi).
Po drugie niespodziewanie musiałem wydać całkiem okrągłą sumkę na remont (wymiana rozrządu, planowanie głowicy, zawory, wariator z wałkiem rozrządu...).
A po trzecie, jak pisałem wyżej, u mnie praktycznie problem nie występuje. Jak kupię 5 l oleju to po wymianie czasami dolewam to, co mi zostanie w bańce, a czasami tylko część tej resztki.
Z perspektywy czasu - ja bym wymieniał dla świętego spokoju