Reggi Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? Opublikujesz ty w końcu fote swojej Pani ? Czy ma to zrobić Krzyniek [br]Dopisany: Wrzesień 17, 2008, 01:17:15 pm_________________________________________________ Spoko spoko. a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy. ..sa tacy co tak mówia żeby sie imiona nie pomyliły
poziek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? ja traktuje tak kobiety niektórych znajomych Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? :naughty Chciałbym aby wszyscy mieli :naughty:
tomaszu Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Spoko spoko. Tutaj piszą moja stara to moja stara tamto, a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy. Ja myślę, że trochę inaczej mówią. Bardziej coś w stylu: Przepraszam kochanie za to, że tak późno wróciłem i za to, że w ogóle ośmieliłem się wrócić. Już zabieram worek śmieci i wychodzę..
Korzeń Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Spoko spoko. Tutaj piszą moja stara to moja stara tamto, a jak przychodzą do domu to mówią co słychać misiaczku kochanie najdroższy. Ja myślę, że trochę inaczej mówią. Bardziej coś w stylu: Przepraszam kochanie za to, że tak późno wróciłem i za to, że w ogóle ośmieliłem się wrócić. Już zabieram worek śmieci i wychodzę.. aha, kiedys dwa dni przed slubem kumpla dzwonimy do niego w srodku nocy zeby wzial smieci i szybko wyszedl z domu wrocil nastepnego dnia po poludniu, przyszla zona byla zdziwiona ile czasu mozna smieci wyrzucac
wit.s Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy z Was boją się swoich kobiet i traktują je, jako zło konieczne..? Czy to tylko ja mam partnerskie stosunki ze swoją kobietą..? 1) czasem są to po prostu jaja 2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu wk***iają i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąc**ją się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu. :polew:
poziek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 1) czasem są to po prostu jaja 2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu wk***iają i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu. :polew: :shocked: :naughty: :naughty: Uwielbiam czytać te jego historie
krzyniek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 1) czasem są to po prostu jaja 2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu denerwują i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu. :polew: :shocked: :naughty: :naughty: Uwielbiam czytać te jego historie może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie:
lukaszr Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie: A jeszcze lepiej do Big Brothera
Reggi Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 :shocked: :naughty: :naughty: Uwielbiam czytać te jego historie Powinien jakieś poradniki pisać czy coś
krzyniek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 :shocked: :naughty: :naughty: Uwielbiam czytać te jego historie Powinien jakieś poradniki pisać czy coś skąd wiesz, może już pisze
wit.s Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 1) czasem są to po prostu jaja 2) czasem to jest tak, że się ludzie po prostu denerwują i nie mają siły/motywacji/jaj/możliwości/odwagi żeby się rozstać 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. Ot i cała filozofia, a cała reszta to samotne szczekanie przy brzy budzie na łańcuchu. :polew: :shocked: :naughty: :naughty: Uwielbiam czytać te jego historie może dać go do programu "urzekła mnie Twoja historia" :gwizdanie: Krzyniek, kuffa. Jakiego programu Ty z Poźkowego bierz przykład i chłoń wiedzę Sam zobaczysz ile razy pomyślisz "quffa, a wit o tym dawno temu mówił - szacun dla tego wodza" , a wtedy flaszeczkę pod pachę i zapraszam. No i przy Twojej wódeczce (Ballentines'a z Pepsi lubię) będ słuchał co Ci się tam w życiu wydarzyło i jak moje mądrości pozwoliły Ci uniknąć zyciowych raf i mielizn Już wiem co bedzie moim celem na emeryturę - będę przyjmował Kolegów z flaszeczkami wdzięczności za udzielone rady. P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze :polew:
lukaszr Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze Ale masz już bliżej niż dalej
krzyniek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Wicu myślałem że masz jakiś konfesjonał czy coś w tym stylu :gwizdanie: a TY tak normalnie flacha na stół i
hornet Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Wicu myślałem że masz jakiś konfesjonał czy coś w tym stylu :gwizdanie: a TY tak normalnie flacha na stół i Jak u prawdziwego plebana.......
wit.s Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 P.S. Uprzedzam złośliwe pytanie-nie nie jestem JESZCZE a emeryturze Ale masz już bliżej niż dalej Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają :polew:
poziek Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. A jak to wygląda u ciebie i J. ?? :naughty: Bo rozumiem, że masz juz jakis system i mógłbyś podzielić się z nami, niedoświadczonymi jak to działa? Kiedy najlepiej sikać i gdzie? No i kolejne pytanie: skoro nie ma partnerstwa w związku to....kto rządzi u ciebie ?? :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :gwizdanie: :wink4: :wink4:
lukaszr Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają Groźnie wyglądałeś wczoraj z tą brodą więc trochę się zestresowałem, aczkolwiek wygląd świadczył na nie mniej niż 60'tkę więc nie ma co się bać, bo w razie co nawet byś mnie nie dogonił
wit.s Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 3) nie ma czegoś takiego jak "partnerstwo" w związku. To trochę jak u psów czy tam kotów - niby obwąptaką się po dupciach i jak tylko jest okazja to szalenie się bzykają, ale tylko patrzą jak tu najobficiej obsikać teren partnera. I czasem jest to z głośnym szczekaniem, warczeniem i gryzieniem, a czasem (jak u Ciebie) z wesołym poszczekiwaniem, lizaniem po dziąsłach i drapaniem za uszkami. A jak to wygląda u ciebie i J. ?? :naughty: A Ty Cwaniaku, chcesz mi zrobić jakąś grupową psychoanalizę??? :polew: Toż to byłoby jak wklejanie nagich fotek na Naszej Klasie :polew:
hornet Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Gdyby była sosenką a ja drwalem to rąba.....m ją
wit.s Opublikowano 17 Września 2008 Opublikowano 17 Września 2008 Jak niektóre nie będą trzymać języka na wodzy, bedo miały jeszcze bliżej ... do renty A w pewnym wieku jedynki już nie odrastają Groźnie wyglądałeś wczoraj z tą brodą więc trochę się zestresowałem, aczkolwiek wygląd świadczył na nie mniej niż 60'tkę więc nie ma co się bać, bo w razie co nawet byś mnie nie dogonił No, co Ty, nawet nie próbowałbym Cię gonić. Wystarczyłoby, żebym np krzyknął, że VAGujesz za darmochę. Jak nie nasi, to chętni z innych poziomów parkingu by Cię dopadli za mnie :polew:
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się