jeśli chodzi o mnie miałem 2 psy. pierwszym był brązowy doberman ktory przybłąkał sie do nas na plac. miałem go 2 lata i zmarł na nowotwór płuc. okazało sie że był juz chory i dlatego ktos go wyrzucil ;( ludzie są bez serca jeśli chodzi o charakter to do ludzi był przekochany, dał przy sobie zrobić wszystko, każdego wpuszczał na plac - zero agresjji. jeśli chodzi o inne zwierzęta był bardzo agresywny, gdy tylko zobaczył jakiegos psa od razu do niego startował. pewnie było to spowodowane pogryzieniem w przeszłości i nie szło tego w żaden sposob stłumic nawet na szkoleniach. po tym jak uśpilismy tego dobermana koniecznie chialem miec psa. ojciec wypatrzył w schronisku młodego(3 lata ) rottweilera. wzielismy go. jak sie pózniej okazało to był duzy bląd. pies zdecydowanie róznil sie od poprzedniego. był agresywyny, chcial dominować, zabierał sobie rózne rzeczy, kładł sie na łózku i warczał jak chcialo sie go przepedzic ogolnie był bardzo źle wychowany. na szczęscie z ojcem troche znamy sie na prowadzeniu psa i zaczął łagodnieć, do tego kastracja złagodziła jego temperament. niestety inni domownicy nie stosowali sie do reguł i pewnego dnia pies ugryzł dziadka, nie mocno ale jednak. od tego czasu sam zaczołem sie go bac i nie czułem sie pewnie gdy z nim byłem. w czerwcu uspilismy go - miał nowotwór ;( pomimo jego zachowania wszyscy bardzo sie do niego przywiązali. ogólnie był staszną przylepą, wszędzie za człowiekiem. mimo tego mam w pamięci tą jego agresje i wiem że juz nigdy w życiu psa ze schroniska i nigdy rottweilera. jak pies jest z niewiadomą przeszłością i z niepewnego źródla na prawde o tragedie nie trudno mimo iż obecny własciciel nie popełni sie żadnego błędu.
od czerca nie mamy psa w domu i to juz nie to samo, jakos smutno, a ten wątek odswierzyl moje mysli o kupnie szczeniaka. Po uspieniu tego rottka zaczalem szukac wsród ras i amstaffy bardzo mi sie podobają. to piękne muskularne psy. z historii rasy wynika ze uczestniczyly w walkach psów i dlatego są agresywne w stosunku do innych psów. w stosunku do ludzi podobno są łagodne i nie przejawiają agresji, szkoda bo nigdy nie mialem stycznosci z tymi pieskami . Grzes1150 napisz jak zachowuje się Twoj pies, jak jest u niego z dominacją, jak sie zachowuje u weterynarza, czy masz go z hodowli i wogole cos wiecej o nim :gwizdanie: