Skocz do zawartości
IGNOROWANY

SPOTY WARSZAWSKIE - każdy wtorek g. 19:00.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? :decayed:

Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? :naughty:

Opublikujesz ty w końcu fote swojej Pani ? :naughty::decayed:

Czy ma to zrobić Krzyniek :polew::tongue4:[br]Dopisany: Wrzesień 17, 2008, 01:17:15 pm_________________________________________________

Spoko spoko.

a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy.

..sa tacy co tak mówia żeby sie imiona nie pomyliły :kox::D

  • Odpowiedzi 84 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • poziek

    5808

  • Reggi

    5029

  • moskal

    4900

  • Flyer

    3009

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? :decayed:

ja traktuje tak kobiety niektórych znajomych :polew:

Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? :naughty

Chciałbym aby wszyscy mieli :naughty: :naughty:

Opublikowano

Spoko spoko.

Tutaj piszą moja stara to moja stara tamto, a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy.

Ja myślę, że trochę inaczej mówią. Bardziej coś w stylu: Przepraszam kochanie za to, że tak późno wróciłem i za to, że w ogóle ośmieliłem się wrócić. Już zabieram worek śmieci i wychodzę..

Opublikowano

Spoko spoko.

Tutaj piszą moja stara to moja stara tamto, a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy.

Ja myślę, że trochę inaczej mówią. Bardziej coś w stylu: Przepraszam kochanie za to, że tak późno wróciłem i za to, że w ogóle ośmieliłem się wrócić. Już zabieram worek śmieci i wychodzę..

aha, kiedys dwa dni przed slubem kumpla dzwonimy do niego w srodku nocy zeby wzial smieci i szybko wyszedl z domu

wrocil nastepnego dnia po poludniu, przyszla zona byla zdziwiona ile czasu mozna smieci wyrzucac ;)

Opublikowano

Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? :decayed:

Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? :naughty:

1) czasem są to po prostu jaja

2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu wk***iają i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąc**ją się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu.

:polew: :polew: :polew:

Opublikowano

1) czasem są to po prostu jaja

2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu wk***iają i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu.

:polew: :polew: :polew:

:shocked: :shocked: :naughty: :naughty: :naughty: :naughty:

Uwielbiam czytać te jego historie :naughty::decayed:

Opublikowano

1) czasem są to po prostu jaja

2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu denerwują i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu.

:polew: :polew: :polew:

:shocked: :shocked: :naughty: :naughty: :naughty: :naughty:

Uwielbiam czytać te jego historie :naughty::decayed:

może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie:

Opublikowano

może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie:

A jeszcze lepiej do Big Brothera :polew:

Opublikowano

:shocked: :shocked: :naughty: :naughty: :naughty: :naughty:

Uwielbiam czytać te jego historie :naughty::decayed:

Powinien jakieś poradniki pisać czy coś :D:kox:

Opublikowano

:shocked: :shocked: :naughty: :naughty: :naughty: :naughty:

Uwielbiam czytać te jego historie :naughty::decayed:

Powinien jakieś poradniki pisać czy coś :D:kox:

skąd wiesz, może już pisze :naughty:
Opublikowano

1) czasem są to po prostu jaja

2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu denerwują i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu.

:polew: :polew: :polew:

:shocked: :shocked: :naughty: :naughty: :naughty: :naughty:

Uwielbiam czytać te jego historie :naughty::decayed:

może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie:

Krzyniek, kuffa.

Jakiego programu :blink:

Ty z Poźkowego bierz przykład i chłoń wiedzę :D

Sam zobaczysz ile razy pomyślisz "quffa, a wit o tym dawno temu mówił - szacun dla tego wodza" , a wtedy flaszeczkę pod pachę i zapraszam. No i przy Twojej wódeczce (Ballentines'a z Pepsi lubię) będ słuchał co Ci się tam w życiu wydarzyło i jak moje mądrości pozwoliły Ci uniknąć zyciowych raf i mielizn :D

:mysli:

Już wiem co bedzie moim celem na emeryturę - będę przyjmował Kolegów z flaszeczkami wdzięczności za udzielone rady. :polew:

P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze :polew: :polew: :polew:

Opublikowano

P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze

Ale masz już bliżej niż dalej :nabijasie::yeee:

Opublikowano

Wicu myślałem że masz jakiś konfesjonał czy coś w tym stylu :gwizdanie: a TY tak normalnie flacha na stół i :drunk:

Opublikowano

Wicu myślałem że masz jakiś konfesjonał czy coś w tym stylu :gwizdanie: a TY tak normalnie flacha na stół i :drunk:

Jak u prawdziwego plebana....... :good:

Opublikowano

P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze

Ale masz już bliżej niż dalej :nabijasie::yeee:

Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty :naughty:

A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają :D

:polew: :polew: :polew:

Opublikowano

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

A jak to wygląda u ciebie i J. ?? :naughty: :naughty: Bo rozumiem, że masz juz jakis system i mógłbyś podzielić się z nami, niedoświadczonymi jak to działa? Kiedy najlepiej sikać i gdzie? :decayed:

No i kolejne pytanie: skoro nie ma partnerstwa w związku to....kto rządzi u ciebie ?? :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :wink4: :wink4: :wink4: :wink4: :wink4:

Opublikowano

Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty :naughty:

A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają :D

Groźnie wyglądałeś wczoraj z tą brodą więc trochę się zestresowałem, aczkolwiek wygląd świadczył na nie mniej niż 60'tkę więc nie ma co się bać, bo w razie co nawet byś mnie nie dogonił :silacz::yeah::buahaha:

Opublikowano

3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami.

A jak to wygląda u ciebie i J. ?? :naughty: :naughty:

A Ty Cwaniaku, chcesz mi zrobić jakąś grupową psychoanalizę??? :polew: :polew: :polew:

Toż to byłoby jak wklejanie nagich fotek na Naszej Klasie :polew: :polew: :polew:

obrazek3bf4.th.jpg

Opublikowano

Gdyby była sosenką a ja drwalem to rąba.....m ją :decayed:

Opublikowano

Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty :naughty:

A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają :D

Groźnie wyglądałeś wczoraj z tą brodą więc trochę się zestresowałem, aczkolwiek wygląd świadczył na nie mniej niż 60'tkę więc nie ma co się bać, bo w razie co nawet byś mnie nie dogonił :silacz::yeah::buahaha:

No, co Ty, nawet nie próbowałbym Cię gonić.

Wystarczyłoby, żebym np krzyknął, że VAGujesz za darmochę.

Jak nie nasi, to chętni z innych poziomów parkingu by Cię dopadli za mnie

:polew: :polew: :polew:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...