Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

trzeba czytać co jest pod filmikiem napisane ""Sędzia Sergej Szmolik opuszczał boisko po meczu białoruskiej ekstraklasy piłkarskiej Lokomotiw Witebsk - Naftan Nowopołock przy pomocy lekarzy, uskarżając się na ból pleców. Później okazało się, że był pijany."" :gwizdanie:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba czytać co jest pod filmikiem napisane ""Sędzia Sergej Szmolik opuszczał boisko po meczu białoruskiej ekstraklasy piłkarskiej Lokomotiw Witebsk - Naftan Nowopołock przy pomocy lekarzy, uskarżając się na ból pleców. Później okazało się, że był pijany."" :gwizdanie:

Wiem :) Poprostu nie doczytałem ze śmiechu :wink4: Nie zmienia to faktu że niezły koleś :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:

- Jak masz na imię?

- Jasiu.

- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?

- Nie.

- A czy ty jesteś tułowiem krowy?

- Nie.

- A więc Jasiu, ty jesteś d*pa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).

Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:

- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.

- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.

- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.

No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:

- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?

Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:

- sp***dalaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdania, które padły w sądach:

Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?

Odpowiedz: 15 lipca.

P: Którego roku?

O: Każdego roku.

***************

P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?

O: Tak.

P: W jaki sposób się ona objawia?

O: Ja zapominam.

P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?

***************

P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?

O: 38 albo 35, stale mi się myli.

P: Jak długo on już z Panią mieszka

O: Jakieś 45 lat...

***************

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?

O: Śmiercią.

P: Czyja śmiercią?

***************

P: Może Pani opisać ta osobę?

O: On był średniego wzrostu i miał brodę.

P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?

***************

P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?

O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

***************

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?

O: Słownie.

***************

P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsje?

O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.?

P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?

O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.

***************

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan puls?

O: Nie.

P: Zmierzył Pan ciśnienie?

O: Nie.

P: sprawdził Pan oddech?

O: Nie.

P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?

O: Nie.

P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?

O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.

P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?

O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

***************

P: I co się stało potem?

O: Powiedzał: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.

P: I zabił Pana?

***************

P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...

O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.

[br]Dopisany: 14 Lipiec 2008, 15:59 _________________________________________________> Szkoła życia

>

> LEKCJA PIERWSZA.

> Mąż idzie pod prysznic, spod którego chwilę wcześniej wyszła żona. Nagle

> dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilku sekundach sprzeczki o to, kto powinien

> otworzyć, żona poddaje się, ciaśniej zawija ręcznik i biegnie po schodach na

> dół. Kiedy otwiera drzwi, widzi, że to sąsiad z naprzeciwka. Zanim zdążyła

> cokolwiek powiedzieć, sąsiad składa jej propozycje: da jej 1000zł, jeśli

> odwinie ręcznik i rzuci go na podłogę. Żona po chwilowym namyśle zgadza się,

> pozbywa się ręcznika i staje przed sąsiadem kompletnie naga. Sąsiad po kilku

> sekundach daje jej pieniądze i odchodzi bez słowa. Zdziwiona, ale uradowana

> zarobkiem, owija się ręcznikiem, wraca do łazienki, żeby dokończyć suszenie

> włosów. Mąż pyta:

> -- Kto to był?

> -- Sąsiad.

> -- A oddał może w końcu mojego tysiaka?

>

> Morał: Jeśli będziesz dzielił się ze swoimi akcjonariuszami ważnymi

> informacjami na temat kredytów, wierzytelności i ryzyka, możesz zapobiec

> zbędnym wydatkom.

>

> LEKCJA DRUGA.

> Jedzie ksiądz samochodem, nagle zauważył na poboczu zakonnicę. Zatrzymał i

> zaproponował, że ją podwiezie. Zakonnica zgodziła się. Kiedy wsiadła,

> założyła nogę na nogę, co spowodowało odchylenie się poły sukni, pod którą

> ksiądz zobaczył wspaniałą nóżkę. Niestety, ponieważ co chwila zerkał, prawie

> doprowadził do wypadku. Kiedy odzyskał panowanie nad samochodem, postanowił

> spróbować szczęścia - położył dłoń na kolanie zakonnicy. Ta spojrzała na

> niego i zapytała:

> -- Ojcze, czy pamiętasz psalm 42?

> Ksiądz zawstydził się, ale zabrał rękę i przeprosił. Jednak mimo wszystko

> ciągle zerkał. Po chwili, pod pretekstem zmiany biegu, znów jego dłoń

> spoczęła na jej kolanie. Zakonnica znów zapytała:

> -- Ojcze, czy pamiętasz psalm 42?

> Ksiądz ponownie przeprosił -- "przepraszam siostro, ciało jest słabe" i

> zabrał rękę. Kiedy dojechali na miejsce, ksiądz szybko pobiegł do swojego

> pokoju, otworzył Biblię i poszukał psalmu 42 Po chwili znalazł i jego wzrok

> padł na słowa: "Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie

> Ciebie, Boże! "

>

> Morał: Bądź dobrze poinformowany w dziedzinach dotyczących swojej pracy, bo

> inaczej możesz przegapić niezła okazję.

>

> LEKCJA TRZECIA.

> Przeważnie pracownicy najniższego szczebla grają w piłkę nożną. Menedżerzy

> średniego szczebla wolą tenis, samo szefostwo zaś gra tylko w golfa .

>

> Morał: W miarę jak wspinasz się po korporacyjnej drabinie, twoje kulki się

> zmiejszają. Pamiętaj o tym!

>

> LEKCJA CZWARTA.

> Sprzedawca, zaopatrzeniowiec i ich szef znaleźli starą lampę oliwna.. Jak

> zwykle przy takim znalezisku, okazało się, że jest w niej dźin, który

obiecał spełnić im po jednym życzeniu. Pierwszy wyrwał sie sprzedawca:

-- Chciałbym być na Wyspach Bahama, pływać ścigaczami, bez trosk, bez

problemów o nic.

Puf -- znikł. Następny był zaopatrzeniowiec:

-- Chcę być na Hawajach, leżeć na leżaku, być masowanym przez moją osobistą

masażystkę, z nieskończonym zapasem pinacolady pod ręką.

Puf -- znikł. Przyszła kolej na życzenie szefa.

-- A ja chcę, żeby ta dwójka była w biurze za pół godziny.

Morał: Zawsze czekaj, zanim szef nie powie swojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuka negocjacji:

Szefie, dostanę podwyżkę?

- W żadnym wypadku!

- Taaa, bo powiem innym, że dostałem...!

Mała firma podupada finansowo. Szef przychodzi do swych kilku pracowników.

- Wiecie, że nie wiedzie się nam ostatnio najlepiej. Niestety, muszę kogoś zwolnić. Nie podjąłem jeszcze decyzji kogo. Może ktoś z Was dobrowolnie odejdzie? Zastanówcie się.

Wszyscy spojrzeli po sobie. Murzyn mówi:

- Mnie nie możesz zwolnić. To byłby rasizm!

- Mnie też nie - mówi jedyna kobieta - to byłby seksizm!

- Mnie tymbardziej - odzywa się kulawy dziadek - to byłaby dyskryminacja niepełnosprawnych!

Spojrzenia wszystkich powędrowały w kierunku młodego, pracowitego człowieka.

- Hmmm - mówi powoli chłopaczek - coś mi się ostatnio zdaje, że chyba jestem gejem...

Rozmawia dwóch przyjaciół:

- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.

- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.

- I co zrobiliście??

- Spaghetti.

Trzy fazy życia kobiety:

1. wk***ia ojca

2. wk***ia męża

3. wk***ia zięcia

- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.

- Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.

Przy następnej wizycie pacjent prosi:

- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w d*pie...

Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.

- Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.

- I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa, Jestem z Mozambiku.

Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:

- Nerwosol poproszę...

- Co proszę?

- NERWOSOL k**wa!!!

Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:

- Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.

- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.

- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.

Przychodzi facet do apteki:

- Poproszę jakieś lekarstwo na zachłanność. Tylko dużo, dużo, DUŻO!!!!

Wychodzi TIR-ówka z samochodu i na pożegnanie mówi do kierowcy

...BĄDŹ ZDRÓW!

Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:

- Dlaczego pani do mnie przyszła?

- Zostałam zmuszona

Pytanie: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że jeden z nich jest z Samoobrony?

Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:

- buty

- dżinsy

- magnetofon

Komisja wojskowa:

- Zawód ojca?

- Ojciec nie żyje...

- Ale kim był?!

- Gruźlikiem...

- Ale co robił?!!

- Kaszlał...

- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!

- Przecież mówię, że nie żyje...

Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach a lekarz do niej:

- Orzesz k**wa!

Wpada Eskimos do baru i mówi:

- Whisky proszę!

A barman:

- z lodem?

Eskimos:

- A za***ać Ci?!?!?

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.

- Mamo, czy to mój mózg?

- Nie synku, jeszcze nie....

Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian.Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.

Ksiądz:

- Te grubsze babciu, papierowe..

Babcia:

- Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..

Ksiądz:

- babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.

Babcia:

- Taak?? A Jezus nie jeździł Mercedesem ...

W piaskownicy. Osiedle nowobogackich. Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na

kamień i jego komórka łamie się. Dzieci w śmiech.

- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! płacze nieszczęsny malec.

- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać łopatką!

W jakim formacie ABW zapisywało podsłuchiwane rozmowy? - RP4

Młody polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę.

Pewnego ranka ojciec powiedział:

- Wyrzuć gnój.

- What?

- Łot krowy i łot świń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew:

5777401906841d99.jpg

0072.jpg

żółta już rozbita

ona nie jest rozbita - tylko to jest taki "t i u n i n g stary t i u n i n g !!!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew:

5777401906841d99.jpg

0072.jpg

tak mi się spodobało to cytowanie całych obrazków, że też to zrobię

alleee fajosko :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...