bartek123415 Opublikowano 12 Października 2013 Opublikowano 12 Października 2013 czy jest możliwość odświerzenia zdjęć? bo mam ten problem i nie bardzo wiem jak to zrobić a zdjęcia by pomogły
mlodziak22 Opublikowano 12 Października 2013 Opublikowano 12 Października 2013 to powinno Ci wystarczyć http://a4-klub.pl/audi-a4-b6-b7-132/all-b6-naprawa-zatartych-wycieraczek-30501/index16.html
0laczek Opublikowano 16 Października 2013 Opublikowano 16 Października 2013 Panowie, podrzućcie wymiary tych dwóch oringów które są potrzebne. Dzięki. ---------- Post dopisany at 16:16 ---------- Poprzedni post napisany at 16:12 ---------- Koledzy,u mnie jedna wycieraczka zaczęła skrzypieć czy piszczeć podczas ruchu. Jak trochę się rozrusza lub na solidnym deszczu popracuje to cichnie, choć nie do końca. Chodzą normalnie, nie zwalniają. Czy taki objaw kwalifikuje się już do rozbierania całości i przeprowadzenia opisywanej tu operacji, czy wystarczy jak gdzieś psiknę jakimś smarowidłem? Pozdrawiam! Możesz pryskać, smarować i będzie pomagało na 2-3 miesiące, potem znów pryskanie smarowanie etc a i tak wycieraczki nie będą chodziły jak powinny. Mnie powoli już to męczy i chyba zabiorę się za rozebranie mechanizmu.
pierek79 Opublikowano 2 Listopada 2013 Opublikowano 2 Listopada 2013 Witam! Też mam problem z powolnym działaniem wycieraczek. czy wiecie jakie są wymiary tych oringów ?? chce kupić wcześniej, przed rozebraniem
Pretor Opublikowano 2 Listopada 2013 Opublikowano 2 Listopada 2013 Oringi 14x1.5 potrzeba 4szt. Ja rozbierałem mechanizm dwa tygodnie temu z ciekawości czy wszystko jest ok żeby niemiec niespodzianki zimą i wszystko było w najlepszym porządku. Jak już miałem rozebrane to wyczyściłem i dobrze nasmarowałem. Oringi dałem 14x1.68 ale był mały problem żeby je upchnąć. Sony Xperia
0laczek Opublikowano 2 Listopada 2013 Opublikowano 2 Listopada 2013 Wczoraj się do tego zabrałem i zrobione. Aż dziw że to się ruszało, żeby poruszyć jednym mechanizmem potrzebowałem klucza francuskiego a i tak ciężko szło. Nie bawcie się w WD40 i smary bo jedyne do czego może to doprowadzić to do spalenia silnika mechanizmu. Ogólnie najwiekszy problem miałem z wyjęciem całego mechanizmu. Jakby ktoś potrzebował pomocy w Wawie dajcie znać, postaram się pomóc. (oczywiście na odpowiedzialność właściciela bo jak to przy naprawach samemu zawsze może się coś urwać, pęknąć etc:) (mi się nic nie stało) Teraz wycieraczki zap... szybciej niż jak go kupiłem Aż miło popatrzeć. Wielkie dzięki za manual.
VicVega Opublikowano 4 Listopada 2013 Opublikowano 4 Listopada 2013 ---------- Post dopisany at 16:16 ---------- Poprzedni post napisany at 16:12 ---------- Koledzy,u mnie jedna wycieraczka zaczęła skrzypieć czy piszczeć podczas ruchu. Jak trochę się rozrusza lub na solidnym deszczu popracuje to cichnie, choć nie do końca. Chodzą normalnie, nie zwalniają. Czy taki objaw kwalifikuje się już do rozbierania całości i przeprowadzenia opisywanej tu operacji, czy wystarczy jak gdzieś psiknę jakimś smarowidłem? Pozdrawiam! Możesz pryskać, smarować i będzie pomagało na 2-3 miesiące, potem znów pryskanie smarowanie etc a i tak wycieraczki nie będą chodziły jak powinny. Mnie powoli już to męczy i chyba zabiorę się za rozebranie mechanizmu. Kolega miał rację. Dzisiaj się za to zabrałem tak przy okazji sprzątania zgniłych liści z okolic kompa i powiem tak - jeśli WD przedostanie się w zapieczone rejony i będzie trochę lepiej, to znaczy, że o-ring nie trzyma i woda dostanie się tam równie łatwo powodując postęp zniszczeń. Jeśli WD nie pomoże nawet tak minimalnie, to znaczy, że o-ring trzyma, ale rozkład tego aluminium i tak będzie postępował, bo woda nie musi się dostać do środka, żeby to zaczęło się zapiekać. U mnie WD przeszło tylko na tej stronie, która jeszcze nie piszczała (pasażera). Od strony kierowcy było sucho. Wszystko poza samym mechanizmem i tą cholerną wtyczką demontowało się gładko. Ramiona wycieraczek zmieniałem jakieś dwa lata temu, na te do wycieraczek bezszkieletowych, dlatego nie było z nimi problemu, ale te fabryczne bez ściągacza zejść nie chciały. Teraz mam trzy pytania: 1. Czy montując mechanizm muszę ustawić te ruchome ramiona, które odpowiadają za obrót trzpienia, w taką samą pozycję w jakiej były przed demontażem? 2. Te dolne podkładki wyglądają raczej na zmęczone. Montować te same czy zastąpić je czymś innym? 3. Czy na trzpieniu też powinien być o-ring? Chodzi mi o to wyżłobienie na jego górnej części (zaznaczone na zdjęciu poniżej)? Jak je wyjąłem był tam tylko syf, brak śladów jakiegokolwiek o-ringu.
pastaldo Opublikowano 4 Listopada 2013 Opublikowano 4 Listopada 2013 VicVega pytasz "Czy na trzpieniu też powinien być o-ring? Chodzi mi o to wyżłobienie na jego górnej części (zaznaczone na zdjęciu poniżej)?" A gdzie oryginalnie jest ten oring? Bo jakiś tam powinien być. A w nowszych konstrukcjach podobno jest nawet 2 oringi wiec może to rozwiązanie problemu.
Pretor Opublikowano 4 Listopada 2013 Opublikowano 4 Listopada 2013 Oringi są na obu końcach tulei (góra i dół) w który wchodzi ten trzpień na którym jest ramie wycieraczki. To wyżłobienie zaznaczone strzałką na trzpieniu odpowiada miejscu gdzie pracuje górny oring. Dolnych podkładek nie trzeba wymieniać.
VicVega Opublikowano 4 Listopada 2013 Opublikowano 4 Listopada 2013 Aha, ok. Nie zauważyłem tych z dołu w ogóle, dzięki za podpowiedź.
pierek79 Opublikowano 5 Listopada 2013 Opublikowano 5 Listopada 2013 ja miałem tylko po jednym oringu w górnej części trzpienia.Wszystko rozebrałem,wyczyściłem(było mega syfu papierek ścierny i jechane) nasmarowałem poskładałem i wycieraczki latają jak szalone:) ---------- Post dopisany at 12:22 ---------- Poprzedni post napisany at 12:13 ---------- ---------- Post dopisany at 16:16 ---------- Poprzedni post napisany at 16:12 ---------- Koledzy,u mnie jedna wycieraczka zaczęła skrzypieć czy piszczeć podczas ruchu. Jak trochę się rozrusza lub na solidnym deszczu popracuje to cichnie, choć nie do końca. Chodzą normalnie, nie zwalniają. Czy taki objaw kwalifikuje się już do rozbierania całości i przeprowadzenia opisywanej tu operacji, czy wystarczy jak gdzieś psiknę jakimś smarowidłem? Pozdrawiam! Możesz pryskać, smarować i będzie pomagało na 2-3 miesiące, potem znów pryskanie smarowanie etc a i tak wycieraczki nie będą chodziły jak powinny. Mnie powoli już to męczy i chyba zabiorę się za rozebranie mechanizmu. Kolega miał rację. Dzisiaj się za to zabrałem tak przy okazji sprzątania zgniłych liści z okolic kompa i powiem tak - jeśli WD przedostanie się w zapieczone rejony i będzie trochę lepiej, to znaczy, że o-ring nie trzyma i woda dostanie się tam równie łatwo powodując postęp zniszczeń. Jeśli WD nie pomoże nawet tak minimalnie, to znaczy, że o-ring trzyma, ale rozkład tego aluminium i tak będzie postępował, bo woda nie musi się dostać do środka, żeby to zaczęło się zapiekać. U mnie WD przeszło tylko na tej stronie, która jeszcze nie piszczała (pasażera). Od strony kierowcy było sucho. Wszystko poza samym mechanizmem i tą cholerną wtyczką demontowało się gładko. Ramiona wycieraczek zmieniałem jakieś dwa lata temu, na te do wycieraczek bezszkieletowych, dlatego nie było z nimi problemu, ale te fabryczne bez ściągacza zejść nie chciały. Teraz mam trzy pytania: 1. Czy montując mechanizm muszę ustawić te ruchome ramiona, które odpowiadają za obrót trzpienia, w taką samą pozycję w jakiej były przed demontażem? 2. Te dolne podkładki wyglądają raczej na zmęczone. Montować te same czy zastąpić je czymś innym? 3. Czy na trzpieniu też powinien być o-ring? Chodzi mi o to wyżłobienie na jego górnej części (zaznaczone na zdjęciu poniżej)? Jak je wyjąłem był tam tylko syf, brak śladów jakiegokolwiek o-ringu. http://s9.postimg.org/p4zfiruy3/trzpie.jpg odp1 ja montując mechanizm nie ustawialem ramion,przed zamontowanie wycieraczek włącz zapłon rusz manetka od wycieraczek ustawia sie same odp2 montowałem te same podkładki odp3 na tym trzpieniu to wyżłobienie to jest miejsce do zawleczki zabezpieczającej(tak u mnie bylo)
VicVega Opublikowano 7 Listopada 2013 Opublikowano 7 Listopada 2013 U mnie też były tylko te "górne" o-ringi. Dzisiaj dopiero wszystko poskładałem, bo czekałem na części - przy okazji całego zabiegu okazało się, że miałem ułamany kawałek obudowy komputera (przy jednej ze śrub) i jedno z mocowań tego plastikowego podszybia też było wyłamane. Także, choć demontaż podszybia poszedł gładko, nie ominęła mnie również jego wymiana.. Mam dwie rady, dla kolejnych Forumowiczów, którzy będą zmagać się z tym problemem. 1. Wyciągnięcie całego mechanizmu jest tylko z pozoru trudne. Przy demontażu nie zwróciłem na to uwagi i nieźle się namęczyłem, ale jak już sobie wszystko dokładnie obejrzałem, gdy było wyjęte montaż poszedł jak po maśle. Wystarczy przed demontażem obrócić tę prostokątną blaszkę przykręconą do silniczka tak, by była "skierowana" w naszą stronę. Obrót tylko zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Bardzo ułatwia to sprawę. 2. Radzę również zająć się tym mechanizmem nawet jeśli wycieraczki działają dobrze albo przy pierwszych oznakach gorszej pracy ustrojstwa. U mnie nic jeszcze nie zwalniało, tylko piszczało od czasu do czasu, a mechanizm był już dość mocno podniszczony. Jest to dość upierdliwa robota, ale generalnie prosta, myślę więc, że warto zabrać się za to jak najwcześniej. Wyczyściłem te zoksydowane fragmenty papierem ściernym i zabezpieczyłem wszystko takim specjalnym silikonem odpornym na wysokie temperatury. Na powierzchnie styczną trzpieni i ramion wycieraczek też go trochę nałożyłem tak profilaktycznie. Wycieraczki chodzą cicho i płynnie. Podziękowania dla autora wątku i wszystkich, którzy podpowiadali. Pozdrawiam!
Chuck1986 Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Ja także w sobotę rozebrałem mechanizm wycieraczek. A dzisiaj go poskładałem. Jedno z ramion chodziło jak po maśle ale drugie (od strony kierowcy) bardzo ciężko. Wycieraczki pracowały duzo głośniej niż powinny. Pióro jakby robiło takie malutkie kroki po 1 cm. Moja rada dla potomnych: - w miejscy połączenia podszybia z tą ramką nalezy nalać jakiegoś lubrykatu:) męczyłem się z tym 1,5 godziny i wkońcu nalałem tam takiego żelu pościzgowego z sylikonem i wyskoczyło za pierwszym szarpnięciem. Myślę że np woda z szamponem czy coś podobnego też by dało radę. Mam zwykłe nie podgrzewane spryskiwacze i powiem wam że mi strasznie dużo płynu schodzi. Zastanawiam się nad założeniem mgiełkowych i nie wiem czy odrazu nie zainwestować w podgrzewane. Tyle że nie wiem czy z tym dużo rzeźby jest (boję się elektryki)
egon_81 Opublikowano 15 Listopada 2013 Opublikowano 15 Listopada 2013 Pomocy! Od godz. walczę z podszybiem, nasmarowałem wodą z mydłem. Nawet przesuwa się lewo prawo ale zejść nie chce Jak ją podważyć żeby zeszła z zaczepów, raz ciągnę na dół raz do góry, nic. Nawet ramiona miałem tak zapieczone, że musiałem jechać do szybiarzy. Jak jest zahaczona, może ma ktoś fotki z tyłu... Obawiam się, że sam nie dam rady
VicVega Opublikowano 15 Listopada 2013 Opublikowano 15 Listopada 2013 Może głupie pytanie, ale muszę: zdjąłeś te 3 metalowe zatrzaski? U mnie podszybie puściło szybko. Wystarczyło odgiąć je lekko do góry. Nie ciągnij do siebie tylko do góry właśnie, powinno wyskoczyć.
egon_81 Opublikowano 15 Listopada 2013 Opublikowano 15 Listopada 2013 Nie no zatrzaski mam zdjęte. Pisałem, że rusza się lewo-prawo i nie chcę wyskoczyć. Jutro drugie podejście Będę ciągnął do góry ale marnie to widzę. Zobaczymy...
Schmolke Opublikowano 15 Listopada 2013 Opublikowano 15 Listopada 2013 Miałem tak samo. Pomagałem sobie ściągaczami yato do tapicerki YT-0836. Nie było jak zaczepić, żeby wyszarpnąć więc użyłem tej łyżki wygiętej w 90 st. jako dźwigni do podważenia od spodu. W okolicy aku, tak w osi auta zrobiłem punkt podparcia i wyskoczyło.
VicVega Opublikowano 15 Listopada 2013 Opublikowano 15 Listopada 2013 Aha, zacznij od strony pasażera.
egon_81 Opublikowano 19 Listopada 2013 Opublikowano 19 Listopada 2013 Dopiero dziś odważyłem się za to zabrać ponownie. Z pomocą łoma poszło gładko, podstawiłem klocek drewniany między aku i filtr kabinowy, na nim łomek i od spodu lekko podważyłem. Ja to robiłem profilaktycznie ale jeden trzpień stał prawie na dobre. W ostatniej chwili go rozruszałem i ledwo wyszedł(bez młotka się nie obeszło). Co do oringów to w jednym była go połowa!(zjechany 1/3 od wewnątrz, drugi trochę mniej). Wymieniłem oba na mniejsze i grubsze(takie zielone). Naciągnąłem je na trzpień, średnica się lekko zwiększyła a grubość się zmniejszyła, tylko takie dostałem w Moto. Zabezpieczenie weszło na ścisk więc chyba dłużej będzie szczelne. Ciężko było je założyć ale w imadle ścisnąłem trzpień z prowadnicą i się udało. Koszt regeneracji póki wycieraczki nie zatarte 30gr, trochę cierpliwości i czasu Dodam, że objaw u mnie był taki jakby pióra aero były do wymiany.
leh Opublikowano 21 Listopada 2013 Opublikowano 21 Listopada 2013 Czy wycieraczka pasażera "podskakujaca" na sucho to objaw zacierania się mechanizmu? Na mokrej szybie jest ok, pióro jest raczej dobre - po zamianie pióra lewego z prawym problem nadal występuje tylko od pasażera Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się