rookie Opublikowano 13 Lutego 2011 Opublikowano 13 Lutego 2011 Kiedy jest temperatura plusowa, wsiadam zapalam czekam ok 5 min. i powoli ruszam, później jadę trzymając obroty 1900-2000, żeby turbina sadzą nie zaszła Jak jest temperatura minusowa, ruszam dopiero po 10-15 minutach i to delikatniej, bo nawet czuć, że silnik nie chce się wkręcać na obroty
piotrsob1 Opublikowano 14 Lutego 2011 Opublikowano 14 Lutego 2011 ponoć garaż ogrzewany jest be dla auta bo wszystko topnieje i sól przyśpiesza korozję lepszy blaszak bo przynajmniej nie trza odśnieżać No bez jaj, audiola jest cynkowana, ciepły garażyk to jest to :th:
SkOs Opublikowano 15 Lutego 2011 Opublikowano 15 Lutego 2011 najczesciej opcja nr 2 ale zdaza sie i opcja nr 3 a jeszcze nigdy opcja nr 1 zawsze czekam ale tak czytam to stwierdzam ze odpalic odsniezyc i jechac powoli tak?
szyku Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 jak dla mnie to po prostu ma być nie zawodne i palić zawsze ! wsiadamy odpalamy i spokojnie jedziemy .. a od 90 stopni .. no wszyscy wiemy co ....
Armi Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Jedną z głupszych rzeczy na zimnym silniku jest uruchomienie i latanie z miotełką by odśnieżyć. Przez ten czas diesel się nie nagrzeje Najpierw się odśnieża, uruchamia silnik, czeka dosłownie chwilę i jedzie nie przekraczając 2,5k obrotów dopóki silnik nie osiągnie 90'C.
casavio Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Teorii jest wiele a każda szkoła jest dobra, osobiście popieram wersje nr 2.
Arturoo Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Jedną z głupszych rzeczy na zimnym silniku jest uruchomienie i latanie z miotełką by odśnieżyć. Przez ten czas diesel się nie nagrzeje Najpierw się odśnieża, uruchamia silnik, czeka dosłownie chwilę i jedzie nie przekraczając 2,5k obrotów dopóki silnik nie osiągnie 90'C. to ile to jest ? [br]Dopisany: 20 Luty 2011, 15:09_________________________________________________a jeśli samochód po przestoju nocnym pracuje po odpaleniu na podwyższonych obrotach(ok 1100) przez jakieś 40 sekund to jak ta chwilka ma u mnie wyglądać dodam ,ze autko w automacie więc też od razu nie mogę śmigać choćby przez te chwilowo podwyższone obroty ( )
Duch^ Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Również uważam żeby pierw odpalić auto, odśnieżyć i jechać wcale nie musi się nagrzać szybko. U mnie wystarczyło ostatnio około 25 minut na biegu jałowym i auto miało 90 C. Ruszać odrazu odradzam chociaż niech ten olej się dostanie w każdy zakamarek a nie pod obciążeniem odrazu na "sucho" go tłuc .. Tym bardziej że nie jeździmy na olejach 0w taka moja opinia . I samochód się szybciej nagrzeje w czasie odśnieżania i szybciej będziemy mogli użyć ciepłego nawiewu a nie jechać zaparowani.
Arturoo Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Bardziej myślałem o czasie rzędu 2-3 minuty przy mrozach ok -10 stopni(takie obecnie są temperatury w nocy i nad ranem). 25 minut to chyba lekka przesada :gwizdanie:
Duch^ Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Nie ja tylko dałem przykład jak czyściłem ostatnio zmienną geometrie w aucie i chciałem żeby sobie popracował i tak szybko się nagrzał.
aju Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Jedną z głupszych rzeczy na zimnym silniku jest uruchomienie i latanie z miotełką by odśnieżyć. masz rację, ale ta zasada ma jeden minus, odśnieżysz natyrasz się a auto np nie odpali
vauxhall95 Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Zazwyczaj wyjezdza z garazu i czeka jakies 10minut i dopiero w droge do 2tys obrotow.Byly wyjatki ze troszke wiecej gazu ale niestety stromy podjazd i oblodzenie nie lubia sie nawzajem.Ale to pare razy na palcach mozna liczyc.Czesto gesto sposob 3 bo inna furmanka stoi w garazu.
Armi Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Jedną z głupszych rzeczy na zimnym silniku jest uruchomienie i latanie z miotełką by odśnieżyć. Przez ten czas diesel się nie nagrzeje Najpierw się odśnieża, uruchamia silnik, czeka dosłownie chwilę i jedzie nie przekraczając 2,5k obrotów dopóki silnik nie osiągnie 90'C. to ile to jest ? Raz mniej raz więcej (tak na wyczucie, zamknę garaż i otworzę bramę ) Leje syntetyk więc olej szybciej smaruje poszczególne elementy niż w przypadku półsyntetyka lub oleju mineralnego. Jedną z głupszych rzeczy na zimnym silniku jest uruchomienie i latanie z miotełką by odśnieżyć. masz rację, ale ta zasada ma jeden minus, odśnieżysz natyrasz się a auto np nie odpali Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mój diesel nie odpalił
aju Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mój diesel nie odpalił mi też mimo to nigdy nic nie wiadomo, to tylko auta
Arturoo Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Niby tak ale to . Zawsze pali ,przynajmniej jak pamietam .
aju Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Niby tak ale to . Zawsze pali ,przynajmniej jak pamietam . Q7 z 11.2010 nie zapliło mi ostatnio więc jestem uprzedzony ostatnio
skrab Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Niby tak ale to . Zawsze pali ,przynajmniej jak pamietam . :good:
Arturoo Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 B5 z akn'em pali nawet jak tylko spojrze na kluczyk :decayed: . SORKI ZA OT.
Grisza79 Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Zima czy lato, zawsze wsiadam odpalam, czekam max 30-60sekund i jazda. Oczywiście póki temp. nie osiagnie 90 stopni nie przekraczam 2000rpm. Zresztą gdzieś już czytałem na ten temat artukuł, i nawet na TVN TURBO o tym było, jak odpalać TDI....
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się