dobra, napisze co i jak, a i tak Ameryki tym nie odkryję
zawsze kieruje sie logiką, również w tym temacie, nie bez powodu pisałem o automatycznej skrzyni
a wiec po kolei....
kazdy wie ze olej w pracujacym silniku bezustannie krązy, po to tam jest
gdy silnik jest zgaszony (zimny po nocy) stan oleju zatrzymuje sie na określonym poziomie, przyjmijmy że jest go max
w momencie odpalenia stan oleju spada, układ smarowania ma swoją pojemnosc i trzeba tą objętosc zapełnic
przyjmijmy że teraz stan oleju jest poniżej minimum (zaraz napisze skąd to wiem)
silnik pracuje minutę i go gasimy, wyciągamy bagnet a na nim 1/2-1/3 prawidłowego stanu, czesto minimum
gdzie sie podział olej ? dziury w misce nie mamy.....
silniki mają rózne konstrukcje i róznie mają umiejscowione filtry oleju
jedne mają filtry wkrecane od dołu, tutaj akurat pół biedy ale jak mamy wkrecany filtr lub montowany wkład od góry ????
olej scieka sobie powolutku przez całą noc, rano wyciagamy bagnecik i ku naszemu zadowoleniu stwierdzamy że stan oleju jest prawidłowy ale czy aby na pewno ?????
przyjęliśmy że mamy maxymalny stan oleju w silniku, a co sie dzieje jezeli mamy powiedzmy 1/3-1/2 stanu jeszcze przed odpaleniem ?
w swoim aucie troszkę "przerobiłem" sobie miske olejową dzieki czemu mogę sprawdzac stan oleju tak jak w automacie, na pracującym silniku
bagnet nie jest zachlapany i dzieki temu widze co sie dzieje, a więc...
zimny silnik przed odpaleniem: stan oleju 8 milimetrów ponad max
stan oleju zaraz po odpaleniu i zgaszeniu silnika: stan oleju max
stan oleju na odpalonym silniku: 10 mm poniżej minimum
teraz juz chyba rozumiecie skąd sie biorą zajezdzone silniki w naszych autach
wnioski pozostawiam Wam